"W poszukiwaniu MOCY": startuje wyprawa kajakowa dla osób z niepełnosprawnością
Każdy, niezależnie od ograniczeń może odnaleźć w sobie moc do realizowania własnych marzeń i życia w pełni - to przesłanie realizowanej przez Artura Michalskiego akcji "List w butelce", która w kwietniu br. promowała wyprawę kajakową "W poszukiwaniu MOCY". Podróż rozpocznie się już w tym tygodniu; 12 lipca rano z uczestnicy wyruszą z okolic Kozienic i po trzech dniach survivalu na Wiśle planują dopłynąć do Warszawy.
Realizację projektu Artura Michalskiego wsparła Fundacja KiM. - Uważamy, że kajakarstwo jest formą rekreacji praktycznie dla każdego. Przy zachowaniu zdrowego rozsądku oraz po odpowiednim przygotowaniu można cieszyć się kajakowaniem oraz wszystkimi atrakcjami, które się z nim wiążą.
Projekt jest nowatorski z kilku względów. Kajakowanie w niezwykle malowniczym otoczeniu Wisły i przepięknych krajobrazów wokół niej będzie połączone z coachingiem - nowoczesną metodą wspierania rozwoju osobistego ze szczególnym nastawieniem na realizowanie konkretnych celów, które sobie wyznaczamy. Kluczowym założeniem jest również to, że osoby z niepełnosprawnością bez większego, kajakarskiego doświadczenia będą mogły popłynąć w towarzystwie osób, które pomimo własnej niepełnosprawności są świetnymi kajakarzami oraz realizują własne, życiowe cele.
Notatki z podróży
28 czerwca, po wstępnej sesji coachingu, rozpoczął się pierwszy etap wyprawy, który miał być jednocześnie zakończeniem procesu naboru uczestników. Gościem honorowym przedsięwzięcia był Kuba Tokarz - podwójny mistrz Europy z Portugalii (2013). Podczas spotkania opowiedział o tym, co daje mu moc do działania. Tokarz przyjechał w towarzystwie Renaty Klekotko - utytułowanej byłej zawodniczki, obecnie trenera Pauliny Rutkowskiej. Wraz z Pauliną oraz pozostałymi zawodnikami i kadrą trenerów promowali ideę Wyprawy, występując w koszulkach z jej logo.
Już pierwszego dnia uczestnicy mogli doświadczyć coachingu. Magda Rodak, Beata Rycembel oraz Michał Kułakowski we współpracy z Arturem – również coachem - przygotowali program, dzięki któremu poszukiwania MOCy będą maksymalnie intensywne.
Drugiego dnia z samego rana rozpoczęliśmy intensywne zajęcia na basenie. Ich głównym celem było oswojenie uczestników z potencjalnie niebezpieczną sytuacją, jaką jest wywrotka kajaka. Było to tym ważniejsze, że nie wszyscy z uczestników potrafią pływać. Dopasowując się elastycznie do potrzeby grupy, zajęcia na basenie przedłużyliśmy o godzinę. W efekcie każdy mógł przystąpić po obiedzie do kajakowych wprawek w plenerze - na Jeziorze Dziekanowskim.
Na wodzie każdy z uczestników mógł przymierzyć się do kajaka w "warunkach bojowych". Po krótkiej odprawie i przydzieleniu sprzętu wszyscy zaczęli ćwiczyć sprawne manewrowanie kajakiem: pływanie prosto, skręcanie, zatrzymywanie kajaka oraz płynięcie do tyłu.
Po prawie trzech godzinach intensywnej pracy uczestnicy wraz z usatysfakcjonowaną kadrą instruktorów udali się na odpoczynek. Następnego dnia czekać nas miała próba "MOCY" na Wiśle.
Dzień zapowiadał się ładnie. Wszyscy spotkaliśmy się w Porcie Praskim na terenie Komisariatu Rzecznego Policji. I tym razem towarzyszył nam Kuba Tokarz, który popłynął w jednym kajaku z Renatą Klekotko. Przed wypłynięciem na rzekę była jeszcze okazja do ostatniego szlifowania techniki w basenie portu. Po krótkiej odprawie w asyście policyjnej motorówki wypłynęliśmy na Wisłę. Woda wysoka i nurt bardzo silny. W kajaku wyjątkowo łatwo jest poczuć ogrom żywiołu, jakim jest duża rzeka. Wisła przywitała wszystkich wraz ze słońcem przebijającym spomiędzy coraz ciemniejszych chmur. Po przepłynięciu pierwszych kilometrów postanowiliśmy zatrzymać się na chwilę, żeby zrobić kilka zdjęć. Po paru minutach zaczęło mocniej wiać i wiedzieliśmy, że nie obejdzie się bez próby mocy. Wiatr szybko przyniósł deszcz. Było to bardzo intensywne doświadczenie, z którego wszyscy wyszli zwycięsko i wyciągnęli wnioski na przyszłość. Uczestnicy przekonali się m.in., że kurtki przeciwdeszczowe powinny być w kajaku zawsze w zasięgu ręki.
Na tropie mocy
Szkoleniowy spływ Wisłą zakończył się śluzowaniem na Żeraniu. Organizatorzy wyrażają nadzieję, że nie będzie to jedyna edycja przedsięwzięcia. - Liczymy, że nasz projekt przekształci się w cykliczną akcję zmieniającą świadomość zarówno uczestników, jak i naszego społeczeństwa. Zgodnie z ideą, że każdy - niezależnie od jakichkolwiek ograniczeń - może w sobie odnaleźć MOC do życia w pełni i realizowania własnych marzeń.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz