Gdańsk mniej znany
Gdyby ktoś zapragnął wybrać się nad polskie morze, proponujemy wycieczkę po Gdańsku. Ale nie takim z kolorowych widokówek, pełnym turystów stłoczonych na plażach, lecz mniej znanym, zapomnianym, niedocenianym i przyprószonym cienką warstwą patyny. Warto poczuć powiew morskiej bryzy i wiatru historii starych dzielnic Gdańska położonych wzdłuż zatoki gdańskiej od Wisłoujścia poczynając, a na Sopocie kończąc.
Westerplatte (+/-) i Twierdza Wisłoujście - Weichselmunde Festung (+/-)*
Podróż śladami naszych przodków po wybrzeżu gdańskim może trwać dzień, albo kilka dni, w zależności od intensywności naszych poszukiwań śladów historii. Proponuję ją zacząć od Westerplatte, miejsca gdzie 66 lat temu 209 żołnierzy i pracowników cywilnych placówki przez 7 dni zaciekle broniło się przed niemieckimi atakami z lądu, wody i powietrza. Odrestaurowany bunkier placówki nr 1, ruiny pozostałych bunkrów i koszar przywołują pamięć tamtych dni. Nad całym terenem góruje monumentalny pomnik z 1966 roku, upamiętniający bohaterów z Westerplatte.
Zwiedzanie mogą jednak utrudniać nieliczne schodki uniemożliwiające osobom na wózku obejrzenie pomnika z bliska. W pobliżu znajdują się stragany z pamiątkami i bary szybkiej obsługi. Na Westerplatte można się dostać niskopodłogowym autobusem linii 106, który odjeżdżającym spod Dworca Głównego w Gdańsku.
Kolejnym etapem naszej podróży może być położona w pobliżu
Westerplatte Twierdza Wisłoujście. Aby się tam dostać można przespacerować się z Westerplatte w
kierunku Gdańska i skręcić w prawo na ulicę Jana Charpentiera w kierunku promu do Nowego Portu lub
podjechać dwa przystanki autobusem 106.
Na miejscu dzisiejszej twierdzy, u ujścia rzeki Wisły, w IX-tym wieku znajdowała się morska wieża
strażnicza będąca jednocześnie latarnią morską. Najstarsze fortyfikacje zostały wzniesione na
początku XV-tego wieku. W 1563 roku zbudowano okrągłą latarnię morską z ciężkimi i lekkimi
armatami, dzięki czemu twierdza oparła się atakowi armii Stefana Batorego w 1577. Twierdza była
stopniowo rozbudowywana aż do 1945 roku, w którym latarnia morska i barokowa korona budynków
mieszkalnych zostały bezmyślnie zniszczone przez żołnierzy radzieckich. W związku z trwającymi
obecnie pracami rekonstrukcyjnymi zwiedzanie obiektu jest niemożliwe. W Twierdzy Wisłoujście
gdańska przystań żaglowa i filia Muzeum Historii Miasta Gdańska.
Foto: Beata Targosz
Miejsce to warto odwiedzić ze względu na wyjątkowe walory architektoniczne, niestety dostęp dla osób niepełnosprawnych, z racji nierówności, licznych progów i stopni, jest utrudniony.
Nowy Port - Neufahrwasser (+/-)
Foto: Ada Herbut
Zaledwie kilka kroków od Twierdzy Wisłoujście położona jest przystań promowa, skąd można dostać się do kolejnej dzielnicy Gdańska - Nowego Portu. Infrastruktura tej dzielnicy odzwierciedlała jej ścisły związek z portem gdańskim. Obok domów mieszkalnych, były tu liczne hoteliki (Seffers, Seemannsheim, Borse Danzig), tawerny (Wilhelmshof), sale taneczne (Ostseeperle) i inne lokale pozwalające rozerwać się zawijającym do portu marynarzom. Głównymi zakładami przemysłowymi przedwojennego Nowego Portu, oprócz samego portu, były Browar Fischera i Zakład Rafinacji Cukru położony w miejscu dzisiejszej polsko-szwedzkiej bazy promowej. Tuż obok bazy, w budynku latarni morskiej pochodzącej z 1893 roku, znajduje się prywatne muzeum regionu.
Foto: Beata Targosz
Pod koniec XIX wieku na terenie Nowego Portu zbudowano istniejące do dziś koszary wojskowe. Jednak lata świetności tej dzielnicy Gdańska odeszły bezpowrotnie. Pomimo budowy nowych bloków mieszkalnych, Nowy Port podupada. Świadczą o tym chociażby zniszczone fasady XIX i XX wiecznych kamienic przy ulicy Wolności.
Ulice i chodniki, poza nielicznymi wyjątkami, są zaniedbane i niedostępne dla osób na wózkach. Również standard barów i lokali gastronomicznych pozostawia wiele do życzenia. Tanie noclegi, od 32 zł (bez śniadania) za dobę, można znaleźć w hotelu Portus przy ulicy Wyzwolenia, ale ze względu na liczne schody, nie polecam (-). Przed wojną na trasie Wrzeszcz-Brzeźno-Nowy Port kursował tramwaj linii 9. Dziś jedyną możliwością opuszczenia tej dzielnicy przez osoby niepełnosprawne jest niskopodłogowy autobus linii 148 lub spacer w kierunku Brzeźna.
Brzeźno - Brosen (+/-)
Brzeźno jest najstarszym kąpieliskiem nad Zatoką Gdańską, a być może i
nad całym Bałtykiem.
Pierwsza wzmianka o osadzie rybackiej - Bresno - pochodzi z 1323 roku. Nazwa pochodzi od położonego
w pobliżu Brzozowego Jeziora nazwanego potem Zaspa (Saspersee). W latach 1807-14 za sprawą
gubernatora W.M. Gdańska generała napoleońskiego Jana Rappa i lekarza francuskich wojsk Jana
Jerzego Haffnera założono w Brzeźnie kąpielisko, które przez wiele dziesięcioleci prosperowało
lepiej niż sopockie. Z Gdańska do Wisłoujścia można się było dostać szkutami, potem zamieniono je
na parowe statki, a do Brzeźna dojeżdżano żurnalierami - szybkimi powozami.
W latach 1840-42 zbudowano pierwszy dom zdrojowy, w pobliżu którego znajdowały się m.in. łazienki, muszla koncertowa, pole golfowe i pole do krykieta. Była również wypożyczalnia łodzi, i żaglówek. Spalony Po pożarze Dom Zdrojowy został odbudowany w 1892 roku i stoi do dziś (ul. Zdrojowa). Brzeźno było jedyną dzielnicą Gdańska, która miała ochotniczą straż pożarną. W latach 1890-1900 obok Domu Zdrojowego zbudowano, stojący do dziś, murowany domek elektryczny, pełniący funkcję gorącej łaźni. W 1899 roku, ze względu na zbyt dużą odległość do morza (około 150 metrów!), zbudowano dla kuracjuszy olbrzymią Halę Plażową z licznymi galeryjkami i wygodami. Ponadto Brzeźno obfituje w różnego rodzaju zabytki wojskowe. W latach 1868-1871 na wzniesieniu obok jeziora Zaspa zbudowano fort obronny. W 1896 w lasku brzeźnieńskim zbudowano baterię dla 6 dział kalibru 210 mm. Między 1909 a 1910 wybudowano cztery stanowiska dla haubic kalibru 280 mm artylerii dalekosiężnej i 5 bunkrów dla załogi i zaopatrzenia tzw. Bateria Wiejska - Dorfbatterie (stoją do dziś obok domków na Zelwerowicza). W latach 1910-1913 wybudowano tu szereg umocnień i schronów amunicyjnych uzbrojonych w cztery nowoczesne działa kalibru 150 mm tzw. Bateria Plażowa - Strandbatterie w brzeźnieńskim parku. Zbudowana w latach 1869-1870, Bateria Portowa - Hafenbatterie na terenie Wolnego Obszaru Celnego w Nowym Porcie dopełniała nadmorskiego pasa obronnego w Brzeźnie. Po pierwszej wojnie światowej Fort Brzeźno częściowo rozebrano, a materiały wykorzystano do budowy kościoła w Brzeźnie. Pozostałe bunkry i umocnienia w różnym stopniu zniszczenia stoją do dziś i są dostępne dla miłośników historii, ale niestety nie dla tych na wózkach.
Foto: Beata Targosz
Aby dotrzeć do Brzeźna, najpierw należy przejechać autobusem linii 142 z Targu Siennego do dworca
we Wrzeszczu, potem na ulicę Czarny Dwór linią 124 i stamtąd do Brzeźna linią 148. Druga trasa
rozpoczyna się przy więzieniu i wiedzie linią nr 2 dojechać do rynku na Przymorzu. Następnie trzeba
przejść na drugą stronę ulicy i skorzystać z linii 148.
Brzeźno ma bogatą bazę hotelarsko-gastronomiczną usytuowaną wzdłuż całej nadmorskiej promenady. Pierwszy to hotel Lido z cenami od 120 do 160 zł za pokój, pełen barier architektonicznych (-). Drugi - Lival - to przystosowany, luksusowy obiekt (posiada nawet specjalny pokój dla osoby na wózku, który jest połączony z pokojem dla opiekuna), w którym za pokój w sezonie trzeba zapłacić od 350 do 400 zł (+). Trzeci obiekt to Willa Pascal na ulicy Łamanej z barierami od 160 do 250 zł za dobę (-), na kolejny usytuowany jest ulicy Hallera tuż obok promenady to hotel Nord przystosowany dla potrzeb niepełnosprawnych z najniższymi cenami od 80 do 100 zł za nocleg (+). Tanie noclegi można znaleźć również na kwaterach prywatnych, specjalnie przygotowanych dla letników. W lokalach i budkach gastronomicznych przy promenadzie można skosztować świeżych ryb oraz wszelkiego rodzaju jadła i napitku za rozsądną cenę.
Więcej informacji o dzielnicy można znaleźć np. na stronie
internetowej
http://www.wojazer.pl/brzezno/:
Jelitkowo - Glettkau (+)
Idąc nadmorską promenadą z Brzeźna do Sopotu mijamy brzeźnieńskie molo i docieramy do kolejnej nadmorskiej dzielnicy Gdańska, Jelitkowa. Źródła informują o istnieniu w tym miejscu osady rybackiej od 1480 roku, a jej nazwa wywodzi się prawdopodobnie od nazwiska pierwszego właściciela - Jelito. Ta położona przy ujściu Potoku Oliwskiego osada, stała się kurortem w 1875 roku, kiedy to w nadmorskim parku wybudowano dom zdrojowy i otwarto gospodę. Prawdziwy rozkwit Jelitkowa rozpoczął się w 1908 roku, kiedy wybudowano molo i poprowadzono linię tramwajową. Niestety, ogromny sztorm z 1914 roku odebrał temu miejscu główną atrakcję. Jednak, uroczy park nad potokiem i liczne stare domy rybackie można podziwiać do dziś.
Jelitkowo dysponuje ogromną bazą noclegowo - gastronomiczną z ośrodkiem szkoleniowo - wypoczynkowym Rzemieślnik na ulicy Piastowskiej, który posiada pokój przystosowany dla osoby niepełnosprawnej (w cenie od 145 do 180 zł za nocleg), ale poza sezonem wczasowym (+), hotelami Sopot (od 77 do 154 zł za dobę) na ulicy Bitwy pod Płowcami, co prawda z windą, jednakże wysoki próg i 4 schody komplikują dostęp do niej (+/-), Posejdon (od 270 do 360 zł z wyżywieniem), basenem i sauną (+) na ulicy Kaplicznej i Mariną tuż obok deptaku nadmorskiego (od 330 do 420 zł za dobę) z bogatą ofertą rozrywkowo - rekreacyjną (+). Są tu też dużo tańsze pensjonaty, ale z barierami architektonicznymi, takie jak Willa Złota Plaża (od 110 zł za nocleg) (-) i Willa Morskie Oko (-). Można też skorzystać z pól biwakowych dostępnych tych niepełnosprawnych, którzy potrafią radzić sobie w korzystaniu z namiotu i nie straszny im deszcz. Z Gdańska do Jelitkowa najlepiej dojechać niskopodłogowym tramwajem linii 2.
Sopot - Zoppot (+/-)
Ziemie dzisiejszego Sopotu nadał oliwskim Cystersom w 1283 książę Mściwój, jako zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone przez Krzyżaków. Przełomowym momentem w historii Sopotu było nadanie mu rangi uzdrowiska. Od tej chwili Sopot zaczął "walczyć" z Brzeźnem o miano pierwszego kurortu nad Zatoką Gdańską. Dzięki występującym na tym terenie źródłom solankowym, borowinowym i unikalnemu mikroklimatowi do Sopotu zaczęli przyjeżdżać kuracjusze uskarżający się na dolegliwości narządów ruchu, choroby reumatyczne i płucne. Wspaniałe, drewniane molo, zadbany nadmorski park, łazienki, zespół balneologiczny, tor wyścigów konnych, zespół kortów tenisowych, wyciąg narciarski na Łysej Górze, Grand Hotel z kasynem i ulica Bohaterów Monte Casino stały się wizytówką miasta. Sopot rozsławiły również odbywające się, co roku w Operze Leśnej festiwale piosenki. Niestety, poza głównymi szlakami turystycznymi, jakość chodników pozostawia wiele do życzenia.
Z Gdańska do Sopotu najlepiej dojechać niskopodłogowym tramwajem linii 2 z przesiadką w Jelitkowie na autobus linii 117. Odradzam podróż kolejką SKM ze względu na znajdujące się na dworcu schody.
Sopot może poszczycić się bardzo bogatą bazą gastronomiczną, hotelarską i usługową. Liczne centra handlowe, restauracyjki, kafejki, nocne kluby, kina, galeria sztuki (-) i teatr (-) mogą zaspokoić oczekiwania nawet najwybredniejszych turystów. Przy nadmorskiej Alei Wojska Polskiego stoi stylizowany na wzór chiński hotel Zhong Hua z pokojami przystosowanymi dla osób niepełnosprawnych od 320 do 340 zł za nocleg. Wzdłuż tej samej alei, tylko odrobinę bliżej Jelitkowa, mijamy hotel Sopocka Messa (-) od 130 do 180 zł za noc, hotel Zatoka od 99 do 164 zł (-) i prywatne pensjonaty, których właściciele zapomnieli o potrzebach osób niepełnosprawnych.
Oprócz wielogwiazdkowych hoteli i pensjonatów, jest również szeroka oferta dla mniej zamożnych turystów. Tuż przy nadmorskiej promenadzie rozmieszczono szereg baz kempingowych: Camping Przy Plaży na ulicy Bitwy pod Płowcami posiada 600 miejsc, w tym na przyczepy i namioty, ponad 200 gniazdek elektrycznych. Ceny typowe jak dla kempingu, rzędu 10 zł od osoby plus podobne opłaty za namiot i przyczepę. Hotel Maryla niestety z barierami, ale stosunkowo tani, bo od 95 do 120 zł za dobę (-), Domki Campingowe (+/-) kemping należy do Hotelu Maryla. Domki nie posiadają lodówek, ani łazienek i trzeba pokonać schodek, by się do nich dostać. Cena kształtuje się od 80 zł do 125 zł za cztery osoby, czyli jest dosyć atrakcyjna.
Całą trasę lub też poszczególne jej etapy można pokonać wycieczkowymi statkami Żeglugi Gdańskiej. Ceny tych połączeń wahają się między 15 a 38 zł i wydają się dosyć przystępne. Przy wchodzeniu na pokład, no i oczywiście przy wysiadaniu, pomaga trap i panowie z obsługi, ale żeby się dostać do przystani trzeba niestety pokonać 10 schodków. Można również popłynąć na Hel (68 zł).
Nie wiem, czy choć w niewielkim stopniu udało mi się oddać dawny klimat nadmorskich dzielnic Gdańska i kogokolwiek zachęcić do spędzenia tutaj kilku letnich dni. Jeśli tak, to bardzo się cieszę, bo mieszkam tu od urodzenia i kocham te miejsca. A jeśli nie, to i tak warto przyjechać do Gdańska, bo zawsze można zwiedzić Starówkę, albo podpiec się na plaży.
----------------------
*Legenda:
(+) miejsce dostępne
(+/-) miejsce częściowo dostępne
(-) miejsce niedostępne
Źródła: G. Fortuna, D. Tusk: Brzeźno, Nowy Port, Gdańsk 2004, S.
Górnikiewicz, Lwy z Westerplatte, Gdańsk 1988
Autor: Dariusz Krasnodębski
Zdjęcia: Beata Targosz, Ada Herbut
Rysunki: Ada Herbut
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz