Skuteczna pomoc to dobre programy - rozmowa z Prezydentem Kaczyńskim
Na pytania redakcji "Integracji" odpowiada Prezydent RP - Lech Kaczyński
Integracja: Bardzo ważna z punktu widzenia osób niepełnosprawnych Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (z 27 sierpnia 1997 r.) była już kilkadziesiąt razy nowelizowana. Czy należałoby tę ustawę poprawić, napisać na nowo czy też pozostawić bez zmian?
Lech Kaczyński: Nie jestem zwolennikiem częstych zmian w prawie, jednak ustawa o zatrudnianiu niepełnosprawnych, choć była szereg razy zmieniana, nadal jest wadliwa. Kolejna cząstkowa nowelizacja nie uzdrowi sytuacji. Dlatego konieczne jest pilne przyjęcie przez Sejm nowej ustawy. Nie można z tym dłużej zwlekać - w grę wchodzi przyszłość tysięcy ludzi, którzy mają nadzieję na normalne życie i funkcjonowanie w społeczeństwie. Nowe przepisy muszą być spójne, czytelne i przemyślane, tak by po kilku miesiącach nie okazało się, że ustawa musi być zmieniana. Oczywiście projekt ustawy powinien być skonsultowany ze środowiskami działającymi na rzecz osób niepełnosprawnych i niepełnosprawnymi. Nowe przepisy nie powinny stać się sposobem na generowanie dodatkowych zysków przez przedsiębiorców kosztem niepełnosprawnych. Środki przeznaczone na rozwój zatrudnienia muszą trafić bezpośrednio do niepełnosprawnych i organizacji pozarządowych, powinny również być włączone do zintegrowanego systemu redystrybucji środków (m.in. przez resorty zdrowia i pomocy społecznej, ZUS, PFRON, fundusze Unii Europejskiej). Dopiero wówczas będzie możliwa publiczna kontrola nad wpływem tych pieniędzy, ich wydatkowaniem i rozliczaniem.
Ścisła kontrola przepływu środków przeznaczonych na rozwój zatrudnienia osób niepełnosprawnych pozwoli na obniżenie kosztów pomocy poprzez eliminację nieuzasadnionych i zawyżonych wydatków. Wówczas możliwe będzie wygospodarowanie dodatkowych środków - powinny one trafić do tych niepełnosprawnych, którym dotąd bezzasadnie odmawiano pomocy. Jeżeli chodzi o rehabilitację zawodową osób niepełnosprawnych, to ustawa powinna przesunąć punkt ciężkości z zakładów pracy chronionej na zatrudnianie niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy i w zakładach gospodarki społecznej. Zakłady pracy chronionej stają się swoistymi gettami dla osób niepełnosprawnych, tymczasem ci ludzie mają prawo do normalnego funkcjonowania na rynku pracy. Ustawa powinna skuteczniej niż obecnie wspierać działania podnoszące konkurencyjność osób niepełnosprawnych na rynku pracy, m.in. szkolenia zawodowe i kursy językowe.
W jaki sposób można w Polsce doprowadzić do wyraźnego
wzrostu zatrudnienia osób niepełnosprawnych?
W Polsce nie inwestuje się w osoby niepełnosprawne, tylko w
zatrudniających ich przedsiębiorców. Państwo dopłaca właścicielowi
firmy, by ten zatrudnił niepełnosprawnego, bez względu na jego
kwalifikacje. Obecna ustawa wprowadziła paradoksalne rozwiązanie -
im bardziej nieprzystosowany zawodowo jest pracownik, tym bardziej
opłaca się go zatrudniać. Powinniśmy gruntownie przeanalizować
cudze doświadczenia - np. amerykańskie, niemieckie czy angielskie -
i wprowadzić rozwiązania dostosowane do polskich realiów. Jeżeli
chodzi o wzorce amerykańskie, szereg ciekawych rozwiązań zawiera
przyjęta w 1990 r. Ustawa o Amerykanach z Niepełnosprawnością.
Jednak należy pamiętać, że Polskę wiążą także rezolucje Rady Europy
w sprawie zatrudnienia osób niepełnosprawnych, integracji
społecznej osób niepełnosprawnych na szczeblu wspólnotowym,
równouprawnieniu i możliwościach dla osób niepełnosprawnych, które
także muszą być uwzględniane przy tworzeniu prawa krajowego.
Kopiowanie wzorów unijnych nie jest dobrym pomysłem. Rozwiązania
unijne są bardziej kosztowne, niż system stosowany obecnie w
Polsce, choć mają tę przewagę, że środki kierowane są przede
wszystkim na przystosowanie osoby niepełnosprawnej do uczestnictwa
w życiu zawodowym. To dobry kierunek.
W jaki sposób powinno się zreformować system rentowy i
zasiłków społecznych?
Miarą sukcesu osoby niepełnosprawnej, czyli jej usamodzielnienia,
jest sytuacja, w której nie musi ona już korzystać z renty i
zasiłku społecznego, ponieważ ma pracę. Taki powinien być cel
całego systemu. Trzeba jednak pamiętać, że za sukces uważa się
zdobycie pracy, która przynosi dochody porównywalne z wysokością
rent, zazwyczaj niewielkich. Bez podniesienia poziomu życia całego
społeczeństwa niemożliwe jest stosowanie zasady rezygnacji z renty.
Obecny system, w którym wyznaczana jest granica dochodów, powyżej
której renta jest zawieszana, też nie sprzyja dążeniu osób
niepełnosprawnych do rozwoju. Z punktu widzenia takich osób, z
uwagi na niepewny rynek pracy, utrata renty jest niekorzystna. Być
może rozwiązaniem byłoby stopniowe zmniejszanie renty wraz ze
wzrostem dochodu, tak aby awans był opłacalny. Reforma systemu
rentowego powinna wiązać się z eliminacją nieprawidłowości w
przyznawaniu prawa do rent, zasiłków i innych uprawnień. Należy
ponadto scalić i uszczelnić system orzecznictwa. Tu też można
uzyskać pewne oszczędności poprzez likwidację podwójnego
orzecznictwa: dla celów rentowych, realizowanego przez orzeczników
ZUS i pozarentowych, prowadzonych przez Powiatowe Zespoły ds.
Orzekania o Niepełnosprawności. Jeżeli chodzi o udzielanie pomocy
publicznej niepełnosprawnym, to jej kryterium na pewno nie może być
życiowy i zawodowy sukces. Powinniśmy pomagać w równym stopniu
wszystkim niepełnosprawnym, umożliwić im zdobycie dobrej pracy i
podniesienie kwalifikacji. Zamierzamy również przeznaczyć większe
środki finansowe na rehabilitację oraz zaopatrzenie w sprzęt
rehabilitacyjno-ortopedyczny i środki pomocnicze osób
niepełnosprawnych w ramach finansów przeznaczonych na świadczenie
opieki zdrowotnej - tak by osoby te mogły w większym stopniu
korzystać ze stworzonego dla nich etatu lub prowadzić własną
działalność gospodarczą.
Czy jest Pan zwolennikiem reformy PFRON? Jeśli tak, to,
w jaki sposób?
PFRON jest instytucją wyspecjalizowaną w obsłudze systemu, a jego
pracownicy dobrze znają problematykę niepełnosprawności. Reformy
muszą być prowadzone w taki sposób, by nie zaprzepaścić
dotychczasowego dorobku Funduszu. PFRON powinien zachować osobowość
prawną - to zapobiegnie pomysłom przeznaczenia środków Funduszu na
cele niezwiązane z potrzebami niepełnosprawnych. Poza tym Fundusz
to sprawdzona w praktyce, całkiem sprawna kontrola społeczna.
Należy tę kontrolę jeszcze bardziej wzmocnić. Problemy z system
rehabilitacji nie są związane z poziomem sprawności organizacyjnej
PFRON, lecz wynikają przede wszystkim z nieprecyzyjnego prawa,
jakie instytucja ta musi realizować. Konieczne będzie jednak
zmniejszenie zatrudnienia w Funduszu i likwidacja nadmiernie
rozbudowanych struktur i kosztów własnych PFRON. Dobrym
rozwiązaniem jest również umieszczenie sprawozdawczości i rozliczeń
wpłat na PFRON w systemie rozliczeń podatkowo-skarbowych CIT/PIT,
co powinno poprawić ściągalność tych środków.
Czy w ramach działań aktywizujących oraz obalających
stereotypy społeczne przewiduje Pan zatrudnianie osób
niepełnosprawnych w administracji rządowej?
Jestem przeciwnikiem ustawowo wprowadzanych parytetów, które
preferują nie wiedzę i doświadczenie, ale cechy niezwiązane z
kwalifikacjami zawodowymi. Trzeba stwarzać równe szanse, lecz
parytety są pozornym rozwiązaniem problemu. Poza tym ich
wprowadzenie zaszkodziłoby samym niepełnosprawnym - wykwalifikowany
niepełnosprawny, który został zatrudniony "z parytetu" będzie
postrzegany jako ktoś, kto ma pracę tylko ze względu na swoją
niepełnosprawność. Skuteczna pomoc to programy aktywizacji
zawodowej, uświadamianie pracodawców, że osoba niepełnosprawna może
być bardzo dobrym pracownikiem i generować zysk dla firmy.
Natomiast jeśli chodzi o walkę ze stereotypami dotyczącymi
niepełnosprawnych, to z całą pewnością potrzebne są akcje medialne
edukujące społeczeństwo. Środki na takie działania powinny się
znaleźć; można wykorzystywać na ten cel pieniądze z Europejskiego
Funduszu Społecznego. Duży nacisk trzeba położyć na usuwanie barier
architektonicznych w budynkach użyteczności publicznej, w tym
zakładach opieki zdrowotnej - takie działania prowadzone są na
szeroką skalę w Warszawie. W 2004 r. z budżetu stolicy wydano na
ten cel niemal 5,5 mln zł, a w tym roku kwota ta będzie
większa.
Rozmawiali: Zoja Żak i Piotr Pawłowski
Lech Kaczyński – urodził się w 1949 r. w Warszawie. Jest prawnikiem, profesorem Uniwersytetu Gdańskiego i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W czerwcu 2000 r. został ministrem sprawiedliwości w gabinecie Jerzego Buzka. W kwietniu 2001 r. stanął na czele Komitetu Krajowego „Prawo i Sprawiedliwość”, a jesienią 2002 r. objął urząd prezydenta Warszawy. W 2005 r. wygrał wybory na Prezydenta RP. Ma żonę Marię, córkę Martę i w 2003 r. został dziadkiem.
Integracja 1/2006, str. 14-15
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz