Wrocław: O paraolimpijczykach i sporcie osób niepełnosprawnych w Sektorze 3
W piątek, 12 kwietnia, we Wrocławskim Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych – Sektor 3 odbyła konferencja podsumowująca projekt „Dolnośląscy Paraolimpijczycy”. – Jak potraktowała nas, sportowców niepełnosprawnych, podczas Igrzysk Telewizja Polska, wszyscy wiemy. Chcemy tymi działaniami pokazywać, że należy i warto nas dostrzegać – mówił Filip Rodzik, prezes Klubu Skorpion Polkowice, organizatora konferencji.
Z Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie 2012 sportowcy niepełnosprawni przywieźli dwa razy więcej medali niż polscy olimpijczycy. – Dlatego mam nadzieję, że kolejna paraolimpiada będzie już transmitowana przez Telewizję Polską; wiem, że trwają rozmowy i jestem optymistycznie nastawiony – opowiadał Filip Rodzik.
We wrocławskiej konferencji wzięli udział m.in.: Ryszard Tomaszewski, wielokrotny reprezentant Polski w podnoszeniu ciężarów, i Tadeusz Kruszelnicki, jeden z najlepszych polskich tenisistów na wózkach. – Jestem tu trochę przypadkiem, ale cieszę się, bo warto mówić o naszych dokonaniach – mówił zawodnik, który już w sierpniu w stolicy Dolnego Śląska zmierzy się z innymi sportowcami w XI odsłonie prestiżowego Wrocław CUP.
Uczestnicy konferencji, fot.: Zbigniew Skrzyński/
skrzynski.info.pl
– Chciałbym zaproponować państwu lekką zmianę konwencji spotkania – konkretyzował Radosław Mołoń, wicemarszałek województwa. – Na wielu konferencjach już słyszałem: „zróbmy coś”, bez sensu je organizować. Chodzi o to, żeby rzeczywiście działać, mamy jeszcze wiele do zrobienia na Dolnym Śląsku, ale i już wiele robimy. Do tego potrzeba współpracy, a potem – mam nadzieję dzięki dolnośląskim posłom i ich wsparciu – przełożenia na kraj. W zeszłym roku wyszedł nam świetny pomysł na Igrzyskach Polonijnych: zrobiliśmy przy współpracy z Klubem Kibiców Niepełnosprawnych dzień, w którym rywalizowali sportowcy zdrowi i niepełnosprawni. Chodzi też o włączanie osób niepełnosprawnych w kibicowanie; do tego przekonywałem i przekonuję wszystkich – podkreślał członek zarządu województwa dolnośląskiego.
- Wielokrotnie o minionych igrzyskach paraolimpijskich w Londynie rozmawiałem z ambasadorem Wielkiej Brytanii w Polsce. Dla mnie bowiem to był fenomen, wydarzenie, które nie powtórzyło się wcześniej i – boję się – w takiej skali może się nie powtórzyć – zauważał Sławomir Piechota, poseł na Sejm RP. – Na ten sukces, podobnie jak nad wdrażaniem Konwencji ONZ, musimy wszyscy pracować. Pamiętam, jak wprowadzaliśmy wyrównanie świadczeń, dla wszystkich sportowców. Dziś sprawa bardzo oczywista, a wtedy wymagająca twardych argumentów, co skutecznie, dzięki wsparciu ówczesnego wicepremiera Grzegorza Schetyny, udało się zrealizować – dodawał parlamentarzysta.
Właczyć się w działania
Na konferencji nie zabrakło prezesa klubu Start Wrocław. – Dziś chciałbym podziękować wszystkim, którzy nas wspierają: obu samorządom, pozostałym ludziom i instytucjom. Muszę też powiedzieć, że przede wszystkim mamy problem z naborem i chętnymi do uprawiania sportu. Wypytujemy na ulicy, docieramy do organizacji. Zachęcamy więc wszystkich, m.in. Klub Kibiców Niepełnosprawnych, żebyście się włączyli w nasze działania. Wspierajmy się – mówił Jerzy Mysłakowski, członek zarządu Start Wrocław.
W ostatniej części swoją prezentację przedstawił Paweł Parus, prezes Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. Jego organizacja, rozpoczynając swoją działalność przed ponad dwoma laty, liczyła ok. 30 osób, dzisiaj już kilkaset amatorów piłki, którzy wspólnie kibicują Śląskowi Wrocław i innym sportowcom. – Ale co ważne, dzisiaj aktywizują także na wielu innych obszarach – dodawał Andrzej Mańkowski, dyrektor Wydziału ds. Osób Niepełnosprawnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. – Chcemy jako urząd być partnerem dla organizacji pozarządowych – konkludował.
Biuletyn i spotkania
Rezultatem projektu „Dolnośląscy (Para)olimpijczycy”, finansowanego ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, jest niezwykły biuletyn. – Opisuje on sylwetki dolnośląskich sportowców, którzy wzięli udział w paraolimpiadach: od Aten 2004 do Londynu 2012 – mówił Filip Rodzik, przedstawiciel ogólnopolskiego portalu sportu osób niepełnosprawnych www.sport-on.info, który organizował także happeningi (m.in. na rynku we Wrocławiu) wyrażające sprzeciw wobec braku transmisji igrzysk paraolimpijskich w Telewizji Polskiej.
Jednym z działań oddolnych, promujących sukcesy sportowców z niepełnosprawnościami i przełamujących bariery, były spotkania z wrocławską paraolimpijką Oliwią Jabłońską, organizowane w ramach projektu „Między nami w-skersami” Fundacji W-skersi. Działania udowadniały młodym ludziom, że pomimo niepełnosprawności, można i warto sięgać po "życiowe Mont Everest".
Na zdjęciu: Oliwia Jabłońska i Bartłomiej Skrzyński
– Pierwsze spotkanie robiłem jeszcze w szkole średniej w 1994 roku, potem wspólnie z Parlamentem Młodzieży Wrocławia, a po 2000 roku – razem z Ministerstwem Edukacji w ramach projektu „Szkoła równa dla wszystkich”. To dla mnie naturalna kontynuacja upowszechniania integracji i opowiadania o tym, że każdy z nas jest różny, ale ma prawo do pełnej realizacji – mówił Bartłomiej Skrzyński, wrocławski dziennikarz, aktywista, założyciel Fundacji W-skersi, na co dzień pełniący funkcję rzecznika miasta Wrocławia ds. osób niepełnosprawnych i pomysłodawca spotkań, który sam porusza się na wózku.
– Wcześniej niemal nie było tego typu pomysłu na spotkanie. Po pytaniach moich rówieśników i licealistów wiem, że są niezwykle potrzebne – opowiadała po spotkaniach Oliwia Jabłońska, która skończyła 15 lat, a dzięki uporowi i determinacji ma już na swoim koncie wiele sukcesów.
W każdej z czterech szkół odbywają się dwa spotkania, w których
bierze udział przynajmniej stu uczniów. – Każdy dostaje specjalnie
przygotowany folder z informacjami na temat Oliwii oraz igrzysk
paraolimpijskich oraz z pozytywnymi przykładami w-skersów. Potem,
po lekcjach, wracają do domów i dzielą się tą wiedzą z rodzicami,
rodzeństwem, przyjaciółmi - wyjaśnia Piotr Kosior, wiceprezes
Fundacji W-skersi.
– Wielu uczniów dostrzega możliwość pokonywania własnych trudności,
a potem na ulicy nie dziwią ich niepełnosprawności innych ludzi –
dodawał.
Fundacja W-skersi, projekt finansowany ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, dotarła do blisko tysiąca uczniów. – Oni do swoich rodzin i przyjaciół, dlatego chcemy i mamy nadzieję kontynuować projekt – zakończył Kosior.
Komentarze
-
a docenić sportowców? Czy tylko jedna organizacja jest na Dolnym Sląsku?
12.04.2013, 17:27Zawsze ci sami. A na konferencji nie było Oliwii Jablońskiej, która zdobyła srebro na paraolimpiadzie w Londynie! Wywodzi się ze Startu Wrocław, a wicemarszałek mówi tylko o Klubie Kibiców Niepełnosprawnych i Pawle Parus w co drugim zdaniu. Start Wroclaw działa od wielu lat we Wrocławiu w ciężarach, pływaniu, siatkówce. Może trzeba to zauważyć i pomóc, a nie promować się politycznie???????!!!!!!!!!odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz