Poborowi kategorii N
Wojsko nie rezygnuje z niepełnosprawnych poborowych. Jesienią wielu z nich może dostać powołanie. Niektóre schorzenia nie przeszkadzają w służbie dla ojczyzny.
Rys. Monika Duliasz
Powszechnie wiadomo, że kandydat na pilota samolotów bojowych nie może mieć żadnych schorzeń, a nawet ubytków w uzębieniu. Gdy przechodzi przez sito wielu badań, można wykryć u niego najmniejszy defekt ciała i słabość psychiki. Wystarczą niewielkie dolegliwości zdrowotne, aby porzucić na zawsze marzenia o lataniu na polskim niebie. Ostra selekcja poborowych odbywa się również na stanowiska specjalistyczne służby zasadniczej. Kandydaci oprócz badań standardowych muszą jeszcze przejść badania w pracowni psychotechnicznej. Może trudno w to uwierzyć, ale aż 70 proc. poborowych posiadających prawo jazdy kategorii B nie przechodzi badań na kurs prawa jazdy kategorii C, z powodu wad wzroku, słabszego refleksu lub obniżonej koncentracji. Nie każdy też może zostać łącznościowcem. Z badań zwycięsko wychodzą tylko ci, których organizm jest bardziej odporny na działanie fal elektromagnetycznych. Każdemu specjalistycznemu stanowisku wojsko przypisało konkretne kryteria zdrowotne.
Od ich spełnienia uzależniony jest również wybór jednostki wojskowej, do której zostanie skierowany żołnierz. Inne kryteria zdrowotne obowiązują kandydatów na pilotów, marynarzy i nurków, a inne na żołnierzy jednostek desantowo-szturmowych, łącznościowych czy reprezentacyjnych. Jeśli przyszły żołnierz nie przeszedł pomyślnie badań na sapera operatora koparki, to wciąż ma szansę zostać saperem minerem. Ci, którzy badań specjalistycznych nie przeszli, zostaną włączeni do służby na stanowiska, gdzie nie są one wymagane albo będą wysłani na inne badania.
Zdolni niepełnosprawni
Foto: Rogala/Forum
Rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej dokładnie określa, z jakimi schorzeniami można pełnić służbę, a z jakimi nie. Inaczej mówiąc, komu można przydzielić kategorię A, a komu B, D i E (więcej ramka „Kiedy pójdziesz w kamasze?"). Kategorię A - czyli zdolność do czynnej służby wojskowej - mogą otrzymać poborowi z niektórymi niepełnosprawnościami. Dostanie ją na pewno osoba z krótszą o 2 cm nogą. Otrzyma ją takie poborowy z nogą krótszą o 4 cm, o ile jej sprawność ruchowa jest tylko nieznacznie ograniczona. Dopiero kandydat z nogą krótszą o 4-6 cm otrzyma kategorię D. Nie oznacza to jednak, że już na zawsze wojsko o nim zapomni. Kategoria D zwalnia ze służby wojskowej tylko w czasie pokoju (więcej we wspomnianej ramce). W czasie wojny taka osoba może zostać wcielona do wojska. Generalnie obowiązuje zasada, że jeśli schorzenie lub niepełnosprawność nie upośledzają sprawności ustroju kandydata, może on służyć w wojsku. Dlatego na przeniesienie do rezerwy nie mogą liczyć poborowi mający skrzywienie i wady kręgosłupa, a nawet chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, gdyż tylko nieznacznie upośledzają one sprawność ich ustroju. Dobrze obrazuje to inny przykład. Poborowy chorujący na postępujący zanik mięśni nie zostanie wcielony do armii, natomiast z ubytkiem mięśni w wyniku przebytych chorób lub urazów - już tak. Żołnierzem może również zostać ktoś chorujący na przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego lub dróg żółciowych, o ile nie upośledzają one sprawności organizmu. Nawet dla kandydatów mających zaburzenia osobowości nieznacznie upośledzające zdolności adaptacyjne, lecz bez objawów trwałego nieprzystosowania, wojsko może znaleźć jakieś zadanie.
Niedowidzą, niedosłyszą, ale służą
Założyć mundur mogą także niektórzy niedowidzący. Na przykład
ci, którzy mają ostrość widzenia w każdym oku co najmniej 0,5 z
korekcją szkłami sferycznymi do ±3,0 dioptrii lub cylindrycznymi do
± 1,0 dioptrii. Nie będą jednak mogli służyć w jednostkach
desantowo-szturmowych ani pracować w zasięgu działania
promieniowania mikrofalowego.
Z możliwością skoszarowania muszą liczyć się również niektórzy
niedosłyszący. Jednak tylko ci, którzy mają upośledzenie słuchu w
zakresie tonów wysokich. Chodzi o ubytek przekraczający 40 decybeli
od 4000 Hz wzwyż. Natomiast osoby o osłabionym słuchu
w całym zakresie częstotliwości, ale niepowodującym zaburzeń
równowagi ciała, otrzymają kategorię D. Chodzi o ubytek zawarty
między 26dB a 40dB ustalony badaniem audiometrycznym. Ci poborowi w
czasie wojny mogą ze stać wcieleni do wojska.
Foto: A. Chmielewski/Forum
W odstawkę
Wykształconej i uzdolnionej osobie niepełnosprawnej, np.
poruszającej się na wózku, która chciałaby służyć w wojsku, może
się wydawać, że ma szanse na przyjęcie do szkoły oficerskiej, a
więc do służby zawodowej. Tymczasem żołnierze zawodowi, oprócz
odpowiedniego wykształcenia i spełnienia określonych warunków
zdrowotnych, muszą jeszcze zdawać egzamin sprawnościowy. Z
oczywistych względów osoba na wózku nie będzie w stanie go zdać.
Egzamin taki przeprowadzany jest co roku i obejmuje całą kadrę
żołnierzy zawodowych. Jeżeli egzamin nie zostanie zdany, żołnierz w
ciągu kilku miesięcy ma prawo go poprawić. Jeśli za drugim
podejściem mu się nie uda, zostaje ponownie skierowany przed
wojskową komisję lekarską, aby orzekła, czy stan zdrowia pozwala mu
na dalszą służbę w armii.
Osoby z poważniejszymi schorzeniami armia może wykorzystać jedynie
w służbie cywilnej pod warunkiem jednak, że lekarz medycyny pracy
zezwoli im na pracę na konkretnym stanowisku. W takiej sytuacji
jednostka wojskowa musi być dostosowana oraz spełniać określone
warunki przygotowania stanowisk dla osób niepełnosprawnych.
Tymczasem większość obiektów wojskowych jest niedostępna dla osób
niepełnosprawnych. Zatrudnianie ich w wojsku jest więc teoretycznie
możliwe, w praktyce jednak mało realne.
W rzeczywistości wojsko coraz rzadziej przyjmuje również tych
poborowych, którzy mają niewielkie schorzenia klasyfikujące do
otrzymania kategorii A.
Powód jest jeden: armia ma dziś z kogo wybierać. Obecnie liczy 150
tys. żołnierzy, z czego zaledwie 40 tys. odbywa służbę zasadniczą.
W samym województwie mazowieckim do poboru rocznie staje 400 tys.
młodych ludzi. Nawet gdy od tej liczby odejmie się wszystkich
studentów otrzymujących odroczenie z powodu nauki, to wciąż
pozostaje ogromna rzesza zdrowych kandydatów. Spośród nich wojsko
wybiera najlepszych.
- W Powstaniu Warszawskim chętnych, którzy zgłaszali się do walki,
nikt nie pytał o zdrowie - mówi płk Gwidon Karolak, Szef
Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Warszawie. - Praktycznie każdy,
kto chciał walczyć, mógł walczyć. Dziś w przypadku lekko
niepełnosprawnych kandydatów do służby wojskowej często stawia się
pytanie: czy taki żołnierz powinien decydować o życiu innego
żołnierza? Niepełnosprawność może wpłynąć na brak pełnego
zabezpieczenia powierzonego zadania, a w konsekwencji na
zabezpieczenie zdrowia i życia innych żołnierzy.
W praktyce więc rzadko powołuje się osoby z lekkim stopniem
niepełnosprawności, choć przepisy na to pozwalają.
Foto: T. Jodłowski/Forum
Wypadek na służbie
Do wojska można zostać wcielonym, będąc zdrowym jak koń, a
opuścić armię jako osoba niepełnosprawna. Niestety, w wojsku
zdarzają się wypadki. I to nie tylko postrzelenia i złamania, lecz
także kończące się śmiercią, próbami samobójczymi czy załamaniami
nerwowymi. Dowódcy uważają, że częstą przyczyną wypadków jest brak
przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy wykonywaniu zadania.
Inaczej mówiąc: wypadki najczęściej są skutkiem błędu człowieka.
Ktoś czegoś nie dopilnował i nie wykonał, jak trzeba. Nie brakuje
jednak opinii, że część wypadków to konsekwencja wcielania do
wojska osób słabych psychicznie i fizycznie. Ciągły stres związany
z ćwiczeniami, zmęczenie, a także wciąż obecna w niektórych
jednostkach „fala", sprawiają, że żołnierze nie wytrzymują
obciążenia i popełniają błędy. Stwierdzono również, że do służby
wojskowej trudniej przystosowują się jedynacy niż osoby mające
rodzeństwo.
Komisjom wojskowym wciąż jeszcze zdarza się wręczyć bilet do wojska
poborowym, którzy, jak się później okazuje, mają lekki stopień
upośledzenia umysłowego.
-Jeżeli ktoś nie był leczony i nie miał orzeczonej intelektualnej
niepełnosprawności, to trudno czasem na wojskowej komisji wykryć
lekki stopień upośledzenia - wyjaśnia płk Karolak.
Na wypadki w wojsku najbardziej narażeni są żołnierze biorący
udział w misjach zagranicznych. W Iraku dotąd zginęło 16 polskich
wojskowych. Niektórzy żołnierze wrócili z uszkodzeniami ciała
doznanymi w wyniku postrzału, wybuchu miny, ale także z urazami
psychicznymi. Jak pisze Zuzanna Kucharska w tygodniku „Ozon"
(25/06) w artykule „Poparzone dusze", z danych szacunkowych wynika,
że 10 proc. wracających z Iraku polskich żołnierzy ma zaburzenia
psychiczne. Żołnierzowi, który z powodu wypadku albo choroby doznał
uszczerbku na zdrowiu podczas odbywania służby wojsko wypłaca
jednorazowe odszkodowanie. Przysługuje ono w wysokości 20 proc.
przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent uszczerbku na zdrowiu.
Skoro przeciętne wynagrodzenie za styczeń 2006 roku wynosiło około
2470 zł, to za 1 proc. uszczerbku na zdrowiu poszkodowany otrzyma
około 490 zł. Odszkodowanie może wzrosnąć do 3,5-krotności
przeciętnego wynagrodzenia, jeśli żołnierz zostanie uznany za
całkowicie niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji.
Żołnierz, który został inwalidą wojskowym, ma również prawo do
renty inwalidzkiej. Jeśli orzeczony zostanie znaczny lub
umiarkowany stopień niepełnosprawności, otrzyma 100 proc. podstawy
(1650 zł). Po orzeczeniu lekkiego stopnia - 75 proc. podstawy
- Zastanawiam się, czy Ministerstwo Obrony Narodowej nie powinno
jednak pomyśleć także o tym, aby w jakiś sposób zabezpieczyć dla
takich niepełnosprawnych żołnierzy pewne stanowiska i nadal mogli
oni pracować - kończy płk Karolak.
Armia nie rezygnuje całkowicie z osób niepełnosprawnych. Wiele zależy od wojskowych komisji lekarskich w danym okręgu. Paradoksalnie powołania nie dostaje wielu marzących o służbie niepełnosprawnych, natomiast do wojska trafiają poborowi, którzy robią wszystko, chcąc się wymigać. Nawet wtedy gdy symulują niepełnosprawność.
Kiedy pójdziesz w kamasze?
Kategorii A (całkowicie zdolny do sfużby wojskowej) nie wyklucza:
- otyłość nieupośledzająca sprawności ustroju
- brak jednego palca lub innych palców stóp z zachowaniem główek śródstopia nieznacznie upośledzających chodzenie
- brak 4. lub 5. palca ręki prawej lub brak jednego dowolnego palca ręki lewej z wyjątkiem kciuka
- brak palców rąk nieznacznie upośledzający chwyt
- przewlekłe alergiczne nieżyty górnych dróg oddechowych nieznacznie upośledzające sprawność ustroju
- kamica układu moczowego z okresowym wydalaniem złogów nieupośledzająca sprawności ustroju
- przewlekły nieżyt żołądka, dwunastnicy, jelit bez upośledzenia lub z nieznacznym upośledzeniem sprawności ustroju
- brak lub zanik jednego jądra
- przewlekłe zespoły bólowe korzeniowe, korzeniowo-nerwowe splotów nerwowych, nerwobóle z okresowymi zaostrzeniami
- stopa płaska, koślawa lub wydrążona nieznacznie upośledzająca sprawność ruchową
- żylaki kończyn
- tatuaże szpecące (w służbie zawodowej kategoria E).
Kategorię B (czasowo niezdolny do służby wojskowej - po zakończeniu leczenia jeszcze raz staje przed komisją lekarską) mogą dostać osoby mające:
- czynny wrzód żołądka lub dwunastnicy.
Kategorię D (niezdolny do służby w czasie pokoju - w czasie wojny może zostać powołany) można dostać, gdy cierpi się na:
- znaczne upośledzenie wydzielania lub odpływu łez
- przewlekłe zapalenie przyzębia.
Kategorię E (niezdolny do służby w czasie pokoju i w czasie wojny) może dostać osoba cierpiąca na:
- otyłość znacznie upośledzającą sprawność ruchową.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz