Christian Karembeu: Musimy dzielić się sportem
Wywiad z Christianem Karembeu, byłym piłkarzem reprezentacji Francji, mistrzem świata (1998) i Europy (2000), ambasadorem rozgrywanego w Warszawie w dniach 5-8 czerwca 2013 r. Europejskiego Turnieju Piłki Nożnej Zunifikowanej Olimpiad Specjalnych.
Tomasz Przybyszewski: Co pan robi w
Warszawie?
Christian Karembeu: Jestem tu, by uczestniczyć turnieju
piłki nożnej Olimpiad Specjalnych. Wspierałem już tego typu
wydarzenie w Atenach [Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych
w 2011 r. – przyp. red.] i teraz także jest dla mnie jasne, że
musimy wspierać zawodników, pokazać, że nie ma między nami
różnic.
Od kiedy wspiera pan Olimpiady Specjalne?
Zaczęło się to 2-3 lata temu, więc kiedy przyszli do mnie
jakiś czas temu i zapytali, czy przyjechałbym do Polski,
powiedziałem: OK, oczywiście przyjadę, ponieważ byłem tu na Euro
2012, macie wspaniałą infrastrukturę, zawodnikom to się spodoba,
więc to dobry pomysł.
Christian Karembeu, fot.: Tomasz Przybyszewski
Dlaczego zdecydował się pan wspierać osoby z
niepełnosprawnością?
To dla mnie naturalne. Czy rzecz dzieje się w Afryce czy
Oceanii, obojętnie, gdzie na świecie, jeśli mogę pomóc, robię to.
Uważam, że powinniśmy szanować tych zawodników, tak nakazuje nasze
człowieczeństwo. Sport niesie z sobą wiele wartości, którymi
wszyscy możemy się dzielić, dawać nadzieję tym ludziom, że nie ma
między nami różnic; jest taki sam wysiłek i to samo
zaangażowanie.
"Nie ma między nami różnic; jest taki sam wysiłek i to samo
zaangażowanie", fot.: Adam Nurkiewicz/Mediasport
Miał pan niepełnosprawnych fanów podczas swojej
kariery?
Mam paru przyjaciół, członków rodziny. Uważam, że musimy
ich wspierać, a do tego traktować normalnie, odnosić się do nich z
szacunkiem i uznawać ich godność.
Pamięta pan swoje pierwsze spotkanie z osobami z
niepełnosprawnością?
Pamiętam, że kiedy rozpoczynałem swoją karierę w Nantes,
na stadionie było miejsce dla kibiców niepełnosprawnych. Widać
było, że niektórzy z nich nie byli w stanie się poruszać, ale
wiedziało się, że przeżywali, czuli tę atmosferę. Zdawałeś sobie
sprawę z tego, że bycie tam, na stadionie, daje im radość. A radość
jest wspólna dla wszystkich. To było to pierwsze spotkanie, poza
rodziną i znajomymi oczywiście, gdy byłem młody. W moim kraju
przebywanie z tymi ludźmi, rozmawianie z nimi jest normalne.
Dlatego jestem przyzwyczajony do takiego kontaktu.
Co ten kontakt z osobami z niepełnosprawnością daje
panu?
Żyjemy na tej samej planecie, a to znaczy, że jesteśmy
tylko jednym z jej składników. Musimy dzielić się tlenem,
jedzeniem, wszystkim. Także sportem. Z osobami niepełnosprawnymi
musimy dzielić się tymi samymi emocjami, co ze wszystkimi innymi.
Nie możemy ich dyskryminować, okazywać im braku szacunku. Jeśli
ktoś ma na ten temat inne zdanie, obraża ich. Są przecież tacy jak
my, mają takie same serca, oczy, taką samą krew.
Co pan, jako były mistrz świata i Europy, myśli, gdy
ogląda zmagania piłkarzy Olimpiad Specjalnych? To w końcu zupełnie
inny poziom gry i rywalizacji.
- Tak, ale to coś więcej niż rywalizacja. Staramy się tu
także uczyć ludzi, nie tylko tych, którzy grają, ale także ich
otoczenie, że mogą osiągać pewne cele tak samo jak wszyscy inni.
Poprzez sport możemy także realizować nasze marzenia.
Czyli futbol jest dla każdego?
Oczywiście, jest uniwersalny, jak każdy inna dyscyplina
sportu.
Wygrała Serbia, Polska z dziką kartą
Europejski Turniej Piłki Nożnej Zunifikowanej Olimpiad Specjalnych rozgrywany był w dniach 5-8 czerwca 2013 r. na obiektach Legii Warszawa i Agrykoli. W turnieju wzięło udział 12 reprezentacji: Austrii, Francji, Niemiec, Węgier, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Rosji, Serbii, Słowacji i Turcji. W skład każdej z nich wchodziły osoby z niepełnosprawnością intelektualną i ich pełnosprawni partnerzy. Pięć najlepszych drużyn zdobyło kwalifikacje do światowego turnieju Special Olympics Unified Cup – Rio 2014.
Zwycięzcy turnieju, fot.: Adam Nurkiewicz/Mediasport
Pierwsze miejsce zajęli Serbowie, którzy po niezwykle emocjonującym finale pokonali reprezentację Rumunii 2:1. W grze o trzecie miejsce w regulaminowym czasie gry meczu Francja-Słowacja padł remis 2:2. Dopiero w dogrywce Francuzi zdołali strzelić trzecią, zwycięską bramkę.
Do Rio pojadą również piąta w turnieju Rosja, a także Polska – dzięki dzikiej karcie.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz