Strażak z uszkodzeniami mózgu odzyskał po 10 latach władze umysłowe
4.5.Nowy Jork (PAP/Reuters) - Lekarze w USA usiłują zrozumieć, co spowodowało, że po blisko 10 latach milczenia w fotelu na kółkach i biernego tkwienia przed telewizorem w domu opieki były strażak z uszkodzeniami mózgu nagle odzyskał świadomość i przytomność umysłu.
43-letni strażak Donald Herbert ku radości rodziny i przyjaciół zaczął nagle w sobotę mówić i wykazywać jasność umysłu.
Najpierw zapytał personel, gdzie jest jego żona Linda, a następnie zaczął rozmawiać z gośćmi, którzy przyszli odwiedzić go w domu opieki w pobliżu Buffalo w stanie Nowy Jork.
W domu tym, zarządzanym przez Katolicki System Zdrowia, Herbert przebywa od ponad siedmiu lat. Według rzeczniczki zarządzających domem, która zapowiadała konferencję prasową, stan zdrowia Herberta poprawił się, ale nie do takiego stopnia, aby wytłumaczyć nagłe odzyskanie przez niego władz umysłowych.
Herbert w sobotę spędził ponad 14 godzin na rozmowach i dowiadywaniu się, co dzieje się z jego żoną, czterema synami, przyjaciółmi i kolegami ze straży pożarnej. Następnie zasnął i przespał 30 godzin. We wtorek znów rozmawiał, ale z przerwami i już nie tak długo.
W grudniu 1995 roku, podczas pożaru w apartamentowcu w Buffalo, na uczestniczącego w akcji gaśniczej Herberta runął strop. Strażak został zasypany gruzem i przez sześć minut, zanim go wyciągnięto, pozostawał bez tlenu. Przez kilka miesięcy był w śpiączce, a kiedy się z niej obudził, okazało się, że nie widzi, nie poznaje bliskich i z wielkim trudem z rzadka wypowiada zniekształcone słowa. W domu opieki przeszedł terapię fizyczną.
Dla ojca Williama Gallaghera z kościoła pod wezwaniem św. Jana Vianney w Orchard Park i kapelana z domu opieki, to co stało się w sobotę z Herbertem to cud.
Zdaniem dr. Laszlo Mechtlera, znanego w stanie Nowy Jork neurologa, przypadki podobne do przebudzenia się Herberta zdarzają się co kilka lat. W tym konkretnym przypadku można, zdaniem neurologa, żywić nadzieje na poprawę stanu pacjenta, a przynajmniej na kolejne, okresowe powroty świadomości.
Co zatem zaszło w sobotę, kiedy Herbert zaczął nagle zasypywać pytaniami swoich gości? Według dr. Mechtlera w grę wchodzi tu plastyczność mózgu, kiedy inne jego części przejmują funkcje obszarów uszkodzonych, ale mógł to być także efekt zmiany podawanych leków.
Temat odzyskania świadomości przez strażaka podejmują portale i zestawiają z niedawną śmiercią Terri Schiavo, której po 15 latach pozostawania w trwałym stanie wegetacji odłączono - na żądanie męża - rurkę do aparatury odżywiającej.
Zdaniem dr. Mechtlera, oba przypadki - Herberta i Schiavo - są podobne, ale stan Schiavo był o wiele poważniejszy. "Ktoś mógł doznać poważniejszych urazów, ktoś inny ucierpiał mniej. Dlaczego u jednej osoby dochodzi do poprawy, a u tej drugiej - nie? To najprawdopodobniej kwestia tego, jak poważne są uszkodzenia i brak tlenu" - przytacza jeden z portali słowa dr. Mechtlera. (PAP) klm/ mc/ 6143,int
Źródło: PAP, gazeta.pl, 4 maja 2005 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Zaproszenie na finisaż wystawy i spotkanie autorskie
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
Dodaj komentarz