Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Poborowi kategorii N

25.09.2006
Autor: Piotr Stanisławski
Źródło: Integracja 5/2006

Wojsko nie rezygnuje z niepełnosprawnych poborowych. Jesienią wielu z nich może dostać powołanie. Niektóre schorzenia nie przeszkadzają w służbie dla ojczyzny.

rysunek: niepełnosprawny w okopach
Rys. Monika Duliasz

Powszechnie wiadomo, że kandydat na pilota samolotów bojowych nie może mieć żadnych schorzeń, a nawet ubytków w uzębieniu. Gdy przechodzi przez sito wielu badań, można wykryć u niego najmniejszy defekt ciała i słabość psychiki. Wystarczą niewielkie dolegliwości zdrowotne, aby porzucić na zawsze marzenia o lataniu na polskim niebie. Ostra selekcja poborowych odbywa się również na stanowiska specjalistyczne służby zasadniczej. Kandydaci oprócz badań standardowych muszą jeszcze przejść badania w pracowni psychotechnicznej. Może trudno w to uwierzyć, ale aż 70 proc. poborowych posiadających prawo jazdy kategorii B nie przechodzi badań na kurs prawa jazdy kategorii C, z powodu wad wzroku, słabszego refleksu lub obniżonej koncentracji. Nie każdy też może zostać łącznościowcem. Z badań zwycięsko wychodzą tylko ci, których organizm jest bardziej odporny na działanie fal elektromagnetycznych. Każdemu specjalistycznemu stanowisku wojsko przypisało konkretne kryteria zdrowotne.

Od ich spełnienia uzależniony jest również wybór jednostki wojskowej, do której zostanie skierowany żołnierz. Inne kryteria zdrowotne obowiązują kandydatów na pilotów, marynarzy i nurków, a inne na żołnierzy jednostek desantowo-szturmowych, łącznościowych czy reprezentacyjnych. Jeśli przyszły żołnierz nie przeszedł pomyślnie badań na sapera operatora koparki, to wciąż ma szansę zostać saperem minerem. Ci, którzy badań specjalistycznych nie przeszli, zostaną włączeni do służby na stanowiska, gdzie nie są one wymagane albo będą wysłani na inne badania.

Zdolni niepełnosprawni

zdjęcie: przysięga wojskowa
Foto: Rogala/Forum

Rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej dokładnie określa, z jakimi schorzeniami można pełnić służbę, a z jakimi nie. Inaczej mówiąc, komu można przydzielić kategorię A, a komu B, D i E (więcej ramka „Kiedy pójdziesz w kamasze?"). Kategorię A - czyli zdolność do czynnej służby wojskowej - mogą otrzymać poborowi z niektórymi niepełnosprawnościami. Dostanie ją na pewno osoba z krótszą o 2 cm nogą. Otrzyma ją takie poborowy z nogą krótszą o 4 cm, o ile jej sprawność ruchowa jest tylko nieznacznie ograniczona. Dopiero kandydat z nogą krótszą o 4-6 cm otrzyma kategorię D. Nie oznacza to jednak, że już na zawsze wojsko o nim zapomni. Kategoria D zwalnia ze służby wojskowej tylko w czasie pokoju (więcej we wspomnianej ramce). W czasie wojny taka osoba może zostać wcielona do wojska. Generalnie obowiązuje zasada, że jeśli schorzenie lub niepełnosprawność nie upośledzają sprawności ustroju kandydata, może on służyć w wojsku. Dlatego na przeniesienie do rezerwy nie mogą liczyć poborowi mający skrzywienie i wady kręgosłupa, a nawet chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, gdyż tylko nieznacznie upośledzają one sprawność ich ustroju. Dobrze obrazuje to inny przykład. Poborowy chorujący na postępujący zanik mięśni nie zostanie wcielony do armii, natomiast z ubytkiem mięśni w wyniku przebytych chorób lub urazów - już tak. Żołnierzem może również zostać ktoś chorujący na przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego lub dróg żółciowych, o ile nie upośledzają one sprawności organizmu. Nawet dla kandydatów mających zaburzenia osobowości nieznacznie upośledzające zdolności adaptacyjne, lecz bez objawów trwałego nieprzystosowania, wojsko może znaleźć jakieś zadanie.

Niedowidzą, niedosłyszą, ale służą

Założyć mundur mogą także niektórzy niedowidzący. Na przykład ci, którzy mają ostrość widzenia w każdym oku co najmniej 0,5 z korekcją szkłami sferycznymi do ±3,0 dioptrii lub cylindrycznymi do ± 1,0 dioptrii. Nie będą jednak mogli służyć w jednostkach desantowo-szturmowych ani pracować w zasięgu działania promieniowania mikrofalowego.
Z możliwością skoszarowania muszą liczyć się również niektórzy niedosłyszący. Jednak tylko ci, którzy mają upośledzenie słuchu w zakresie tonów wysokich. Chodzi o ubytek przekraczający 40 decybeli od 4000 Hz wzwyż. Natomiast osoby o osłabionym słuchu
w całym zakresie częstotliwości, ale niepowodującym zaburzeń równowagi ciała, otrzymają kategorię D. Chodzi o ubytek zawarty między 26dB a 40dB ustalony badaniem audiometrycznym. Ci poborowi w czasie wojny mogą ze stać wcieleni do wojska.

zdjęcie: żołnierz na poligonie
Foto: A. Chmielewski/Forum

W odstawkę

Wykształconej i uzdolnionej osobie niepełnosprawnej, np. poruszającej się na wózku, która chciałaby służyć w wojsku, może się wydawać, że ma szanse na przyjęcie do szkoły oficerskiej, a więc do służby zawodowej. Tymczasem żołnierze zawodowi, oprócz odpowiedniego wykształcenia i spełnienia określonych warunków zdrowotnych, muszą jeszcze zdawać egzamin sprawnościowy. Z oczywistych względów osoba na wózku nie będzie w stanie go zdać. Egzamin taki przeprowadzany jest co roku i obejmuje całą kadrę żołnierzy zawodowych. Jeżeli egzamin nie zostanie zdany, żołnierz w ciągu kilku miesięcy ma prawo go poprawić. Jeśli za drugim podejściem mu się nie uda, zostaje ponownie skierowany przed wojskową komisję lekarską, aby orzekła, czy stan zdrowia pozwala mu na dalszą służbę w armii.
Osoby z poważniejszymi schorzeniami armia może wykorzystać jedynie w służbie cywilnej pod warunkiem jednak, że lekarz medycyny pracy zezwoli im na pracę na konkretnym stanowisku. W takiej sytuacji jednostka wojskowa musi być dostosowana oraz spełniać określone warunki przygotowania stanowisk dla osób niepełnosprawnych. Tymczasem większość obiektów wojskowych jest niedostępna dla osób niepełnosprawnych. Zatrudnianie ich w wojsku jest więc teoretycznie możliwe, w praktyce jednak mało realne.

W rzeczywistości wojsko coraz rzadziej przyjmuje również tych poborowych, którzy mają niewielkie schorzenia klasyfikujące do otrzymania kategorii A.
Powód jest jeden: armia ma dziś z kogo wybierać. Obecnie liczy 150 tys. żołnierzy, z czego zaledwie 40 tys. odbywa służbę zasadniczą. W samym województwie mazowieckim do poboru rocznie staje 400 tys. młodych ludzi. Nawet gdy od tej liczby odejmie się wszystkich studentów otrzymujących odroczenie z powodu nauki, to wciąż pozostaje ogromna rzesza zdrowych kandydatów. Spośród nich wojsko wybiera najlepszych.
- W Powstaniu Warszawskim chętnych, którzy zgłaszali się do walki, nikt nie pytał o zdrowie - mówi płk Gwidon Karolak, Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Warszawie. - Praktycznie każdy, kto chciał walczyć, mógł walczyć. Dziś w przypadku lekko niepełnosprawnych kandydatów do służby wojskowej często stawia się pytanie: czy taki żołnierz powinien decydować o życiu innego żołnierza? Niepełnosprawność może wpłynąć na brak pełnego zabezpieczenia powierzonego zadania, a w konsekwencji na zabezpieczenie zdrowia i życia innych żołnierzy.
W praktyce więc rzadko powołuje się osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności, choć przepisy na to pozwalają.

zdjęcie: poborowi na komisji lekarskiej
Foto: T. Jodłowski/Forum

Wypadek na służbie

Do wojska można zostać wcielonym, będąc zdrowym jak koń, a opuścić armię jako osoba niepełnosprawna. Niestety, w wojsku zdarzają się wypadki. I to nie tylko postrzelenia i złamania, lecz także kończące się śmiercią, próbami samobójczymi czy załamaniami nerwowymi. Dowódcy uważają, że częstą przyczyną wypadków jest brak przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy wykonywaniu zadania. Inaczej mówiąc: wypadki najczęściej są skutkiem błędu człowieka. Ktoś czegoś nie dopilnował i nie wykonał, jak trzeba. Nie brakuje jednak opinii, że część wypadków to konsekwencja wcielania do wojska osób słabych psychicznie i fizycznie. Ciągły stres związany z ćwiczeniami, zmęczenie, a także wciąż obecna w niektórych jednostkach „fala", sprawiają, że żołnierze nie wytrzymują obciążenia i popełniają błędy. Stwierdzono również, że do służby wojskowej trudniej przystosowują się jedynacy niż osoby mające rodzeństwo.
Komisjom wojskowym wciąż jeszcze zdarza się wręczyć bilet do wojska poborowym, którzy, jak się później okazuje, mają lekki stopień upośledzenia umysłowego.
-Jeżeli ktoś nie był leczony i nie miał orzeczonej intelektualnej niepełnosprawności, to trudno czasem na wojskowej komisji wykryć lekki stopień upośledzenia - wyjaśnia płk Karolak.

Na wypadki w wojsku najbardziej narażeni są żołnierze biorący udział w misjach zagranicznych. W Iraku dotąd zginęło 16 polskich wojskowych. Niektórzy żołnierze wrócili z uszkodzeniami ciała doznanymi w wyniku postrzału, wybuchu miny, ale także z urazami psychicznymi. Jak pisze Zuzanna Kucharska w tygodniku „Ozon" (25/06) w artykule „Poparzone dusze", z danych szacunkowych wynika, że 10 proc. wracających z Iraku polskich żołnierzy ma zaburzenia psychiczne. Żołnierzowi, który z powodu wypadku albo choroby doznał uszczerbku na zdrowiu podczas odbywania służby wojsko wypłaca jednorazowe odszkodowanie. Przysługuje ono w wysokości 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Skoro przeciętne wynagrodzenie za styczeń 2006 roku wynosiło około 2470 zł, to za 1 proc. uszczerbku na zdrowiu poszkodowany otrzyma około 490 zł. Odszkodowanie może wzrosnąć do 3,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia, jeśli żołnierz zostanie uznany za całkowicie niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji.
Żołnierz, który został inwalidą wojskowym, ma również prawo do renty inwalidzkiej. Jeśli orzeczony zostanie znaczny lub umiarkowany stopień niepełnosprawności, otrzyma 100 proc. podstawy (1650 zł). Po orzeczeniu lekkiego stopnia - 75 proc. podstawy
- Zastanawiam się, czy Ministerstwo Obrony Narodowej nie powinno jednak pomyśleć także o tym, aby w jakiś sposób zabezpieczyć dla takich niepełnosprawnych żołnierzy pewne stanowiska i nadal mogli oni pracować - kończy płk Karolak.

Armia nie rezygnuje całkowicie z osób niepełnosprawnych. Wiele zależy od wojskowych komisji lekarskich w danym okręgu. Paradoksalnie powołania nie dostaje wielu marzących o służbie niepełnosprawnych, natomiast do wojska trafiają poborowi, którzy robią wszystko, chcąc się wymigać. Nawet wtedy gdy symulują niepełnosprawność.             

Kiedy pójdziesz w kamasze?

Kategorii A (całkowicie zdolny do sfużby wojskowej) nie wyklucza:

  • otyłość nieupośledzająca sprawności ustroju
  • brak jednego palca lub innych palców stóp z zachowaniem główek śródstopia nieznacznie upośledzających chodzenie
  • brak 4. lub 5. palca ręki prawej lub brak jednego dowolnego palca ręki lewej z wyjątkiem kciuka
  • brak palców rąk nieznacznie upośledzający chwyt
  • przewlekłe alergiczne nieżyty górnych dróg oddechowych nieznacznie upośledzające sprawność ustroju
  • kamica układu moczowego z okresowym wydalaniem złogów nieupośledzająca sprawności ustroju
  • przewlekły nieżyt żołądka, dwunastnicy, jelit bez upośledzenia lub z nieznacznym upośledzeniem sprawności ustroju
  • brak lub zanik jednego jądra
  • przewlekłe zespoły bólowe korzeniowe, korzeniowo-nerwowe splotów nerwowych, nerwobóle z okresowymi zaostrzeniami
  • stopa płaska, koślawa lub wydrążona nieznacznie upośledzająca sprawność ruchową 
  • żylaki kończyn
  • tatuaże szpecące (w służbie zawodowej kategoria E).

Kategorię B (czasowo niezdolny do służby wojskowej - po zakończeniu leczenia jeszcze raz staje przed komisją lekarską) mogą dostać osoby mające:

  • czynny wrzód żołądka lub dwunastnicy.

Kategorię D (niezdolny do służby w czasie pokoju - w czasie wojny może zostać powołany) można dostać, gdy cierpi się na:

  • znaczne upośledzenie wydzielania lub odpływu łez
  • przewlekłe zapalenie przyzębia.

Kategorię E (niezdolny do służby w czasie pokoju i w czasie wojny) może dostać osoba cierpiąca na:

  • otyłość znacznie upośledzającą sprawność ruchową.

Komentarz

  • Osoba co złożyła przysięgę wojskową.
    An
    21.12.2021, 23:58
    A straciłabym nogę

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas