Oleksy kaja się za złe parkowanie
Do redakcji "Gazety Wyborczej" w środę wieczorem Józef Oleksy przysłał przeprosiny, a na konto Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach przekaże 100 zł - tak polityk zakończył incydent z parkowaniem na miejscu dla niepełnosprawnych
Sprawa zbulwersowała czytelników "Gazety Wyborczej". Józef Oleksy pod sądem lustracyjnym przy ul. Chopina zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych, bo, jak tłumaczył, bardzo mu się spieszyło. Z tarapatów szybko wybawili go jednak strażnicy miejscy, którzy, nie wręczając mandatu, szybko zdjęli blokadę z kół samochodu. Ich potulne "Pan premier jest wolny" wyemitowały tego wieczora "Wiadomości". "Gazeta Wyborcza" napisała wtedy, że taka postawa polityka i strażników jest bulwersująca, a skarga na Oleksego trafiła do marszałka Sejmu. Straż miejska tłumaczyła, że nie mogła go ukarać mandatem, bo w piątek Oleksego chronił jeszcze immunitet poselski.
Przestał on obowiązywać dopiero wczoraj. Wieczorem Józef Oleksy wysłał do "Gazety" oświadczenie: "W związku z niefortunnym zaparkowaniem samochodu przed budynkiem Sądu Okręgowego w Warszawie, pragnę przeprosić wszystkie osoby, które mogły poczuć się urażone. Jednocześnie pragnę poinformować, że dokonałem symbolicznej wpłaty na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach".
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", wysokość wpłaty to 100 zł.
Opracowanie: redakcja
Autor: Joanna Woźniczko, dziob
Źródło: Gazeta Wyborcza, 20 października 2005
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz