Nie chcą walczyć z lekarzami
PODKARPACIE. Po półrocznych staraniach udało się wreszcie zarejestrować w sądzie Stowarzyszenie na rzecz Obrony Praw Pacjenta i Osób Niepełnosprawnych Województwa Podkarpackiego.
To drugie w Polsce, po działającym już w Drawsku Pomorskim, regionalne
stowarzyszenie mające służyć pomocą pacjentom. Pomysł na taką organizację wyszedł od dr. Ryszarda
Frankowicza, długoletniego prezesa nie istnieją już Stowarzyszenia Praw Pacjenta w Tamowie.
- Nie chcemy walczyć z lekarzami, ale w sposób cywilizowany, bez wielkich haseł, pomagać chorym -
mówił Ryszard Frankowicz. - Zawsze staram się być z pacjentem. Regionalne stowarzyszenia to efekt
mojej dziesięcioletniej pracy na rzecz pacjentów i dopracowania się zespołów ludzkich, które
przejmą i poprowadzą pracę rozpoczętą wiele lat temu. W regionalnych ośrodkach łatwiej jest o
nawiązanie kontaktu, dotarcie do potrzebujących. Po utworzeniu stowarzyszeń we wszystkich rejonach
Polski, wydelegujemy z nich po dwie osoby i powołamy Krajowy Komitet Koordynacyjny, który zwróci
się do Brukseli o fundusze na działalność regionalnych ośrodków. Podkarpackie stowarzyszenie
zrzesza na razie 16 osób. Połączyło ich to, że zostali skrzywdzeni, stracili zdrowie, czasem życie
kogoś najbliższego. Teraz chcą poświęcić swój czas i zdobyte doświadczenie, aby doradzać innym w
dochodzeniu swoich praw.
- Nawiążemy współpracę z każdą organizacją, która w jakikolwiek sposób pomaga pacjentom - mówi
Henryk Karnas, jeden z członków stowarzyszenia. - Będziemy pomagać chorym w rozmowach z ZUS, NFZ,
ze szpitalami i w sądach rozpatrujących sprawy o odszkodowania.
Na razie rzeszowskie stowarzyszenie nie ma jeszcze nawet lokalu, w
którym jego członkowie mogliby się spotkać z poszkodowanymi. Potrzebują też sprzętu i pieniędzy na
podstawową działalność. Są za to pełni sił i wiary, że mogą zrobić dużo dobrego.
Wszyscy, którzy chcą nawiązać kontakt ze stowarzyszeniem, mogą dzwonić pod nr telefonu 0*17 851
4700 lub 0*16 622 29 56.
Ludzie są zagubieni, nie wiedzą, gdzie się zwrócić o pomoc. Właśnie do nich skierowana będzie pomoc naszego stowarzyszenia - mówi Henryk Karnas
Autor: Anna Moraniec
Źródło: Super Nowości, 14 lipca 2005 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz