Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wyrok TK nie oznacza powrotu do 7-godzinnego dnia pracy?

25.06.2013
Autor: Tomasz Przybyszewski
Źródło: inf. własna

Funkcjonujący od 1 stycznia 2012 r. przepis o 8-godzinnym dniu pracy osób o umiarkowanym i znacznym stopniu niepełnosprawności jest niezgodny z Konstytucją – orzekł 13 czerwca 2013 r. Trybunał Konstytucyjny (TK). Niekonstytucyjne jest uzależnienie zastosowania skróconego czasu pracy tych osób od uzyskania zaświadczenia lekarskiego. Czy to oznacza powrót do 7-godzinnego dnia pracy? Niekoniecznie.

Znowelizowana w 2010 r. Ustawa o rehabilitacji wprowadziła dla osób z umiarkowanym i ze znacznym stopniem niepełnosprawności normę czasu pracy w wymiarze 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo, w miejsce dotychczasowych 7 godzin na dobę i 35 na tydzień. Nowelizacja umożliwia skrócenie czasu pracy do poprzednio obowiązującego wymiaru jedynie na podstawie zaświadczenia wydanego przez lekarza medycyny pracy, a w razie jego braku – lekarza opiekującego się pracownikiem z niepełnosprawnością.

TK nie zgodził się m.in. z przyjętym przez ustawodawcę założeniem, że pracownicy z niepełnosprawnością mają być w tym względzie traktowani tak samo, jak pracownicy pełnosprawni. Sędziowie są zdania, że nieprzypadkowo kilkadziesiąt lat temu ustawodawca wprowadził dla części osób z niepełnosprawnością obniżoną normę czasu pracy, ponieważ osoby z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu muszą z reguły włożyć więcej wysiłku w wykonywanie tej samej pracy, co osoby pełnosprawne.

- Widać tu całkowitą zmianę podejścia ustawodawcy do niepełnosprawnych w stopniu znacznym i umiarkowanym – mówiła podczas rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym Teresa Liszcz, sędzia sprawozdawca. – Mają oni teraz być co do zasady traktowani tak, jak pracownicy niepełnosprawni w stopniu lekkim i pełnosprawni.

Dotychczasowe przepisy pozwalały pracować 8 godzin na dobę tym pracownikom ze znacznym lub z umiarkowanym stopniem, którzy czuli się na siłach i w przypadku których zgodził się na to lekarz. Trybunał uznał więc, że obecne przepisy traktują jednakowo nierówne podmioty, czyli osoby pełnosprawne oraz z poważną niepełnosprawnością, co jest niezgodne z art. 2 Konstytucji, czyli zasadą sprawiedliwości społecznej.

Iluzoryczne zaświadczenie

Trybunał orzekł niezgodność nowych przepisów z zasadą poprawnej legislacji, ponieważ nie została określona możliwość odwołania się od decyzji lekarza o skróceniu czasu pracy. Zdaniem sędziów sprawia to, że uzyskanie od lekarza zaświadczenia o konieczności stosowania 7-godzinnego dnia pracy jest trudne lub nawet niemożliwe do wyegzekwowania.

Trybunał Konstytucyjny - tablica
Fot.: Adam Jankiewicz

O sprawdzenie zgodności nowelizacji Ustawy o rehabilitacji z Konstytucją wnioskował NSZZ „Solidarność”, argumentując, że nowy przepis pogorszył sytuację osób z niepełnosprawnością. Są ponoć sygnały o ich zniechęcaniu przez pracodawców, włącznie z groźbami zwolnienia, do składania wniosków o badania lekarskie, prowadzące do skrócenia czasu pracy. Zdaniem „Solidarności” sami lekarze, zatrudniani w zakładach pracy osób z niepełnosprawnością, boją się wydawać zaświadczenia o konieczności stosowania skróconego czasu pracy. Także Prokuratoria Generalna jest zdania, że przepisy są niezgodne z Konstytucją, jako że nie dają możliwości odwołania się pracownika, jeśli lekarz odmówi mu wydania wspomnianego zaświadczenia.

- Ustawodawca może uzależnić uzyskanie określonych uprawnień przez pracownika od otrzymania przezeń zaświadczenia lekarskiego, ale możliwość otrzymania zaświadczenia powinna być realna, a nie iluzoryczna – mówiła podczas rozprawy w TK prokurator Grażyna Grodzińska.

Rok na zmiany

TK orzekł, że zaskarżony przepis przestanie obowiązywać za rok.

- Trybunał dał ustawodawcy czas na uregulowanie kwestii czasu pracy niepełnosprawnych w sposób racjonalny, zgodny z konstytucją i interesem społecznym – uzasadniła tę decyzję sędzia Teresa Liszcz.

Dodała jednak, że nie oznacza to, iż jedynym możliwym w tej sytuacji rozwiązaniem jest powrót do przepisów obowiązujących wcześniej. Sprawą będzie więc musiał zająć się Sejm.

- Tak naprawdę uchybienia, które wskazał Trybunał dotyczą tego, że osoba niepełnosprawna nie ma trybu odwołania się od decyzji lekarza, który nie zaleciłby dla niej skróconego dnia pracy. Ja to orzeczenie przyjmuję z pokorą, ale też z wielkim zdziwieniem, bo w wielu innych sytuacjach Trybunał nie nakazuje ustawodawcy wprowadzać trybu odwoływania się od decyzji lekarskich – podkreślił w rozmowie z nami poseł Marek Plura, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. osób niepełnosprawnych.

Jego zdaniem wystarczy „oprzyrządować” zakwestionowany przepis w tryb odwoławczy. Poseł nie przewiduje natomiast powrotu do normy 7-godzinnego dnia pracy osób o znacznym i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

- Uważam, że to nie jest pożyteczne dla osób niepełnosprawnych szukających pracy, bo jakby z góry wskazuje, że są to pracownicy bardziej kłopotliwi, że może lepiej wybrać tych, którzy pracują przez 8 godzin dziennie – zaznaczył. – Po drugie zaś uważam, że wszyscy jesteśmy równi. Jeśli mamy w Polsce 8-godzinny dzień pracy, to niepełnosprawność może wpływać na to, że ten dzień będzie krótszy, ale wtedy, kiedy zadecyduje o tym stan zdrowia opisany przez lekarza w postaci konkretnego zalecenia, decyzji czy opinii.

Poseł Plura zapowiada prace nad dostosowaniem Ustawy o rehabilitacji do wyroku TK jeszcze w tym roku.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Łzy
    Janek
    27.07.2014, 09:08
    Polska nie jest państwem opiekuńczym take frazesy pisze się na potrzeby ugrupowań . Niepełnosprawni w rzeczywistości mają swój dzień gdy wrzuca kartkę do urny . W hierarchii statusu społecznego ta określona grupa jest traktowana jako zło konieczne jak trędowaci o czym przekonałem się gdy chorzy pikietowali w sejmuje. Opisze jeden fakt który jest bardzo istotny w moim komentarzu . Otóż jako niepełnosprawny złożyłem do MOPS dwa orzeczenia lekarskie i dołączyłem zaświadczenie. Potkowska 149 MOPS . Po upływie 3 miesięcy otrzymałem list i odmowę jak sie dowiedziałem ze nie sa respektowane zaświadczenia lekarski a mój lekarz nie jest lekarzem/ byłem zdziwiony ze do chwili obecnej leczy mnie kowal w drugim zaświadczeniu nie potrafiono się doczytać Tak działa MOPS który ma certyfikat jesteśmy z tona zęby ci pomagać Ot to całe państwo opiekuńcze.
    odpowiedz na komentarz
  • Po co na niego głosujecie ?
    Misio
    03.03.2014, 11:25
    Kto wybrał Plurę do Sejmu ? Pora mu podziękować, bo szkodzi niepełnosprawnym. Podobnie zrobił z kartami parkingowymi - wyeliminował osoby z umiarkowanym stopniem, które mają orzeczenia o stopniu przyznanym na stałe i stałe karty. Jak najmniej takich ludzi, jak poseł Plura w Sejmie !!!
    odpowiedz na komentarz
  • Polska, cóz to za kraj?
    Anna
    29.06.2013, 16:34
    Jestem osobą niepełnosprawną, od 20 lat mam stopień znaczny 05. W tym roku na komisji lekarskiej cudownie ozdrowiałam i lekarz orzecznik dał mi stopień umiarkowany na stałe. Wspomnę tylko,ze moja choroba postępuje a nie się cofa. Funkcjonuję tylko drogim lekom biologicznym, o które walczyłam 3 lata. Teraz jestem w okresie tzw. remisji i leki muszą mi odebrać. Oczywiście lekarz zapomniał uświadomić pacjenta,że jest coś takiego jak nieskuteczność wtórną terapii. Od dwóch lat pracuję, oczywiście za głodową pensję i dotację PEFRONOWSKĄ. 8 h, to dla mnie katorga, wstaję półtorej godziny przed pracą,żeby zdążyć na 8 mimo,że do roboty mam dwa przystanki autobusowe. Gdybym funkcjonowała jak zdrowy człowiek, wystarczyłoby 40 minut. Męczę się szybciej i codziennie doświadczam dolegliwości bólowych , które znacznie ograniczają moją wydajność i rzutkość w pracy. Oczywiście owe 8 h, to dla mojego dobra, żebym nie zapomniała,że urodziłam się tylko po, to by ustawodawca mógł żyć moim kosztem na jakimś cieplutkim stanowisku i żyć z podatków, gdzie pensja przekracza moją 10-krotnie a premia jest równoważna z czterema latami mojej pracy. Pomimo,że wypracowałam sobie rentę i pracuję nie stać mnie na normalne życie. Brakuje na podstawowe potrzeby życiowe, bo o państwowej opiece medycznej, to już tylko w bajkach możecie pogadać.Jednak, nie to jest najgorsze - nadal bowiem pozostaję pasożytem społeczeństwa, bo moja renta i pensja są z podatków. Pracodawców nikt nie kontroluje, warunki pracy często urągają zdrowym ludziom, urlopy często nie są możliwe do zrealizowania. Ostatnimi czasy niepełnosprawni i stażyści , to placebo na szalejące bezrobocie w tym kraju. Udawanie, że 4 miesiące stażu u jakiegoś cwaniaka wprowadzi człowieka w świat możliwości i pozwoli rozwinąć skrzydła. Mam takiego stażystę pod opieką u siebie w pracy. Pierwszego dnia chłopak usłyszał,że będzie musiał zostawać nadgodziny o pieniądzach już nic nie usłyszał. Zacznijcie wreszcie kontrolować te zasyfione firemki i zakłady pracy chronionej , które są nimi tylko z nazwy. Naród polski został przez rządzących wylany do ścieku. Jesteśmy dla nich niczym biopaliwo.
    odpowiedz na komentarz
  • chore
    michał
    29.06.2013, 15:28
    działą na korzyść przedsiębiorców
    odpowiedz na komentarz
  • równi?
    ja
    29.06.2013, 13:59
    " Po drugie zaś uważam, że wszyscy jesteśmy równi." Skoro tak to znaczy, że możemy dźwigać po tyle samo. chodzić...biegać, itp...ciekawe
    odpowiedz na komentarz
  • Oczywiście pan poseł Plura ma racje
    Karol
    26.06.2013, 18:27
    i oczywiście nic złego na niego nie można powiedziec a już na pewno nie na tym forum. A pan poseł dalej plecie bzdury i nic nie robi dla niepełnosprawnych
    odpowiedz na komentarz
  • Praca przed monitorem
    Tomasz
    26.06.2013, 13:25
    Przed wypadkiem pracowałem po 12h w nocy, patrząc w monitor i to nie był dla mnie problem - teraz pracuję po 7h, tylko w dzień i często wracam do domu ostatkiem sił.
    odpowiedz na komentarz
  • 7 godzinny dzien pracy
    GRZEGORZ
    26.06.2013, 12:06
    ja gdy bylem zdrowy to pracowalem po 16 godz a teraz 7 gdz jest dlamnie wysilkiem mam 2ga grupe
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas