Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Natalia Partyka nie obroni zdobytych medali

18.05.2013
Autor: Tomasz Przybyszewski
Źródło: inf. własna

Natalia Partyka została zmuszona do rezygnacji ze startu w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w tenisie stołowym osób z niepełnosprawnością w Pekinie. Dotarliśmy do pisma Polskiego Związku Tenisa Stołowego (PZTS) do Międzynarodowej Federacji Tenisa Stołowego (ITTF) z 7 maja 2013 r.

Wojciech Waldowski, prezes PZTS, i Wojciech Klimaszewski, dyrektor biura PZTS, odnoszą się w nim do opracowanego przez ITTF systemu kwalifikacji do Mistrzostw Świata w tenisie stołowym osób z niepełnosprawnością Pekin 2014. System ten wymaga, szczególnie od zawodników z Europy, dla których normy kwalifikacyjne są wyższe niż w przypadku innych kontynentów, gromadzenia punków w dość licznych zawodach kontrolnych. Problem polega na tym, że ich terminy bardzo często kolidują z terminami turniejów osób pełnosprawnych. W piśmie czytamy, że np. tegoroczne mistrzostwa Europy osób z niepełnosprawnością rozgrywane są dwa tygodnie przed analogicznym turniejem osób pełnosprawnych, czyli w okresie bezpośredniego przygotowania do niezwykle ważnej imprezy.

„Zasady takie są nie tylko dyskryminujące dla zawodników europejskich, jak również obciążają federacje europejskie znacznie wyższymi kosztami związanymi ze startami w zawodach – czytamy w piśmie. – Taki system nie sprzyja integracji, raczej trwale dzieli środowisko, nie dając szans na wspólne starty zawodników pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Natalia Partyka, nie mogąc połączyć startów w obydwu środowiskach, postąpiła zgodnie z duchem sportu i wybrała rywalizację z zawodnikami pełnosprawnymi.”

- W tenisie stołowym niepełnosprawnych jakiś czas temu zmieniono przepisy dotyczące kwalifikacji na główne imprezy rangi mistrzowskiej – potwierdza Natalia Partyka. – Niestety, nie jestem w stanie spełnić tych wszystkich kryteriów, ponieważ często terminy zawodów pełnosprawnych i niepełnosprawnych ze sobą się pokrywają. Wszystko wskazuje na to, że nie wystąpię w tegorocznych ME niepełnosprawnych, jak i również nie dam rady zakwalifikować się na MŚ niepełnosprawnych, które odbędą się w przyszłym roku. Najprawdobodobniej ominą mnie dwa bardzo ważne turnieje, na których pierwszy raz od bardzo wielu lat – chyba już nawet kilkunastu – nie będę mogła bronić zdobytych wcześniej medali.

Natalia Partyka serwuje piłkę
Natalia Partyka, fot.: London2012.com

To tylko krótka przerwa?

Natalia Partyka, która urodziła się bez wykształconego prawego przedramienia i dłoni, jest ikoną polskiego sportu paraolimpijskiego. Od wielu lat nie ma sobie równych wśród zawodniczek z niepełnosprawnością w najwyższej kategorii sprawności. To 5-krotna medalistka Igrzysk Paraolimpijskich (złoto i brąz w Londynie 2012, złoto i srebro w Pekinie 2008, złoto w Atenach 2004). Partyka dominuje też w mistrzostwach świata i Europy osób z niepełnosprawnością, a także udowadnia, że jej niepełnosprawność nie jest przeszkodą w rywalizowaniu z zawodniczkami pełnosprawnymi. W Pekinie brała też udział w Igrzyskach Olimpijskich, a w Londynie doszła do 1/16 finału turnieju singlowego olimpiady. Od lat nie schodzi z podium mistrzostw Polski osób pełnosprawnych. Z zawodniczkami pełnosprawnymi w 2009 i 2010 r. zdobyła drużynowe srebro i brąz mistrzostw Europy, a w 2008 r. zajęła trzecie miejsce ME w deblu.

Przez lata Partyka z powodzeniem łączyła starty w zawodach osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Sportowi paraolimpijskiemu zawdzięcza bardzo wiele. Przed laty tłumaczyła nam w rozmowie, że z osobami z niepełnosprawnością czuje się związana emocjonalnie. Na początku swojej kariery na większość turniejów jeździła właśnie z nimi i to dzięki temu gra dziś na tak wysokim poziomie. Przyznała wówczas, że nie chciałaby rezygnować ze startów w zawodach osób z niepełnosprawnością, nie chciałaby stanąć przed taką koniecznością. Niestety, zmusiły ją do tego przepisy międzynarodowej federacji.

- Nie zamierzam jednak „porzucić” sportu paraolimpijskiego – zapewnia dziś Natalia Partyka. – Być może po prostu czeka mnie krótka przerwa w startach ze sportowcami niepełnosprawnymi, ale na pewno będę robić wszystko, aby zakwalifikować się na Igrzyska Paraolimpijskie Rio 2016.

Nie wybór, lecz mus

O to, by miała taką możliwość, warto zacząć dbać już dziś.

„Celem naszego pisma jest zwrócenie uwagi na krok w niewłaściwym, naszym zdaniem, kierunku – czytamy w podsumowaniu pisma PZTS. – Mamy nadzieję, że możliwe jest wprowadzenie do systemu zmian, które spowodują, że w przyszłości hasło „integracji” powróci do swojego podstawowego znaczenia, a piękne hasło ITTF „one sport, one family” znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości.”

- Ta sytuacja świadczy o tym, że mówienie dzisiaj o integracji sportu osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych, nawet na poziomie międzynarodowym, gdzie to miało się zacząć, by potem zejść do poziomu krajowego, to jest fikcja – uważa Robert Szaj, prezes Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych START.

Robert Szaj jest zdania, że to PZTS, który przejął od START-u tenis stołowy osób z niepełnosprawnością, powinien pilnować, by terminarze ważnych imprez nie zbiegały się. Natomiast Natalia Partyka decyzję o tym, że w tej chwili główną swoją aktywność będzie poświęcała sportowi osób pełnosprawnych, podjęła już jakiś czas temu.

- Z punktu widzenia sportowego dokonanie takiego wyboru jest oczywiście dobre, bo Natalia w sporcie osób niepełnosprawnych osiągnęła już wszystko, doszła do sufitu, i to już wiele lat temu, a chcąc się rozwijać, musi grać z zawodniczkami lepszymi od siebie – tłumaczy Robert Szaj. – Natomiast z punktu widzenia sportu osób niepełnosprawnych nie jest to dobre rozwiązanie, tym bardziej, że Natalia była zmuszona wybierać. To nie jest tak, że dokonała wyboru, bo tak chciała. Problem polega na tym, że Natalii zabrano możliwość startu w rywalizacji osób niepełnosprawnych. Nawet gdyby chciała, to dzisiaj takiej możliwości nie ma.

Komentarz

  • Niezrozumiałe i obraźliwe
    Zainteresowana osoba
    23.05.2013, 20:31
    Szkoda, że tak się poukładało i Natalia nie da rady połączyć tej jednej dyscypliny, tylko pan redaktor piszący ten artykuł napisał coś co mnie zirytowało i nie bardzo rozumiem sens, a , a chodzi mi mianowicie o stwierdzenie : " Natalia Partyka, nie mogąc połączyć startów w obydwu środowiskach, postąpiła zgodnie z duchem sportu i wybrała rywalizację z zawodnikami pełnosprawnymi.” Przepraszam panie redaktorze, ale czy ducha sportu w tej sytuacji nie ma wg. pana wśród osób niepełnosprawnych? Lepiej niech pan zaprzestanie pisania o sporcie niepełnosprawnych , bo to wstyd, aby w takim biuletynie - skierowanym stricto do osób niepełnosprawnych znalazło się takie stwierdzenie. Sam zrobił Pan podział tej dyscypliny na lepszych-gorszych takim czyli pełnosprawnych-niepełnosprawnych. osoby niepełnosprawne grające w tenisa stołowego mogą poczuć się urażane pańskim stwierdzeniem, ponieważ nie każda niepełnosprawność pozwoli na zawodową grę z osobami pełnosprawnymi. Tylko wtedy rodzi się pytanie czy te osoby nie będą rywalizowały zgodnie jak to pan raczył określić z duchem sportu??

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas