Wałbrzyski ZUS dawał renty za łapówki
W wałbrzyskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wykryto aferę korupcyjną. Jak powiedział Gazecie Krzysztof Schwartz z Prokuratury Apelacyjnej, która prowadzi śledztwo - Chyba nikt w Polsce nie ujawnił tak wielkiego korupcyjnego układu w ZUS-ie. Już teraz mogę przedstawić zarzuty 200 osobom.
Policja do tej pory zatrzymała kilkadziesiąt osób, w tym Jerzego S. - byłego wojewodę wałbrzyskiego, a później dyrektora generalnego w ministerstwie sprawiedliwości. Wśród zatrzymanych są lekarze-orzecznicy ZUS, adwokaci, radca prawny, lekarze specjaliści i osoby, które uzyskały rentę od ZUS, wręczając łapówkę, a także pracownice sądu.
Jak wyglądał mechanizm wyłudzania rent w wałbrzyskim oddziale ZUS? Załatwienie orzeczenia bezpośrednio u lekarza orzecznika ZUS kosztowało 5 tys. zł. Ten, komu się nie powiodło i trafił na lekarza-orzecznika, który podważał dokumentację lekarską, mógł skorzystać z pomocy prawników. Występował do sądu, a pracownicy sądu kierowali sprawę do biegłego, który za 10 tys. zł opiniował ją pozytywnie.
W śledztwo zaangażowanych jest ponad stu policjantów, wciąż trwają zatrzymania i przesłuchania. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek powiedział, że sprawa wyłudzeń rent od ZUS nie dotyczy jedynie rejonu Wałbrzycha. Dodał, że sprawy takie prowadzone są m.in. w Poznaniu i Katowicach. Według prokuratury skarb państwa na oszustwach stracił co najmniej kilka milionów złotych.
Źródło: gazeta.pl, Metro
Opracowanie: redakcja
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz