Sprywatyzowany pożytek publiczny
1 proc. stał się terenem walki Organizacji Pożytku Publicznego (OPP) o setki milionów złotych. W ubiegłym roku 43 proc. podatników przekazało im 457 mln zł, a do wzięcia jest jeszcze kilkaset milionów. Organizacje wymyślają nowe sposoby, aby tylko zgarnąć dla siebie jak największy kawałek tortu. Niestety, coraz więcej pieniędzy trafia na indywidualne subkonta, a nie na działania statutowe organizacji OPP.
Subkonta wywołują coraz większe kontrowersje, a także krytykę. Przybywa organizacji i instytucji uważających, że wypaczają one ideę pożytku publicznego. Subkonta „wysunęły” potrzeby osób chorych i niepełnosprawnych na pierwszy plan i podatnicy zaczynają zapominać o innych społecznych potrzebach. W dodatku wielu użytkowników subkont traktują je jak własne konto w banku i są przekonani, że to ich pieniądze i mogą decydować, na co je wydać.
– Wiele osób nadal nie rozumie, że te pieniądze nie są na ich potrzeby, mogą być wydawane tylko na cele zgodne z działaniami i statusem danej fundacji – mówi Beata Karlińska z Fundacji Pomocy Chorym na Zanik Mięśni. – Tymczasem na turnus rehabilitacyjny z dzieckiem niepełnosprawnym wyjeżdża cała rodzina: mąż, żona, teściowa i jeszcze babcia, choć tak naprawdę powinno tylko dziecko z opiekunem.
Organizacje prowadzące subkonta zwykle umieszczają na swoich stronach internetowych informację, że z zebranych na subkoncie środków można pokryć wydatki na leczenie, rehabilitację, operacje i zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Do rozliczenia otrzymują jednak faktury niemające wiele wspólnego z takimi wydatkami. Tylko od organizacji zależy, czy uzna, że przedstawiony rachunek ma związek z rehabilitacją.
Fot.: Tomasz Przybyszewski
– Przysyłane są bardzo różne rachunki – mówi Jarosław Malesza, zajmujący się rozliczaniem faktur z subkont. – Są na leki, wśród których jest sporo suplementów diety niemających nic wspólnego z chorobą danej osoby czy rachunki zakupu tabletek na ból głowy, grypę, bandaży i plastrów. Bywają też z hipermarketu z zakupów ziemniaków, kiełbasy, mięsa i innych produktów. Ludzie dzwonią i pytają, czy mogą kupić telewizor, pralkę, lodówkę albo inny sprzęt do mieszkania.
Próby wykorzystania zebranych środków na pokrycie wydatków związanych z codziennym życiem są częste. Niektórzy zawyżają liczbę tabletek dziennie przyjmowanych, aby rozliczyć więcej kosztów lekarstw, z których korzysta rodzina, choć lekarz zalecił np. jedną dziennie. Są też tacy, którzy żądają przelania zgromadzonych na subkoncie pieniędzy na swoje konto bankowe. W Stowarzyszeniu „Bardziej Kochani”, które wspiera osoby z zespołem Downa i obsługuje ponad 200 subkont, ustalono razem z prawnikami, jakie usługi i zakupy mogą być refundowane.
– Wiele rachunków odrzucamy, choć narażamy się rodzicom, którzy
mają o to pretensje – mówi Ewa Suchcicka. – Nie zgadzamy się jednak
na pokrycie zakupu mebli czy korzystania przez rodzinę ze SPA.
Pomimo że prowadzimy subkonta, jesteśmy zdania, że środki z 1 proc.
powinny wspierać organizacje pozarządowe i ich projekty statutowe,
a subkonta powinny być zniesione. Spowodowały, że idea poszła w
niewłaściwą
stronę. Trzeba to naprawić zanim będzie za późno.
Niewiele organizacji prowadzących subkonta stać na taką deklarację. Niewiele z nich chce oficjalnie mówić o tym, jakie rachunki do rozliczenia przysyłają im rodzice i co można „podciągnąć” pod rehabilitację. Do częstych przypadków należą próby rozliczenia remontu mieszkania czy pomieszczenia, np. łazienki, podczas remontów usuwających bariery architektoniczne dla dziecka.
– Rodzice chcą urządzić mieszkanie dla własnych wygód, nie tylko dostosowując je do niepełnosprawnego dziecka – mówi Jarosław Malesza. – Przy wymianie okna z obniżoną klamką w pokoju syna poruszającego się na wózku wymieniają okna w całym mieszkaniu, co dla nas nie jest do zaakceptowania. Gdy dostosowują łazienkę, próbują wymienić płytki i armaturę. Niektóre organizacje wymagają przedstawienia przed remontem kosztorysu budowlanego z wszystkimi robotami i wymianą urządzeń. Na tej podstawie sprawdzają, czy remont nie wykracza poza konieczne dostosowanie pomieszczenia dla osoby z niepełnosprawnością. Inne pozwalają, aby środki zebrane na koncie wspierały także materialnie rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji.
– Jako Fundacja nie chcemy stawiać się w roli Pana Boga i samemu decydować, kto najbardziej zasługuje na pomoc – mówi Monika Sadowa, rzecznik prasowy Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. – Rodzice wiedzą najlepiej, czego potrzebują ich dzieci i jakie są najbardziej palące potrzeby, my nie chcemy za nich o tym decydować. Niektórzy nasi podopieczni mieszkają w bardzo trudnych warunkach, w mieszkaniach niewystarczająco ogrzanych, w których jest grzyb i wilgoć. Warunkiem niezbędnym dla zdrowia podopiecznego jest remont, w takich wyjątkowych wypadkach możliwe jest zrefundowanie tego rodzaju wydatków.
Ile kosztuje reklama?
Obowiązujące przepisy nie zabraniają OPP finansowania z 1 proc. kampanii reklamowych, nie ma w tej sprawie żadnych limitów. Jak pisze „Gazeta Prawna”, organizacje te płacą krocie na kampanie reklamowe, aby podatnicy wsparli ich działalność. Niektóre wydają w tym celu połowę tego, co zebrali! Na przykład Fundacja Rosa działająca na rzecz poprawy warunków edukacji dla dzieci zebrała od podatników 6,6 mln zł. Aż 3,2 mln zł tej sumy poszło na sfinansowanie kampanii informacyjnej zamiast na realizację celów statutowych. Czyli co druga złotówka trafiła do kieszeni rynku reklamy. Podobnie 50 proc. środków na reklamę wydała Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?”. Nawet Stowarzyszenie Rodziców na rzecz Pomocy Szkołom „Przyjazna szkoła” na reklamę przeznaczyło ponad 755 tys. zł., czyli 16 proc. z zebranych ponad 4,7 mln zł. W ubiegłym roku zbierały aż 7023 OPP, które łącznie dostały 457 mln. zł. Z tej sumy wiele milionów trafiło do kasy instytucji sprzedających reklamę. – Jest wiele wypaczeń i nieprawidłowości związanych z działaniem 1 proc. – mówi Magdalena Bojarska, prezes Fundacji Pomocy Młodzieży i Dzieciom Niepełnosprawnym „Hej, Koniku” oraz wiceprezes Koalicji na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością.
– Brakuje jasnych i klarownych zapisów, ile organizacje OPP mogą wydać na koszty obsługi, ile na administrację, ile na reklamę i marketing. Tu nie ma kontroli, kontrola Ministerstwa Pracy jest w dużej mierze fikcją. Dla części organizacji 1 proc. stał się świetnym sposobem do robienia biznesu.
Przeznaczanie na reklamę środków z 1 proc. nie jest zabronione. Podatnicy sami muszą zdecydować, czy nadal chcą nim wspierać organizację, która na reklamę przeznacza tak wiele środków.
– Ludzie mają dość bombardowania reklamami 1 proc. w gazetach i na ulicach – mówi Ewa Kulik-Bielińska, dyrektor Fundacji Batorego. – Coraz częściej mówią, że nie dadzą na organizację, która reklamuje się na billboardach lub w telewizji, bo skoro ma pieniądze na reklamę, to znaczy, że ma pieniądze. Chcą, aby ich 1 proc. pomagał rozwiązywać społeczne problemy, a nie szedł na drogą reklamę.
O potrzebie zmian w ustawie o pożytku publicznym mówiła także dr Magdalena Arczewska z Uniwersytetu Warszawskiego podczas seminarium „Co dalejz 1 proc.?”, jaki zorganizował w Warszawie Instytut Spraw Publicznych razem z Forum Darczyńców: – Mechanizm 1 proc. obciążony jest kilkoma „patologiami”. Jedną z nich jest przekazywanie 1 proc. na subkonta, czyli na rzecz konkretnych podopiecznych danej organizacji. Tę możliwość należy zlikwidować, ponieważ nie ten mechanizm wymyślono, aby wspierał działalność pożytku publicznego na rzecz ogółu, a nie konkretne osoby.
Fot.: www.sxc.hu
Usunięcia subkont domagają się najczęściej organizacje, które ich nie prowadzą. Za ich pozostawieniem są te, które takie oferują. W Departamencie Pożytku Publicznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej nie chcą podejmować żadnych działań w tej sprawie. Wiedzą, że likwidacja subkont skutkowałaby ogromną krytyką rządu i polityków, którzy głosowaliby za zmianami. Dlatego urzędnicy chcą, aby organizacje OPP same wypracowały zmiany.
– Brakuje kodeksu dobrych praktyk dotyczącego wykorzystywania środków z 1 proc. – powiedział Piotr Kontkiewicz, wicedyrektor Departamentu Pożytku Publicznego w MPiPS. – Kodeks taki powinny wypracować same organizacje pożytku publicznego, szczególnie najwięksi beneficjenci 1 proc. Prezydencki doradca Henryk Wujec dodaje: – Zmiany ustawowe są potrzebne, ale oddolne. Inicjatywa powinna wyjść od organizacji OPP.
Uprzywilejowana garstka
Trudno spodziewać się, aby inicjatywę taką wspólnie podjęły organizacje OPP tak podzielone w kwestii istnienia subkont. Wszyscy jednak mają świadomość, że gdyby nie subkonta, wiele tysięcy osób z niepełnosprawnością i ich rodzin nigdy nie otrzymałaby takiego wsparcia, jakiego potrzebują. Subkonta są także na rękę NFZ, które od lat nie zmienia limitów refundacji zaopatrzenia medycznego i rehabilitacyjnego. One w niemałym stopniu wyręczają tę instytucję.
– Mój pięcioletni syn porusza się na wózku z pomocą drugiej osoby, ma kilka sprzężonych niepełnosprawności – pisze jedna z mam na naszym portalu. – Gdyby nie pomoc uzyskana na subkoncie, to syn nie miałby rehabilitacji, jakiej potrzebuje, bo państwo mu jej nie gwarantuje. Gdyby była, wtedy nie byłoby trzeba subkont i zbierania 1 proc. na leczenie. Zanim rząd zacznie likwidować subkonta, najpierw niech zmusi NFZ, aby zapewnił mojemu synowi rehabilitację, lekarstwa i środki medyczne.
Sonda przeprowadzona przez portal www.niepelnosprawni.pl pokazała, że 60 proc. internautów popiera indywidualne subkonta, a tylko 36 proc. jest zdania, że środki 1 proc. powinny trafiać na konta organizacji OPP. Nie zmienia to faktu, że wprowadzenie subkont w mechanizm 1 proc. „wywróciło” cele i założenia ustawy o pożytku publicznym. Jak stwierdził w programie „Integracja” Jakub Wygnański z Rady Działalności Pożytku Publicznego: „Przez subkonta koncepcja pożytku publicznego została sprywatyzowana”.
Krytykowane jest także to, co robią niektóre fundacje – w tym
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” – umożliwiając zbieranie
środków z 1 proc. także firmom i instytucjom nieposiadającym
statusu OPP. W tym celu np. Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
powołała Fundację Sedeka oraz program „Grupy OPP”, która tworzy dla
takich instytucji, firm i organizacji własne subkonta, na które
mogą zbierać środki z 1 proc. Krytyka spada także na ogromne
dysproporcje w kwotach, jakie otrzymują poszczególne organizacje z
1 proc. Poza tym coraz więcej podmiotów zabiega o status
organizacji pożytku publicznego tylko dlatego, aby pozyskiwać
środki z 1 proc. Status ten otrzymuje także coraz więcej fundacji
korporacyjnych, które zamiast poprawić prestiż z działalności
społecznej w oparciu o swoje pieniądze, sięgają do kieszeni
podatników.
Trudno uwierzyć, ale połowa z zebranych 400 mln zł przez 6,5 tys. organizacji w 2011 roku trafiła zaledwie do 37 organizacji! Czyli 0,7 proc. organizacji „zgarnęło” połowę wszystkich środków. W 2012 roku było podobnie – połowa środków (z jeszcze większej kwoty, bo 457 mln. zł.) trafiła zaledwie do 50 organizacji spośród ponad 7 tys., jakie je zbierały. I tym razem mniej niż jeden 1 proc. organizacji „wzięło” połowę całej puli. Najwięcej zebrała Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” – 108 mln zł. To prawie jedna czwarta wszystkich środków. Kwota ta zasiliła subkonta 20 tys. osób. Tu pada pytanie: czy z tak dużych pieniędzy korzysta „aż” 20 tys. osób, czy „tylko” 20 tys.?
– To, że pozyskujemy najwięcej środków z 1 proc., zawdzięczamy przede wszystkim temu, że mamy tak dużo podopiecznych, a także o tym, że cieszymy się dużym społecznym zaufaniem – mówi Monika Sadowa z Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. – To oni i ich opiekunowie przekonują rodzinę, znajomych i otoczenie do przekazania 1 proc. na subkonto.
Marta Gumkowska, ekspertka Stowarzyszenia Klon/Jawor,
potwierdza, że mechanizm 1 proc. zamiast rozwijać i wzmacniać
wszystkie organizacje o statucie pożytku publicznego, buduje
pozycję kilkudziesięciu największych i najbardziej znanych fundacji
i stowarzyszeń.
- Co gorsza, kiedy porównuje się dane z ostatnich lat, można mieć
wrażenie, że różnica między „pierwszą pięćdziesiątką” a resztą
organizacji się zwiększa - mówi Marta Gumkowska. - Trudno się
obrażać na podatnika za jego wybór, ale ustawodawca powinien się
zastanowić, czy o taki efekt tego rozwiązania chodziło.
Ewa Kulik-Bielińska z Fundacji Batorego zwraca jednak uwagę, że wysokość zebranych środków na subkoncie z 1 proc. podatku oraz to, na co zostają wydane te pieniądze, nie są prywatną sprawą osób, którym organizacja założyła subkonto. Wiedzę o tym, co dzieje się ze środkami publicznymi, które mają służyć dobru ogółu, powinni mieć podatnicy.
– Tymczasem nie ma jawnej informacji, jakie kwoty zebrano na poszczególnych subkontach, ile z zebranych na poszczególnych subkontach środków wydano w danym roku i na co. Nie wiadomo, czy na poszczególnych kontach nie zebrano więcej (albo mniej) na pomoc medyczną dla podopiecznego organizacji. Czy np. ci, którzy zebrali na swoim subkoncie 100 tys. zł, faktycznie tyle potrzebują np. na leczenie czy rehabilitację, protezę, wózek inwalidzki, operację. A jeśli mniej, to co się dzieje z pozostałymi pieniędzmi tam zgromadzonymi. Kto i jak decyduje o tym, na co je przeznaczyć.
Magdalena Bojarska wskazuje na jeszcze inny negatywny skutek wprowadzenia subkont. – Subkonta sprawiły, że nagradzane są osoby najbardziej przedsiębiorcze. Środki trafiają do niewielu, ale najlepiej operatywnych i dobrze wyszkolonych marketingowo, podczas kiedy jest wiele osób mniej przedsiębiorczych, z mniejszymi umiejętnościami i możliwościami, żyjącymi poza dużymi miastami i niemającymi tylu znajomych, i one nie załapują się już na te środki.
Fot.: Tomasz Przybyszewski
Kolejny problem to medialna obecność największych organizacji. Polacy rzadko wpłacają na małe lokalne fundacje, wybierają te pokazywane w telewizji, które obracają milionami. Telewizja zapewnia im „darmową” reklamę, dzięki której pozostają w pamięci telewidzów-podatników. „Hegemonia wielkich zabija małe organizacje” – to stwierdzenie Ewy Siedleckiej, dziennikarki „Gazety Wyborczej” trafnie opisuje tę sytuację. Medialna hegemonia „rozpoznawalnych” organizacji zabija myślenie o organizacjach lokalnych, a to one miały być największą wartością społeczeństwa obywatelskiego.
Nieodwracalne skutki
Wśród polityków nie widać woli wprowadzenia korekt w Ustawie o pożytku publicznym. Rząd chowa głowę w piasek i subkont nie chce ruszać z obawy przed społeczną krytyką „odbierania pomocy najbardziej potrzebującym”. I przed prawdopodobnymi protestami rodziców, którzy przyjechaliby pod Sejm z chorymi dziećmi na wózkach. Jak powiedział jeden z polityków, pragnący zachować anonimowość, „posłowie nie poprą usunięcia subkont, bo boją się utraty poparcia społecznego w następnych wyborach”. Ci, którzy krytykowali działanie subkont – co miało już miejsce – byli zastraszani i otrzymywali pogróżki. Z każdym rokiem politykom będzie trudniej zmienić tę sytuację.
W tej chwili zmiany mogą wymusić chyba tylko podatnicy, media i same organizacje. Podatnicy poprzez odpowiedzialne i świadome wspieranie tych organizacji, które najlepiej wydają ich środki. Organizacje przez wyjaśnianie idei pożytku publicznego, a media przez nagłaśnianie nieprawidłowości i nieuczciwości związanych z 1 proc. Media coraz częściej dostrzegają problem. Wydaje się, że jeśli szybko nie nastąpią jakieś zmiany, czekają nas kolejne wypaczenia, a być może totalna kompromitacja Ustawy o pożytku publicznym. Za kilka lat możemy znaleźć się w sytuacji, że Polacy przestaną przekazywać 1 proc. na organizacje pozarządowe, a wyłącznie na indywidualne subkonta, które powstają jak grzyby po deszczu. Skutki tego mogą być nieodwracalne i przynieść straty społeczne.
Czy uważasz, że ze środków przekazywanych w ramach 1 proc. podatku powinny korzystać potrzebujące wsparcia konkretne osoby - poprzez subkonta w fundacjach - czy też organizacje pozarządowe działające na rzecz szerszej grupy osób (np. z niepełnosprawnością)? Napisz nam o tym w komentarzu pod artykułem.
Komentarze
-
Środki z subkonta
15.12.2023, 14:21 -
opinia do zarządzania wpłatami na rzecz osób niepełnosprawnych i ogólnej sytuacji
27.08.2021, 12:341/. Powinny być subkonta, które przy trwałej niepełnosprawności mogą być buforem na przyszłość 2/. Fundacja powinna mieć twarde granice na co wydać i jakie faktury zaakceptować - by nie było kolesiostwa i marketingu 3/. Powinny być wprowadzone ustawowo dla firm reklamowych za ulgę w podatku oddanie czasu czy powierzchni reklamowych - jakiś procent do udźwignięcia - tu potrzebni aktuariusze. 4/. Fundacje powinny mieć przejrzyste konta na co wydają, ile idzie na utrzymanie fundacji - bo może jest to tylko firma dla pracujących tam ludzi, na potrzebujących idzie 10 czy 20% - włączyć wolontariat. Po prostu nie niszczyć idei pomagania. Bo jak ludzie się raz odwrócą to najbardziej ucierpią potrzebujący i nie da się tego przez lata odbudować. 5/. Warunki narzucenia fundacji pewnej ilości wolontaiatu - niech nie opierają się tylko na wpłatach - bo to wskazuje na niechęć do działania "za darmo" tych co ją tworzą. 6/. Płatne powinny być stanowiska księgowe, obsługi biura - reszta za część albo wolontariat - ile by zostało dla poszkodowanych w różny sposób. 7/. Idea wolontariatu i pomocy, szacunku dla starszych lub niepełnosprawnych, czy upadłych czasowo powinny być już szerzone od najwcześniejszych lat - w szkole, w przedszkolu, oraganizacjach młodzieżowych, sportowych - po to by uczyć rozpoznawania potrzeby pomocy i jednocześnie nie dawać bo ktoś zażądał - nawet niepełnosprawny musi wiedzieć, że jest ich ileś tam po pomoc. Czyli wędka i wsparcie. Nauka po co to i dla kogo. W domach tego tematu często nie ma bo kapitalizm zepchnął tych słabszych do kategorii podludzi a resta walczy o siebie - dopóki sama nie oberwie, nie obejrzy się na biednych.odpowiedz na komentarz -
Subkonta - przejrzystość korzystania z nich
28.12.2019, 17:42Myślę, że w fundacjach powinien być mechanizm rozpoznawania potrzeb danego podopiecznego i równomiernego sprawiedliwego obdarzania środkami wszystkich potrzebujących. Posiadanie subkont dyskrymituje osoby mniej operatywne i z mniejszym kręgiem znajomych i członkow rodziny kt są skłonne wpłacać pieniądze na daną osobę. Osobiscie znam taką rodzinę w kt jest dziecko z niespełnosprawnością, własnie dostałam wizytowkę z nr subkonta .., a jednocześnie wiem że rodzina ta co najmnie dwukrotnie w roku wyjeżdza całą rodziną na wczasy zagraniczne, gotuje przy użyciu robota kuchennego za 5000 zł na kt ja sobie pozwolić sobie nie mogę i nawet nie chcę dokonywac takiego zakupu ponieważ ja niczego od nikogo nie dostaję. Jestem zniesmaczona i chciałabym przejrzystości publicznej w tym jak wydatkowane sa pieniądze z subkont i w ogóle z organizacji pożytku publicznego. Znajoma ktora sama ma fundację..twierdzi że dowolność jest bbbbb duża. Annaodpowiedz na komentarz -
Subkonta a 1% podatku dla OPP
08.06.2018, 14:17Subkonta to konto fundacji lub stowarzyszenia na którym gromadzone są środki od darczyńców rodzina, przyjaciele, współpracownicy osoby chorej środki z tego tytułu przeznaczane są na poprawę zdrowia, sprawności chorego, który musi sam zapłacić za daną usługę a fundacja czy Stowarzyszenie zwraca środki z faktury, która jest wystawiona na tą fundację czy Stowarzyszenie do faktor chóry musi złożyć podanie z prośbą o zwrot tych pieniędzy i na co zostały wydane. I tylko wówczas refundowane jest fakturą jeśli jej przeznaczenie wynika z poprawy stanu zdrowia czy rehabilitacji. Natomiast 1% na Stowarzyszenie lub fundację przeznaczone są na działalność statutową.odpowiedz na komentarz -
subkonto - nic złego
18.04.2016, 13:29Fundacje nie mają organu ani procedur kontroli i nadzoru co powoduje, że wydają kasę na co chcą a bez subkont to by się dopiero działo.odpowiedz na komentarz -
subkonta i 1 % podatku
17.02.2016, 01:04Mysłę że subkonta wiele załatwiają dobrych spraw dla konkretnych podopiecznych, gdzie nawet dalsza rodzina swoje 1 % mogą przekazać na ten cel nie krępując potrzebujących niepełnosprawnych. Są bardzo wrażliwi i często nie mowią o swych problemach. Natomiast Organizacje pozarządowe działające na rzecz szerszej grupy osób powinny zdobywać pieniądze w firm, tak jak to się dzieje w świecie. Instytucja dla instytucji . Przy subkontach pieniądze trafiają najszybciej do potrzebujących!!!!odpowiedz na komentarz -
Na reklamę 1% ? Kompletna bzdura - to pralnia pieniędzy, a nie pomoc
17.03.2015, 09:24Jest oczywiste, że przeznaczenie 1% na reklamę mija się z zamiarem osób wspierających. Jeśli osoba przekaże fundusze na reklamę, to niech będzie finansowana reklama. Jeśli przekaże na pomoc, to ma być POMOC. Osoby związane z fundacją zakładają "agencje reklamowe", które biorą środki z 1% "na przygotowanie i zlecenie reklamy w mediach". Te firmy są już poza kontrolą, bo prowadzą normalną działalność gospodarczą. Czy tak ciężko to zrozumieć, że w ten sposób wyprowadza się fundusze ? Chodzi o POMOC ! Tak dla subkont, bo to te "mrówki" same swoją aktywnością zbierają środki NA POMOC - dla siebie. To temu miał służyć 1% - na leczenie, rehabilitację, ratowanie zwierząt, dożywianie dzieci i tym podobne - na pewno nie na reklamę.odpowiedz na komentarz -
mój mąż jest sparaliżowany na rehabilitację którą mu zapewnia nfz 6 tyg rocznie smiech na sali tylko dzięki pieniążkom zebranym z1% możemy związać koniec z końcem mój mąż leży czy zakup telewizora jest czymś tak okropnym ze komuś przeszkadza że ktoś parę złotych przeznacza na taki cel zamieńcie się z nami na miejsca jak mój mąż był zdrowy nie były nam potrzebne bo pracował i zarabiał a dziś ja z 4 dzieci muszę pracować bo za opiekę nad mężem państwo daje mi 560 zł i muszę zrezygnować z pracy a dzieci będą jeść trawę pozdrawiam wszystkich chorych i ich rodzinyodpowiedz na komentarz
-
Tak, jest to ogromna pomoc dla rodzin, które mają na utrzymaniu osobę niepełnosprawną. Ludzie, którzy są przeciwni nie mają świadomości jak wygląda życie takich rodzin. A 1% przede wszystkim przekazują najbliżsi i znajomi.
07.11.2014, 22:22Tak, jest to ogromna pomoc dla rodzin, które mają na utrzymaniu osobę niepełnosprawną. Ludzie, którzy są przeciwni nie mają świadomości jak wygląda życie takich rodzin. A 1% przede wszystkim przekazują najbliżsi i znajomi. Nie rozumiemodpowiedz na komentarz -
Cele statutowe organizacji pożytku .....Subkonta są dla dzieci niepełnosprawnych..
09.05.2013, 22:28Bulwersujące jest ,ze mówi się o prywatnych kieszeniach rodziców chorych. Jakie prywatne kieszenie?!!! Rodzice dzieci chorych sami zabiegają o rehabilitację , leczenie , pozyskiwanie środków. Kto im zazdrości nieszczęścia , chyba Ci którzy nie wiedzą o czym piszą .... Jak można być bezdusznym ... Dramatem jest ,że dosyć ,że rodzice są obciążeni trudną sytuacją rodzinną , to ich się oczernia , odbiera im podmiotowość i poczucie godności... Jakim prawem , uogólnia się ,że to rodzice dzieci chorych oszukują... Gdzie jest poczucie ludzkiej przyzwoitości , tych ,którzy o tym piszą...Gdzie ludzka wrażliwość , empatia wobec dzieci chorych?!!! Myślę,że skoro zarzuca się brak kontroli wydatkowania środków finansowych przez rodziców dzieci chorych , to należy szczegółowo weryfikować wydatkowanie środków finansowych przez Fundacje , Stowarzyszenia, które służą pożytkowi publicznemu.. Proszę przestać ciągle obrażać rodziców dzieci chorych !!! Rodzice dziec niepełnosprawnych nie będą wypowiadać się o reklamach Fundacji , Stowarzyszenia, dla nich odbiciem pracy Fundacji jest rehabilitacja i leczenie dziecka ...odpowiedz na komentarz -
Dlaczego? 1) ustawodawca dał możliwość przekazywania 1% podatku dla organizacji pożytku publicznego działających w sferze pożytku publicznego czyli ogółu a nie do kieszeni osób prywatnych. 2) fundacje i stowarzyszenia są zobligowane do składania Ministrowi szczegółowych sprawozdań finansowych i merytorycznych z wydatkowania środków z 1% a osoby prywatne mające subkonta nie są w ogóle kontrolowane! ( co się dzieje z tymi środkami nikt nie wie ) W środowisku III sektora mówi się dużo o nadużyciach przy wydatkowaniu pieniędzy z subkont, np. istnieje proceder przedstawiania organizacjom lewych faktur i rachunków i wyłudzania w ten sposób pieniędzy na własne potrzeby 3) rodzice zbierający 1% na subkontach argumentują, że jeżeli ustawodawca zabroni tego procederu to zostaną bez pomocy. TO NIEPRAWDA! Jeżeli miliony złotych zamiast do kieszeni osób prywatnych trafią do organizacji, to organizacje te będą te środki wydatkować na cele statutowe między innymi na pomoc i rehabilitację właśnie dla tych rodziców. Organizacje skrupulatnie rozdzielają pomoc sprawdzając kto naprawdę tej pomocy potrzebuje i w jakim zakresie. 4) Tak naprawdę to ustawodawca dał możliwość by to OPP decydowały o tym jak wydatkują środki z 1%, czy wpłatę z 1 procenta ze wskazaniem na dane dziecko przekażą temu dziecku czy nie? W każdym razie nie mają takiego obowiązku. Rodzice nie zapominajcie o tym! I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Tak dużo mówi się o wydawaniu przez organizacje pieniędzy na reklamę 1%. Nie widzę tutaj nic bulwersującego. Jeżeli fundacja czy stowarzyszenie nie zareklamuje się to nic nie zbierze, a jeśli nic nie zbierze to nikomu nie pomoże bo nie będzie miała z czego! Zatem, mówienie, że zamiast na reklamę OPP powinna wydać na realizację celów statutowych jest niedorzeczne. Jeżeli Fundacja zainwestuje w reklamę 100 tyś zł a pozyska 200 tyś złotych to pogratulować należy zaradności takiej organizacji. Bo nie zapominajmy, że to Zarząd i pracownicy organizacji stają na głowie i trudzą się by zdobyć choćby złotówkę, a z tej złotówki by móc pomóc potrzebującym! Zatem wszystkim tym, którzy krytykują organizacje polecam założenie własnej OPP i spróbowanie pozyskać od sponsorów środki i spróbować się za nie utrzymać a także ale i przede wszystkim realizować cele statutowe. APELUJĘ ZATEM O ROZSĄDEK. MÓWIĘ NIE DLA SUBKONT! MÓWIĘ TAK DLA POMNAŻANIA PRZEZ OPP PIENIĄŻKÓW POPRZEZ INWESTOWANIE W REKLAMĘ. BO JAKŻE INACZEJ DOTRZEĆ DO PODATNIKÓW i ZEBRAĆ ŚRODKI Z 1% ??? Emiliaodpowiedz na komentarz
-
subkonta dla dzieci
03.05.2013, 10:27Uważam że osoby ,które przekazują 1% podatku to zazwyczaj wiedzą dla kogo przekazują i na co zostaną wydane a jeśli ktoś zrobi zakup jedzenia to nie jest to złe.Dzięki subkontom jest nam łatwiej walczyć z niepełnosprawnością dziecka.odpowiedz na komentarz -
Czy zawsze lokalna Funfacja jest lepsza od giganta?
01.05.2013, 18:33Szukając fundacji dla mojego syna w mojej okolicy spodkałam się z taką sytuacją, że funfacja jest mała i 20% zebranej kwoty zabiera na działalność fundacji. Dodatkowo wpływy np. z 1% podatku "księgowane były na wirtualnych kontach w fundacji" do których nie było łatwego dostępu np. przez internet. O posiadanych środkach można się było dowiedzieć jedynie osobiście w fundacji w bardzo niewygodnych dla pracującej osoby godzinach. Inna lokalna fundacja ukryła fakt, że wszystkie wpływy z 1 % przekazywane są na remont jakiegoś budynku, w którym powstanie centrum rehabilitacyjne. I tak szukając fundacji dla mojego syna zapisałam go w ubiegłym roku do dużej fundacji, która prowadzi subkonta. W fundacji tej nie pobierana jest żadna opłata za prowadzenie subkonta i wszystkie zgromadzone środki są przeznaczone na potrzeby syna. Jednocześnie mam na bieżąco informację o wpływach z 1% oraz o refundacji przesłanych faktur. I nie mam żadnych oporów przed upublicznieniem tych informacji. Powiem więcej - ich upublicznienie pozwoliłoby darczyńcom na ocenę, czy ich środki zostały prawidłowo wydatkowane i równocześnie pozwoli podjąć decyzję, czy ponownie takie środki przekazać tej czy innej fundacji. Natomiast czy te środki można wykorzystać na przystosowanie mieszkania na potrzeby niepełnosprawnej osoby oceńcie sami. Ja mając niepełnosprawnego ruchowo syna zwróciłam się do PCPR o dofinansowanie teoretycznie w wysokości 80% na przebudowę garażu na pokój z łazienką i podrazdem. I otrzymałam odpowiedź, że na podjazd nie dostanę bo należy się jedynie do istniejącego pomieszczenia mieszkalnego a garaż nim nie jest. Podobnie do budowanej łazienki też nic nie dofinansują bo mogą dać środki na przebudowę istniejącej. Do okna i drzwi wejściowych też nic nie dołożą bo nie jest to wymiana na szersze. I tak wygląda wrzeczywistości faktyczna państwowa pomoc dla niepełnosprawnych. Jeszcze wiele podopnych jest przykładów ale nie warto o tym pisać. Trzeba sobie samemu radzić.odpowiedz na komentarz -
Subkonta dają dzieciom chorym szansę na leczenie rehabilitację...
23.04.2013, 19:41Gdzie rodzic dziecka chorego ma przekierowywać swoją energię, jak nie w stronę opieki nad chorym dzieckiem . Bardzo pięknie byłoby gdyby dziecko miało szansę na stałą rehabilitację , która oczywiście jest bezpłatna. Uważam ,że Stowarzyszenia, Fundacje same mają przekonać o prowadzonych inicjatywach , rzeczywistej pomocy społeczeństwu.Niech tak samo zabiegają o poparcie społeczne , lokalne jak rodzic dziecka chorego prosi o pomoc. Dyskusja dla mnie jest bulwesująca, każdy podatnik jest świadomy na jakie cele jego 1% jest przeznaczony. Nie ma w Polsce dużo fundacji , gdzie rodzice dziecka niepełnosprawnego - mają szansę na subkonta. Proszę o wskazanie , która Fundacja jest w stanie pokryć całkowicie koszty turnusu rehabilitacyjnego dzieci potrzebujących...To nie jest tak ,że rodzice dzieci chorych dostają pieniądze na rehabilitacje dziecka , zabiegają o nią , proszą. Niekiedy jest to żenujące i uwłaczające ich poczuciu własnej wartości , ale robią to dla swojego dziecka . Fundacja , Stowarzyszenie ,że służy pożytkowi publicznemu , a nie innym celom- ma przekonać poprzez własną działalność. Tam gdzie istnieją subkonta , Fundacja służy pożytkowi publicznemu. Kwestia słuszności przestawionych rachunków, faktur może podlegać weryfikacji przez Fundację. Rodzice nie zbierają funduszy na prywatne konta , tylko konta Fundacji. Słuszność refundowanych faktur zależy od Fundacji i podlega jej kontroli.odpowiedz na komentarz -
Fasscynujące. Chyba będę jedyną, która się sprzeciwi:) Ludzie...: - mówicie i piszecie o sprawach, o których pojęcia nie macie. Rozpatrujecie wszystko wyłącznie przez pryzmat prywatnych, bardzo osobistych interesów. Natomiast tu chodzi o to, że od początku KOMPLETNIE INNA BYŁA IDEA 1% i została wypaczona przez zbiórki na prywatne osoby. Nie umniejszam potrzeb tych prywatnych osób, ale abstrahuję od nich, bo nie o tym rozmawiamy! - prowadzę ngo i od początku procederu odmawiałam subkont nawet dla własnych podopiecznych. Raz się złamałam, bo wzruszył mnie młody chłopak po wypadku, tragedia, o matko, bla bla bla. Tylko że młody chłopak po tym, jak się otrząsnął i wrócił do aktywności: nawet pocałuj mnie w tyłek nie powiedział, żądał wypłacania kasy właśnie w sposób, który opisano w artykule i przeginał w każdy możliwy sposób. Nie miał nawet ochoty zrozumieć, kto jest dysponentem pieniędzy na subkoncie ani dlaczego nie mogę mu wypłacić gotówki do ręki, bo on tak chce albo np. na zakup nart, chociaż nie ma nogi. Naprawdę go nic nie obchodziłi a arogancja, z jaką nas ciągle później traktował doprowadziła do tego, że to ja zażądałam, aby możliwie szybko przyniósł tyle rachunków, aby dało się mu natychmiast wyzerować subkonto i nie musieć mieć z nim do czynienia. Później trafiało do nas wiele takich próśb. Niektóre początkowo jeszcze analizowała, ale ponieważ większości potencjalnie zainteresowanych zbiórką nie interesowały żadne aspekty prawne, to że ja odpowiadam za prawidłowość wydatków, że nie oni są właścicielem konta, że potrzeba jest umowa, procedura, faktury - dałam sobie spokój. Pomimo, że czasami za tymi zbiórkami stoją nieszczęścia, ale skutecznie mnie na to znieczulono. Nie zgadzam się na subkonta prywatne. 1% ma służyć działaniom prowadzonym przez organizacje - żeby była nad tym chociaż minimalna kontrola. Tu można przynajmniej coś sprawdzić i ukarać np. zarząd a tak? Co? Zabiorę coś Kowalskiej albo każę jej zwracać? Nie ma takiego paragrafu. A skoro tak wielu i tu napisało, że lubią wiedzieć, komu coś ofiarowują - niech ofiarują naprawdę. Sami z siebie, darowizną - konkretnej osobie. Też sobie można odpisać nawet czaasmi od podatku i jest to wówczas rzecyzwisty gest z serca, od siebie. Wypowiadacie się bowiem, jak byście byli właściwielami tego 1% podatku - nie jesteście. Polacy wciąż mają elementarne problemy z obywatelskością a Wy wszystcy to potwierdzacie: nie kumacie, że wspierając dobre funkcjonowanie i rozwój potrzebnych inicjatyw społecznych (czytaj: grupy ludzi działaljących w jednym celu na potrzeby więcej niż jednej Kowalskiej) wspieracie samych siebie, Wasze dzieci, pokolenia całe... Natomiast zupełnie nie macie zamiaru często się uczyć, dowiadywać, stosować norm wraz z jakąś grupą ludzi - nie, ciągnie każdy do siebie, oceniając zresztą innych podług siebie samych... Straszne dla mnie to wszystko. A czy nie moglibyście przekierować energii i pracy, jaką - jak opisujecie - wkładacie w pozyskiwanie 1% dla siebie prywatnie czy dzieci, rodziny w stronę inicjatyw służących też innym i wam: poprzez petycje i bombardowanie rządzących w sprawie zwiększania limitów na zdrowie, rehabilitację, sprzęt, opiekę itd??????????? To jest możliwe. Ale, skoro już tak wam dobrze z tym 1% dla was samych - to pewnie po co wam to??? PS. Mało że prowadzę OPP z prawem zbiórki 1% (wyłącznie na cele statutowe), sama też jestem osobą niepełnosprawną, z dużą neisprawnością. Nigdy na siebie nie zbierałam, chociaż kolorowo nie jest. Ale wychodzi na to, że po prostu głupia jestem.odpowiedz na komentarz
-
Subkonta dają dzieciom chorym szansę na leczenie rehabilitację...
22.04.2013, 21:53Jestem mamą dziecka autystycznego. Subkonta dają szansę dziecku na leczenie i rehabilitację. To dzięki determinacji rodziców, znajomych ludzi dobrej woli jesteśmy w stanie walczyć o samodzielność dziecka. Dla mnie ta dyskusja obciąża rodziców i niepełnosprawne. To dzięki subkontom dzieci niepełnosprawne mogą uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych, zajęciach terapeutycznych Specjalistyczny turnus kosztuje 5000zł, a godzina terapeutyczna 60-150 zł.Koszty leczenia przekraczają możliwości nawet rodziny pracujących obojga rodziców. Jeden procent to nie dochód rodziców niepełnosprawnych , to walka o dziecko!!! Pieniądze służą rzeczom wielkim , służą właśnie pożytkowi publicznemu.O jakiej prywatyzacji jest mowa ... Ludzie wiedzą czemu ich pieniądze służą , widzą również bezpośrednio efekty rehabilitacji. Bulwersujące jest to ,że pragnie się odebrać szansę rodzicom dzieci na leczenie dziecka. Spektakularne efekty daje stała rehabilitacja, o którą zabiegają rodzice dzieci chorych. Dzieci niepełnosprawne i rodzice potrzebują ewidentnej pomocy , a nie odbierania im tego o co sami zabiegają... Odbierania im nadziei, że mogą walczyć o własne dziecko...Gdzie istnieje w tym wszystkim empatia, wrażliwość, ludzka przyzwoitość.odpowiedz na komentarz -
bez komentarza
22.04.2013, 13:55Co to za bzdury!!! Wiadomo że wszędzie mogą zdarzyć się osoby próbujące naciągnąć fundację i uszczknąć coś dla siebie. Ale nie uogólniajmy !!! Dla naszego synka likwidacja subkont równa się zero rehabilitacji. Zero drogich odżywek bez których nie utrzymamy tej mizernej wagi którą udało się wypracować. Może jeden turnus rehabilitacyjny na 2 lata. Zero prywatnych wizyt i badań bo nie wszędzie można dostać się na NFZ. Niech autor tego artykułu puknie się w czoło i nie obraża rodziców chorych dzieci którzy przy jednej wypłacie bez środków z 1 procenta nie są w stanie zapewnić swoim dzieciom odpowiedniej opieki i rehabilitacji. A niestety od fundacji gdzie nie ma subkont obecnie coraz rzadziej i mniej można liczyć na jakąkolwiek pomoc.odpowiedz na komentarz -
Uderz w stół...
21.04.2013, 21:56Pytanie- czy darowany 1% na konkretną osobę jest uczciwie rozliczany przez fundacje? Bo też nie mamy takiej pewności. Drugie pytanie- czy jeśli z pieniędzy z subkonta rodzic, który nie może podjąć pracy kupi żywność to są to pieniądze źle spożytkowane? Znamy nasze niejednokrotnie ciężkie sytuacje, jak trudno związać jest koniec z końcem,kiedy na leki i rehabilitacje wydaje się tysiące złotych i czasem po prostu NIE MA skąd wziąć na jedzenie. To już choremu niepotrzebne, ma leki więc odżywiać się nie musi. W niektórych chorobach jak np w mukowiscydozie prawidłowe odżywianie jest częścią terapii!!! Nie mówię oczywiście o nadużyciach i wykorzystywaniu jak np. remonty, o których wspomniano. Aczkolwiek! W wielu chorobach, gdzie higiena jest PODSTAWĄ, PFRON nie dofinansowuje remontu łazienki z tytułu likwidacji barier. Proponuję zająć się tym chorym państwem a nie czepiać się najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych, którzy NIC nie mogą zrobić. Chorujesz- umieraj, bo w Pl leczenie to fikcja. Jeśli rodzic o to nie zadba i nie wydrze niemal siłą, to nie ma co liczyć na czyjąkolwiek pomoc.odpowiedz na komentarz -
Oczywiście subkonta
20.04.2013, 17:31Jest ściśle określone na jakie cele mogę wydać środki z subkonta, wystarczy to kontrolować. Nie wiem dlaczego przez garstkę oszustów mają cierpieć pozostali uczciwiodpowiedz na komentarz -
1% - organizacje lokalne
20.04.2013, 12:44Staram się, żeby mój 1% trafiał do organizacji lokalnych, które naprawdę coś robią. Jeśli subkonta, to tylko te łatwe do weryfikacji: dwa razy wspomagałam i namawiałam wielu do wpłaty dla osób z naszego osiedla, znanych ludziom. Jeden chłopak po okropnym wypadku wrócił do sprawności, studiuje na dwóch fakultetach, ułożył sobie życie osobiste. W wypadku stracił wzrok i dłoń. Myślę, że takie wsparcie lokalnej społeczności jest najsensowniejsze. Ale to wyjątkowe wypadki, bo takie horrory nie dzieją się na co dzień, na szczęście. W tym roku wpłacaliśmy 1% na rzecz dziewczynki niespełna dwuletniej, chorej onkologicznie, która potrzebuje zagranicznej kuracji, żeby jeszcze bardziej oddalić ryzyko nawrotu choroby nowotworowej. Nawrót byłby dla niej wyrokiem. I znów wiadomo, kto to jest i znani są jej rodzice. Tak pomaga się łatwiej. Jednak w zasadzie uważam, że należy wspierać organizacje mniejsze, lokalne, a nie gigantów.odpowiedz na komentarz -
SUBKONTO !!!!
20.04.2013, 12:07O czym jest ten artykuł, o potrzebach podopiecznych czy pokrzywdzeniu mniejszych fundacji, które ubolewają nad niedostatecznym wpływem z 1% ? Mam śmiertelnie chore dziecko, które nie wiem jak długo będzie wymagało naszej pomocy, poza 1% i naszymi dochodami nikt nam nie pomaga finansowo, a może inaczej pomaga.....dobrym słowem, modlitwą i chęciami, ale za te dobre słowo i modlitwę nie kupię pieluch, sprzętu, suplementów i nie opłacę rehabilitacji. Co do dużych Fundacji np. Zdążyć z Pomocą, tak duża zbiórka 1% jest wynikiem tytanicznej pracy rodziców. Konkludując, żyjemy w kraju który nie może, nie chce, albo nie umie zadbać o niepełnosprawnych, subkonto daje nadzieję na poprawę jakości ich życia a od sensowności i zasadności wydatków, zgłaszanych przez rodziców są właśnie fundacje i tyle, koniec. Artykuł bez sensu, krytyka bez konkretnych rozwiązań, jeśli nie subkonta to co, jak pomóc chorym ?????????????odpowiedz na komentarz -
Utrzymać subkonta
20.04.2013, 07:27Należy bezwzględnie utrzymać subkonta, bo to w tej chwili jedeny sposób, aby zapewnić leczenie i rehabilitację w naszym kompletnie niewydolnym państwie! Likwidacja subkont spowoduje, że dziesiątki tysięcy chorych straci jakąkolwiek realną możliwość leczenia, to byłby absolutny skandal!!!odpowiedz na komentarz -
Decyduje darczyńca
20.04.2013, 00:14Tego w artykule nie uwzględniono a szkoda. Zasadą subkont są wpłaty tzw.darczyńców (nie tylko z 1% - mogą dokonywać wpłat przez cały rok) Wtedy darczyńca wysyłając wpłaty zaznacza nie tylko dla kogo ale i na co one są. Jeśli wpłacając na konto przykładowej Kowalskiej zaznaczy, iż są to środki na edukację to kowalska może dostać zwrot kosztów np.tak za książki jak i za kurs jęz. chińskiego. Jak zaznaczy że na turnus rehabilitacyjny to za turnus, a jak uzna że na dokarmianie czy biurko do nauki lub lekarstwa - jego wola i mniemam, że chyba dlatego tyle nieporozumień wokół subkont bo aż nie chce mi się wierzyć, że my Polacy jesteśmy tak wredni tak zawistni i tak podli by wszędzie węszyć tylko podstęp i chęć wzbogacenia się naszym kosztem przez tych i tak już bardzo pokrzywdzonych przez los.Żenującym w tym wszystkim jest tylko sposób myślenia ludzi władzy . Nie są przecież ciemni ani tak naiwni aby wierzyć w ten cały proceder przekrętów i oszustw rodzin osób niepełnosprawnych.Chyba,że im na tym zależy by w społeczeństwie wrzało i ludzie skakali sobie do gardeł, może i oni też im zazdroszczą i pod pokrywka praworządności będą starali się ukrócić ten dopływ gotówki z subkont bo stale u nas króluje zasada sam nie zjem ale drugiemu nie dam. Będzie o czym myśleć przy następnych wyborach - jeśli się wcześniej nie pozabijamy. Władza wie co robi bo o ile gdzieś ma los kowalskiego o tyle pieniądze zamiast na jego subkonto,(a które i tak są poza jej zasięgiem) wolałaby jak już to przeznaczyć dla Fundacji, które w wielu przypadkach wyręczają w działaniu np. ministerstwo zdrowiaodpowiedz na komentarz -
SUBKONTA
19.04.2013, 23:26Czytając ten artykuł,aż włos się jeży ile tam bzdurnych szkalowań. Śmieszne są posądzenia jak też subkonta są wykorzystywane. Oczywiście jak wszędzie na pewno i tu zdarzały się patologie ale nie uogólniajmy ich bo po co się tak nakręcać. Wywołuje to tylko zawiść.Choćby taki przykład...na turnusy rehabilitacyjne jeżdżą całe rodziny z teściową włącznie. No i dobrze niech się rodziny integrują. Wypada tylko zaznaczyć iż w dobie kryzysu ośrodki rehabilitacyjne często pustawe kuszą swoimi propozycjami wszystkich chętnych, którzy co ważne będą w stanie pokryć cały niemały koszt takiego pobytu. Zniżkę ma tylko dziecko (z PFRON i nieraz z dofinansowania jakiejś Fundacji).Szkopół w tym, że PFRON znacznie ograniczył swe dofinansowania - tylko dzieci i to uczące się o dofinansowaniu dorosłych można pomarzyć, może w martwym sezonie ale i o to trudno.Jeśli jedzie dziecko z opiekunem on też może dostać dofinansowanie (znacznie niższe) ale na tym koniec.Żadna fundacja nie da nawet z subkonta grosza drugiej osobie towarzyszącej dziecku.A jak kogoś stać zapłacić za całość takiego turnusu to na ogólnych zasadach może jechać i babcia i dziadek a nawet wredna teściowa - niewykorzystane ośrodki kuszą propozycjami. Pytam więc komu i czemu ma służyć szerzenie takiej propagandy? Po co szerzyć zazdrość i oburzenie wśród ludzi? Dlaczego nawet w takim artykule zawarte są półprawdy i niedomówienia uczciwie wyjaśniające jak jest i jak może też być.Zapanowała zasada aby byle ugryść bo jak sam nie mogę czegoś mieć, a ktoś jak to ma to na pewno jest oszustem i hopsztaplelem. WSTYDodpowiedz na komentarz -
Tak dla subkont!!!!!
19.04.2013, 22:24Pieniądze zebrane z 1% podatku powinny trafiać na subkonta podopiecznych Fundacji, bo tylko one zapewniają godną opiekę medyczną i specjalistyczną niepełnosprawnych osób.odpowiedz na komentarz -
!
19.04.2013, 21:58Brak subkont = Brak środków dla wielu chorych. To że są naciągacze to jak w każdej branży. Do caritasu po jedzenie podjeżdżają taksówkarze i co? Przez garstkę cwaniaków mieli by odmówić posiłku potrzebującym? Fundacja jest po to właśnie aby kontrolować wydatki i po to robi sprawozdania.odpowiedz na komentarz -
Jak to w praktyce bywa
19.04.2013, 21:37Stare powiedzenie kochajmy się jak bracia ale liczmy jak Żydzi doskonale odzwierciedla stosunki panujące w naszym miłosiernym narodzie.Ok.6 mln.ON żyje w coraz to większej biedzie a gdy usiłuje ulżyć swojemu losowi nazywa się to przedsiębiorczością.Postaram się tutaj obalić choć trochę ze steku bzduz z komentowanego artykułu. Po pierwsze nawet w małych wsiach jest internet a za jego pośrednictwem można się skontaktować z DUŻĄ fundacja i dowiedzieć jak się do niej dostać gdy spełnia się warunki sprawa nie jest trudna. Po drugie nikt nie kupuje mebli ani kiełbasy na faktury bo takowych po prostu nie rozliczą a patologie zawsze się gdzieś zdarzą Po trzecie niech NFZ zapewni to co nam się należy jak psu kość np. rehabilitacja w każdym wieku i to nie 2 tygodnie w roku to ludzie nie będą zbierać na leczenie prywatne.Po czwarte Jak jakaś fundacja jest dobra i cieszy się zaufaniem to czemu tego nie premiować.Moje dziecko ma ok. 30 lat 5 podstawowych schorzeń stałą I grupę i ..znikąd pomocy. Jeśli komuś się w ogóle u nas pomaga to ślicznym małym bobaskom a nie tym co 18 lat skończyli. Nasze dziecko ma nędzną rentę soc.więc ma z czego żyć. przy PIT-cie też niewiele nie odpisze na prywatną rehabilitację a zresztą i tam już rzadzący wprowadzili liczne ograniczenia. Nie ma pracy bo kwalifikowałoby się tylko do zakładów pracy chronionej a te padły. Nie ma rehabilitacji bo jest za stare. Nie ma też dofinansowania do rehab. turnusów bo się nie uczy. Nie pomoże opieka bo limit przez rentę przekroczony.Zostało poczęte nażyło się już wiec najlepiej dla państwa by było żeby już ZESZŁO..Nie mamy też prawie żadnej rodziny ( w sumie 10 osób) by ktoś pomagał.Mamy za to subkonto w największej fundacji gdzie ktoś miłosierny wspomaga nas 100 zł miesięcznie i to musi starczyć na wszystko.Pytam więc kto i czego nam zazdrości. Chętnie to oddamy w zamian za solidną rehabilitację, lepsze leki, czasem wyjazd, a może perspektywę, że po naszej śmierci dziecko znajdzie godne życie w przytulnym DPS-ie Przykro bowiem słuchać jak nasze dziecko stale mówi, ze jak tylko zobaczy że nasz koniec już blisko to popełni samobójstwo bo w takim kraju wśród tylu kochających katolików nie znajdzie dla siebie ani szacunku ani zrozumienia ani godnego do życia miejsca. A w sejmie radzą, radzą i debatują jakby nam jeszcze tak urozmaicić to życie by kompletnie odechciało nam się jakichkolwiek przywilejów, praw czy oczekiwań lepszego i godniejszego życia. Przyjęto zasadę, że każda ON to potencjalny kombinator i wyłudzacz. Fundacje w Polsce tak jak w normalnych krajach powinny wspierać tylko najbardziej słabych i potrzebujących a nie tak jak u nas odwalać za rządzących najgorszą robotę. Bo zawsze będzie to powodowało zazdrość i zawiść tych co skorzystać nie mogą. Taki to już nasz naród. A tak nawiasem mówiąc nasze dziecko urodzone okołowigilijnie zostało uszkodzone przy porodzie bo w szpitalu był już tylko dyżur i żadnego trzeźwego lekarza, który byłby w stanie wykonać cesarkę.No ale to było za komuny i dziś zażalenie można pisać tylko do p. Boga - na szcęście dla rządzących przedawniło się.odpowiedz na komentarz -
TAK DLA SUBKONTA
19.04.2013, 21:35Jestem za subkontami indywidualnymi, bo dzięki temu w tym roku mój synek miał wykonane kosztowne i bardzo potrzebne do dalszej rehabilitacji badania genetyczne. Dzięki pieniążkom, które zebraliśmy zapłaciliśmy prawie 2 tysiące za badania i zostało nam jeszcze kilkaset złotych na wymienne wkładki i bateria do aparatów słuchowych synka. Każda złotówka przekazana przez dobrych ludzi jest wydawana na mojego synka na ważne sprawy związane z jego niepełnosprawnością - nie rozumiem dlaczego miałoby nie być indywidualnych subkont - przecież tylko dzięki dobrym ludziom moje dziecko ma zapewniona rehabilitację w dostatecznej formie, badania i leki, dla których NASZE KOCHANE PAŃSTWO USTAWIŁO ZAPOROWE CENY.odpowiedz na komentarz -
Jak najbardziej za subkontami
19.04.2013, 19:12Sam mam 2-dwóch niepełnosprawnych synów i gdyby nie subkonta to 3/4 rehabilitacji by nie mieli.odpowiedz na komentarz -
nierzetelne informacje
19.04.2013, 16:34już się nawet nie chce komentować... proponuje napisanie równie rzetelnego artykułu na temat pomocy dla osób niepełnosprawnych jakie daje nam państwo ile pieluch przysługuje,jaki jest koszt turnusu rehabilitacyjnego jaki jest koszt jednej godziny rehabilitacji ile godzin przysługuje człowiekowi w ramach refundacji... ile kilogramów musi matka dźwigać na własnym kręgosłupie aby dziecko wykąpać.... ile kosztuje para obuwia ortopedycznego a jak często je refunduje NFZ i jak rośnie noga dziecka.... bo jeździć można przez kilka wpadek kilkorga rodziców po rzeszy ludzi którzy poświecili życie aby wychować dziecko niepełnosprawne...odpowiedz na komentarz -
1%
19.04.2013, 16:07To my rodzice wysyłamy tysiace listów,wręcz błagamy znajomych sąsiadów o oddanie 1%podatku.Czy to żle że rodzina i znajomi mogą nam w ten sposób pomóc.Bardzo bolą słowa w tym artykule,rok temu spadły nam prawie na głowe kawałki sufitu,wychowyję syna sama-niestać mnie na remont.Tak żyjemy do tej pory-także proszę nie mówic że rodzice robią remonty z pieniędzy z subkont.To jest wojna między fundacjami o ilość subkont a zarazem wpływów.A że fundacja zdążyć z pomocą jest najbardziej wiarygodna to ludzi przybywa.Poprostu zawiśc.odpowiedz na komentarz -
subkonta muszą zostać!!!
19.04.2013, 15:52likwidacja subkont pogrzebie na zawsze szanse naszych dzieci na godne życie,na zdrowie i funkcjonowanie w społeczeństwie teraz i w przyszłości.odpowiedz na komentarz -
Tak dla kont indywidualnych!
19.04.2013, 15:50Tylko dzięki odpisowi 1% i wiarygodności osoby chorej i znanej dla tych, którzy przekazują 1%, mój przewlekle chory, leżący, odtrącony przez naszą służbę czy ochronę zdrowia, kochany mąż, może korzystać z domowej rehabilitacji, której go w majestacie chorego prawa pozbawiono.Leczenie przewlekłej , nie zdiagnozowanej w porę a raczej zdiagnozowanej jako sm neuroboreliozy rownież nie podlega refundacji a jest horrendalnie kosztowne. Niemozliwe byłoby sfinansowanie tego z renty...odpowiedz na komentarz -
1%
19.04.2013, 15:34Mój syn jest chory na SMA, żona musiała zrezygnowac z intratnej posady za 150zł misięcznie bo tyle przysługuje z MOPSu... Refundujemy tylko rzeczy związane z rehabilitacją syna a jest tego średnio 6000 misiecznie. Całą resztę pokrywamy z własnych środków jak gdyby Synek był zdrowy. Mamy odrobinę godności i uczciwości. Wiemy że nasz system zdrowia jest do bani - pomoc chorym właściwie nie istnieje. Na tą chwilę zastanawiamy się nad wyjazdem do USA. Jedynie subonto i dobrzy ludzie dają nam iskierkę w tunelu - nie głodujemy. Subkonta są "Ok" tylko refundacja powienna być prawnie zdefiniowana.odpowiedz na komentarz -
jestem za subkontami
19.04.2013, 14:42mam dwoje dzieci niepełnosprawnych, ponoszę ogromne nakłady finansowe na ich leczenie i rehabilitację. Bez subkont zwyczajnie nie dałabym rady.odpowiedz na komentarz -
TAK TAK TAK dla subkont
19.04.2013, 14:31Gdyby nie subkonto to moja chora córka nie miałaby wózka, łusek na nogi i kilkunastu innych wymaganych rzeczy. Nie było by rehabilitacji bo takowych (specjalnych) nie refunduje NFZ - bo przecież i po co - płać jeleniu a my Cię i tak mamy w D - wszystko w granicy prawa. Jestem i będę za subkontami. Nie stać nas na łuski (2tyś.) które trzeba kupować raz na rok - no niestety, dziecku noga rośnie - nie poobcinam tylko dlatego że NFZ przewiduje że się należą co 3 lata i ani dnia wcześniej. Nie mam tego komfortu żeby iść do sklepu z bucikami i wybrać to co córce się podoba, przy okazji narzekając że 50zł to drooogo. Mam tylko jeden wybór który kosztuje 2tyś i nikt mnie się nie pytać czy mnie stać. Jestem za subkontami i koniec. I jak ktoś nie ma dziecka niepełnosprawnego w domu i na utrzymaniu to nie wie o czym gada jeśli twierdzi że subkonta to całe zło.odpowiedz na komentarz -
Subkonto
19.04.2013, 14:28Dzięki subkontom i wpływom z 1% mój niepełnosprawny synek ma szanse na ŻYCIE !!!!odpowiedz na komentarz -
Tak tak tak, jestem za subkontami, ponieważ państwo nie gwarantuje mi nawet minimalnej rehabilitacji w ramach NFZ.odpowiedz na komentarz
-
Tak dla subkont
19.04.2013, 13:56Gdyby nie subkonto nie stać by nas było nawet na leki, nie mówiąc o rehabilitacji, dojazdach do szpitali w innych miastach, środkach ortopedycznych. Fundacja przecież nie zwraca pieniędzy za rzeczy, które nie są udokumentowane, że są przeznaczone dla podopiecznego.odpowiedz na komentarz -
10 lat temu miałam wypadek, nie korzystałam z z pomocy żadnej fundacji... do czasu... Potrzebowałam nowego wózka dostosowanego do mojej niepełnosprawności. Koszt 16.000, dofinansowanie NFZ - 1500. Pisałam prośby o pomoc do kilkunastu fundacji zajmujących się osobami z niepełnosprawnością. Efekt? Niektóre nawet nie odpowiedziały. Pomogła, częściowo - JEDNA. Znajomi namówili mnie na założenie subkonta. Efekt? TYLKO DZIĘKI TEMU uzbierałam brakującą kwotę, a to co zostało właśnie wydaję na rehabilitację, bo na ćwiczenia finansowane przez NFZ (raptem 10 dni z zabiegami) jestem zapisana na połowę października. Dlatego bardzo popieram subkonta. Szkoda mi tylko mniejszych organizacji, którym jest trudno przekonać ludzi do wpłat, na cele inne niż związane z ludzkim nieszczęściem. Jeszcze jedno - wiele fundacji POBIERA PROCENT od wpłat na subkonta podopiecznych. Czasami nawet 30% tego co na nie wpływa. Więc to wcale nie jest tak, że subkonta rujnują cele, które fundacja może tworzyć dla OGÓŁU!!!odpowiedz na komentarz
-
subkonta tak!
19.04.2013, 11:24subkonto to zdrowie i zycie dla dzieci.Rodzice sami zbierają i czuja się pewnie ze maja srodki na leczenie.w dzisiejszych realiach ciązko liczyc na pomoc dla dzieci od państwa te sumy przerastają rodziców a każdy zrobi wszystko dla swojego dziecka.Tym dzieciom jeszcze wiele można dać aby chociaż w połowie je uszczęśliwićodpowiedz na komentarz -
zamiast się zastanawiać - zabrać czy nie?
19.04.2013, 10:51o czym my rozprawiamy! sprawa jest prosta 0 skuteczne sprawdzanie rachunków i odrzucanie tych które nie dotyczą leczenia i pomocy w leczeniu niepełnosprawnego. Poza tym nie mamy praw oceniać ludzi niepełnosprawnych ani posiadających chore lub niepełnosprawne dziecko. Przecież nie macie pojęcia jak to jest!!! mieć dziecko które do końca zycia będzie chore i pozostanie dzieckiem nawet w wieku 20, 30 lat. Nie macie pojęcia jak to jest zmagać sie z NFZ, żeby wydrzeć fundusze na leczenie. Więc nie zabierajcie tylko usprawnijcie przepisy!!!odpowiedz na komentarz -
quo vadis ???
19.04.2013, 10:19Piękne, nie ma co! Zlikwidujcie możliwość zbierania środków na subkontach ludzi chorych, a zaraz potem proszę też ustawowo wprowadzić przymusową eutanazje wszystkich którzy nie są w stanie sami o siebie zadbać i ich rodziców też, jeśli nie będą w stanie żyć z świadomością, że dali zamordować własne dziecko. W ogóle zostawcie tylko tych zdrowych co leczenia nie potrzebują, wtedy też cały ten NFZ nie będzie już musiał istnieć i rozwiążecie kolejny z problemów z którym sobie nie radzicie. A tak w ogóle, po co leczyć chorych ludzi? Jak Bóg będzie chciał to przeżyją, jak nie to zdechną, ale przynajmniej będzie „po Bożemu”. Do czego my zmierzamy?! Jak tak dalej pójdzie, to Polska będzie jedynym państwem bez obywateli, bo ci co sobie nie radzą zdechną a ci co sobie radzą uciekną stąd jak najdalej, bo tu się nie da żyć normalnie.odpowiedz na komentarz -
Tak dla kont indywidualnych!
19.04.2013, 10:07Tylko dzięki odpisowi 1% i wiarygodności osoby chorej i znanej dla tych, którzy przekazują 1%, mój przewlekle chory, leżący, odtrącony przez naszą służbę czy ochronę zdrowia, kochany mąż, może korzystać z domowej rehabilitacji, której go w majestacie chorego prawa pozbawiono.Leczenie przewlekłej , nie zdiagnozowanej w porę a raczej zdiagnozowanej jako sm neuroboreliozy rownież nie podlega refundacji a jest horrendalnie kosztowne. Niemozliwe byłoby sfinansowanie tego z renty...odpowiedz na komentarz -
1%
19.04.2013, 09:53Osobiście znam dzieci, które tylko dzięki funkcjonowaniu subkonta udało się uratować! I to one ratują je każdego dnia: zabiegi, leki rehabilitacje, lekarze. Tylko ten kto miał styczność z chorym dzieckiem to zrozumie. Takie subkonta tym dzieciom i ich rodzinom dają nadzieje na przysłowiowe jutro.odpowiedz na komentarz -
Tak dla kont indywidualnych!
19.04.2013, 09:47Tylko dzięki odpisowi 1% i wiarygodności osoby chorej i znanej dla tych, którzy przekazują 1%, mój przewlekle chory, leżący, odtrącony przez naszą służbę czy ochronę zdrowia, kochany mąż, może korzystać z domowej rehabilitacji, której go w majestacie chorego prawa pozbawiono.Leczenie przewlekłej , nie zdiagnozowanej w porę a raczej zdiagnozowanej jako sm neuroboreliozy rownież nie podlega refundacji a jest horrendalnie kosztowne. Niemozliwe byłoby sfinansowanie tego z renty...odpowiedz na komentarz -
1%
18.04.2013, 20:16jestem ojcem dziewczyny chorej na zanik miesni i uwazam ze subkonta powinny byc bo na dofinansowanie np.przystosowanie lazienki z pcpr trzeba czekac nieraz 2 lata albo dluzej nie mowiac juz o innych potrzebnych srodkach tu i teraz ,bo modernizacje trzeba zrobic natychmiast .Co do sprzeciwu niektorych wypowiadajacych sie osob to sie nie dziwie ,bo maja po prostu miniej kasy z ktorej nikt by i tak pomocy nie uzyskal gdyby to weszlo na konto fundacji ,naleze do takiej zlodziejskiej fundacji i pieniedzy z 1% nie moge odzyskac od 2010roku pomimo przedstwionych rachunkow ,a pani prezes pobiera z kasy fundacji ponad 4tys pensji wiec konto jest puste ,i jak dotychczas najuczciwiej postepuje fundacja Zdazyc z pomoca ,bo w ramach zebranych srodkow osoba zbierajaca na subkonto zawsze otrzyma pomoc ,i nie ma sie co oszukiwac te kwoty ktore sa zbierane przez tą fundacje to jest tylko dzieki aktywnosci rodzicow tych dzieciodpowiedz na komentarz -
Subkonto dla O.N.
18.04.2013, 19:58Byłem za subkontem.Sam się zapisałem. Mnóstwo wysłanych ulotek i 0zł.na koncie czy to możliwe??jak sprawdzić??w co i komu wierzyć??odpowiedz na komentarz -
1 ! dla konkretnego przypadku
18.04.2013, 14:18Uważam, że likwidacja subkont jest złym pomysłem,należało by uregulować raczej ograniczenia dotyczących wydatków na cele administracyjne i reklamę (50 % to przesada, delikatnie mówiąc!). Ja przekazuję 1! właśnie na subkonto dla osoby, której problemy znam i której w ten sposób mogę pomóc we wracaniu do zdrowiaodpowiedz na komentarz -
1%
18.04.2013, 13:06Mój syn chodzi w butach ortopedycznych ,skrót 5cm. robionych na zamówienie.Jedne buty na rok.Chodzi w nich 12 godzin ,bo jest taka konieczność. Koszt takich butów to około 850 zł.Wniosek z NFZ Dopłata niewiele ponad 200 zł.Gdyby nie DARCZYNCY : nie miałby takich butów,nie jechał na turnus reh. bo nie dostaliśmy dofinansowania... do kardiologa czekalibyśmy 2 lata... przykłady można mnożyć .Ja bardzo dziękuję za indywidualne subkonto, w Bardziej Kochani. Dziękuję.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dobry Wzór 2024: znamy laureatów konkursu
- Razem stworzyli spektakl dostępny dla wszystkich. Premiera „Brzydkiego Kaczątka” w Teatrze Pinokio w Łodzi
- Brokatowa rewolucja
- Zaproszenie dla pracowników służby zdrowia na warsztaty dotyczące dostępności i komunikacji z niepełnosprawnym pacjentem
- Sztuka przekracza bariery dzięki potędze obrazu
Dodaj komentarz