Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Poradnik domowy”: 10 godzin z perspektywy wózka

12.10.2005

Osoby na wózkach inwalidzkich widuję głównie w telewizji, rzadziej na ulicach. Czy jest ich tak niewiele? A może miasto jest dla nich niedostępne z powodu barier architektonicznych? Postanowiłam to sprawdzić. Dotrzeć do pracy na inwalidzkim wózku - mieszkam w podwarszawskiej miejscowości Zalesie Górne, codziennie dojeżdżam do firmy podmiejską koleją i autobusami.

Od znajomej pożyczam wózek. Chcę go wypróbować, ale mój dom nie jest w ogóle do tego przystosowany. Wąskie korytarze uniemożliwiają dostanie się do kuchni, łazienki, sypialni. Gościa na wózku mogłabym podjąć w ogrodzie. Eksperyment rozpoczynam następnego dnia o 7.40 na stacji podmiejskiej kolejki w Zalesiu Górnym. Wsiadam na wózek z postanowieniem spędzenia na nim dnia. Pierwsze, co mnie uderza, to zmiana widzenia świata - spoglądam na wszystko z żabiej perspektywy. Wytężam mięśnie rąk i... jadę.

Przeczytaj cały artykuł

Autor: Małgorzata Szamocka
Źródło: "Poradnik domowy", 11 października 2005 r.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas