Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Rynek pracy wciąż nieprzystępny

01.02.2013
Autor: Piotr Stanisławski
Źródło: inf. własna

- Jest wiele osób, które pragną pracy zawodowej, choć dominują jeszcze wobec nich postawy uprzedzenia, stereotypów, strachu. (…) Musimy ustalić „dysfunkcje” działania naszego systemu wspierania osób niepenosprawnych i sprawdzić, gdzie marnuje się pieniądze przeznaczane na wspieranie ich zatrudnienia – mówiła prof. Irena Lipowicz podczas czwartkowej debaty o rynku pracy osób z niepełnosprawnością, zorganizowanej przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.   

Głównym celem debaty było zwrócenie uwagi na najważniejsze wyzwania, jakie stoją przed Polską po ratyfikacji Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. A ratyfikacja przez Polskę Konwencji - jak powiedziała rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz - daje osobom z niepełnosprawnością lepsze szanse na podjęcie pracy.

- Jest wiele takich osób, które pragną pracy zawodowej, choć dominują jeszcze wobec nich postawy uprzedzenia, stereotypów, strachu i niewiedzy - mówi prof. Irena Lipowicz. – Widzimy, jak zmienia się w Polsce podejście do pracy osób z niepełnosprawnością; nie może być tak, że system wpycha je do zakładów pracy chronionej i to są ich główne szanse i możliwości zatrudnienia. Dziś wiemy - i jest to model nakreślony przez Konwencję, którą ratyfikowała Polska - że należy wspierać same osoby niepełnosprawne. Musimy ustalić „dysfunkcje” działania naszego systemu wspierania tych osób i sprawdzić, gdzie marnuje się pieniądze przeznaczane na wspieranie ich zatrudnienia – dodała rzecznik praw obywatelskich.

Rzecznik zwróciła także uwagę na pojawiające się argumenty o tym, że choć na rynku jest wiele ofert pracy dla osób z niepełnosprawnością, to jednak nie chcą one z nich skorzystać. Ma to dowodzić, że osoby niepełnosprawne nie są zainteresowane pracą i wolą siedzieć w domu. Zdaniem rzecznik, argumenty te nie uwzględniają szeregu czynników, takich jak niemożliwość funkcjonowania w przestrzeni publicznej, trudności w dojeździe do miejsca pracy, brak wsparcia asystenta czy podwyższone koszty związane z podjęciem pracy lub obawa o utratę renty. To one często decydują, że tak wiele osób z niepełnosprawnością pozostaje bez zatrudnienia. - Tymczasem pracodawcy dziwią się, ze stworzyli miejsca pracy, a nie ma chętnych osób niepełnosprawnych - dodaje prof. Irena Lipowicz.

Brak zachęty

Dr Katarzyna Roszewska, która mówiła o perspektywach otwartego rynku pracy, podkreśliła, że ratyfikacja przez Polskę Konwencji oznacza, że Polska przyjmuje podstawowy model zatrudnienia osób z niepełnosprawnością, a ten dotyczy otwartego rynku pracy. 
- To jest zobowiązanie państwa wobec obywateli – mówiła Katarzyna Roszewska. - Poza tym dofinansowanie nie może być premią dla pracodawcy za to, ze zatrudni osobę niepełnosprawną. Ono powinno likwidować wszelkie bariery utrudniające podjęcie zatrudnienia przez te osoby. A w odniesieniu do sektora publicznego, państwo nie ma ograniczać się wyłącznie do promocji zatrudnienia w tym sektorze, ma obowiązek zatrudniania w nim tych osób.

Nawiązując do zapisów Konwencji ONZ, Aleksander Waszkiewicz, prezes Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego, odniósł się do systemu rentowego w Polsce i jego wpływu na aktywność zawodową osób z niepełnosprawnością. Waszkiewicz uważa, że zgodnie z Konwencją, pomoc państwa musi mieć charakter kompensacyjny ze względu na zwiększone koszty utrzymania, które wynikają z niepełnosprawności. Wydatki te ponoszone są w każdym niemal obszarze funkcjonowania tych osób.
- Nawet gdy podejmują one pracę, koszty te znacznie się zwiększają – mówił Aleksander Waszkiewicz. - Obecny system rentowy nie zachęca do podejmowania pracy, ale zniechęca do niej. Opiera się poza tym wyłącznie na deficytach osoby niepełnosprawnej, na jej brakach możliwości i ograniczeniach. Tym samym pełni funkcję demotywującą do aktywności zawodowej – zaznaczył.

Jego zdaniem, system – nie tylko rentowy, ale w ogóle system wsparcia osób z niepełnosprawnością – „zachęca” do bierności, a nie aktywności; „nagradza” także obywateli biednych (kryteria dochodowe), a karze aktywnych (odbieranie rent i wielu form wsparcia).

Komentarz

  • Przykład z Własnego życia
    Arek
    01.02.2013, 14:04
    Sam podjąłem starania najpierw o staż potem o pracę w jednej z czołowych polskich Państwowych uczelni wyższych. Nie otrzymałem żadnej pomocy poza techniczną (skierowanie mnie do okienka wydanie odpowiednich druków - przyjęcie wypełnionych druków) Co się okazało?? Mianowicie Państwowa Uczelnia Wyższa nie otrzyma dofinansowania do mojej pensji gdyż pieniądze na wypłaty dla pracowników otrzymywane z MNiSW są (niesłusznie!)traktowane jako pomoc publiczna, a przepisy mówią że nie można otrzymać kilku pomocy publicznych. Zmieńcie definicje i przepisy prawne! Przestańcie utyskiwać na niepełnosprawnych. Ponadto przypominam, że obowiązuje zasada że wszelkie wątpliwości prawne muszą być rozstrzygane na korzyść Obywatela. Efektem tego całego bałaganu jest fakt że ostatecznie nie zostałem zatrudniony.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas