Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Baza pomoże znaleźć towarzyszy tandemowych wycieczek

06.08.2013
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Miłośnicy rowerowych wypraw z dysfunkcją wzroku z całej Polski mogą łatwiej znaleźć chętnych towarzyszy na tandemowe wycieczki. W od niedawna działającej bazie jest już ok. 80 wolontariuszy chętnych do takich wypraw i około 40 osób niewidomych.

Na stronie projektu można zapisać się jako niewidomy, wolontariusz czy posiadacz tandemu do wypożyczenia. Inicjatywa Kuby Terakowskiego, biologa i podróżnika, jest całkowicie niekomercyjna.

- Współpracuję z magazynem „Rowertour”, poszukujemy ciekawych ludzi – tak trafiłem na niewidomego Waldemara Rogowskiego, z którym przeprowadzałem wywiad. Organizował on wyprawę rowerową, podczas której 6 osób niewidomych przemierzyło wzdłuż Wisły 1000 km w dwa tygodnie. Waldemar Rogowski tak ujął mnie swoją historią, że sam zaoferowałem swoją pomoc jako wolontariusz i uczestniczyłem w połowie wyprawy – opowiada Terakowski.

Owocem tej podróży jest także strona projektu. To baza, do której mogą zgłosić się: wolontariusz chętny na wyprawy w tandemie z osobą niewidomą, osoba niewidoma poszukująca widzącego partnera do przejażdżek oraz firma, organizacja czy osoba prywatna mogąca wypożyczyć tandem.

Jak na razie w bazie nie brakuje chętnych wolontariuszy, największą trudnością okazuje się brak tandemów. – Znalezienie rowerów okazało się największą barierą. Szukamy ich w wypożyczalniach, w kołach PZN, czasami same osoby niewidome mają tandem – mówi Terakowski.

Satysfakcja i pogoda ducha

Wyprawa wzdłuż Wisły była jego pierwszym kontaktem z osobami niewidomymi. Nastawiał się, że oprócz przewodnika rowerowego będzie musiał, jak sam mówi, być też „piastunką”. – Byłem bardzo zaskoczony samodzielnością i niezależnością osób niewidomych, ale też ich pogodą ducha. Nie mogłem uwierzyć, że po jednym pokazaniu niewidomemu jakiegoś miejsca porusza się on po nim bez żadnego problemu – opowiada Terakowski. – Najcenniejszym doświadczeniem dla mnie samego było doświadczenie ułomności, jaką jest brak wzroku, a przy tym zachowanie przez uczestników pogody ducha, ale także ich normalne funkcjonowanie – dodaje.

Baza kontaktowa już zaczęła przynosić pierwsze rezultaty. 23 lipca miała miejsce pierwsza tandemowa wyprawa Hani i Pauliny, które nawiązały ze sobą kontakt dzięki stronie. Przejechały one 18 kilometrów po okolicach Jastrzębia Zdroju.

– Zgranie się z nowym pilotem wymaga czasu. Początkowo zawsze jest to dla mnie stresujące, zwłaszcza moment startu i nagłe zatrzymywanie się z koniecznością zsiadania. Paulinie dobrze szło, zabujało nami tylko na samym początku. Ten portal to świetna inicjatywa; umożliwia poznanie nowych ludzi, znalezienie nowych pilotów i ciekawe spędzanie czasu – relacjonuje na stronie niewidoma Hania.

- Jesteśmy całe i zdrowe, kondycyjnie dałyśmy radę i mimo że był to pierwszy raz, chyba udało nam się nie zrazić do projektu. Już jesteśmy umówione na jutro. Zachęcam wszystkich do tego doświadczenia: jazda na tandemie jest wprawdzie nieco trudniejsza niż na pojedynczym rowerze, wymaga też lepszej kondycji, ale daje dużo więcej radości i satysfakcji! – wtóruje pilotka Paulina.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas