Szermierka na wózkach. Turniej o Szablę Kilińskiego
Chińczycy i zawodnicy z Hongkongu zdominowali warszawskie zawody Pucharu Świata na wózkach o Szablę Kilińskiego, wygrywając siedem z 12 konkurencji. Honoru Europy dzielnie bronili Polacy, triumfując w trzech kategoriach
Do Warszawy zjechało 112 niepełnosprawnych szermierzy z 16 krajów - o ponad 30 więcej niż na igrzyska do Aten i więcej niż na jakiekolwiek inne zawody z cyklu PŚ. Nic dziwnego, bo "Szabla Kilińskiego" to najlepiej zorganizowany wśród sześciu tegorocznych turniejów. Zawodnicy walczyli i mieszkali w hotelu Marriott, który był jednym ze sponsorów. - Nigdzie nie czujemy się tak dowartościowani jak w Polsce - mówił trener reprezentacji Ukrainy Aleksander Doroszyn.
Polacy, którzy są potęgą w szermierce na wózkach, coraz częściej muszą jednak stawiać czoła Azjatom, zwłaszcza z Chin i Hongkongu. - Tam szermierka niepełnosprawnych jest sportem zawodowym. Oni nie pracują, trenują po kilka godzin dziennie i dostają za to niemałe pieniądze. U nas nikt nie może sobie na to pozwolić - mówi trener kadry paraolimpijskiej i organizator "Szabli" Tadeusz Nowicki.
Zawodnicy startowali podzieleni na trzy kategorie w zależności od stopnia niepełnosprawności (najzdrowsi to kat. A). Najlepiej poszło zawodnikowi SKS Konstancin Robertowi Wyśmierskiemu, który wygrał turniej szpadzistów, a we florecie był drugi. Niewiele jednak brakowało, aby dwukrotny mistrz olimpijski (z Sydney i Aten) w ogóle nie wystartował. - Do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy dostanę urlop. Bardzo mi zależało na dobrym występie przed własną publicznością. Przecież tutaj sześć lat temu podczas ME zaczęła się moja przygoda z szermierką. Zdobyłem wtedy srebrny medal - mówi Wyśmierski.
Niepocieszona była za to najbardziej utytułowana polska zawodniczka Marta Wyrzykowska. Czterokrotna złota medalistka olimpijska i sześciokrotna zdobywczyni Szabli Kilińskiego we florecie i szpadzie mogła tylko z boku przyglądać się niedoszłym rywalkom. - Dwa tygodnie temu doznałam kontuzji barku i zdecydowałam, że odpuszczę warszawski turniej, żeby spokojnie się przygotować do grudniowych mistrzostw Europy - mówiła zawodniczka IKS Warszawa, która dotychczas już cztery razy z rzędu wygrywała klasyfikację generalną Pucharu Świata.
Oprócz walk indywidualnych rozegrano także drużynowy turniej florecistów. Wygrali Chińczycy przed Polakami.
Polscy finaliści:
floret: 2. Adam Michałowski (kat. C); szpada: 1. Dariusz Pender (kat. A); 2. Robert Wyśmierski (B); 1. Michałowski (C); szabla: 1. Wyśmierski (B)
Autor: Wojciech Osiński
Źródło: gazeta.pl, 18 lipca 2005
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz