Od kompleksów do realizacji marzeń. Reggaeton dla osób z niepełnoprawnością. Z hasłem pierwsze zajęcia bezpłatne!
Maria Chovhan długo o tańcu tylko marzyła. Wydawało się jej, że ludzie nie zrozumieją jej pasji, że patrząc na nią, będą widzieli wyłącznie jej niepełnosprawność. Ona dostrzegła ją w wieku 7 lat. Wcześniej wiedziała, że ma porażenie mózgowe, ale to pierwszego dnia w szkole zrozumiała, że różni się od rówieśników. Oni zaś nie dali jej o tym zapomnieć.
- Od dziecka miałam kompleksy – opowiada. – Widziałam tylko to, że różnię się od innych, inaczej chodzę. Byłam przekonana, że nic mi się nie uda. Bałam się wyjść do ludzi, zwłaszcza że nawet nauczyciele, mimo moich bardzo dobrych wyników w nauce, traktowali mnie jak kogoś, z kogo nic nie wyrośnie.
Jednak miłość do tańca nie ustępowała. Maria tańczyła zamknięta w czterech ścianach swojego pokoju, unikając przy tym luster.
- Nie chciałam na siebie patrzeć – tłumaczy. – Nie chciałam widzieć swoich ruchów. Bałam się, że to, co bym zobaczyła, byłoby okropne.
Tytaniczna praca
Pierwsze kroki na sali tanecznej postawiła dopiero jako 19-latka. Zaczęła od karaibskiej bachaty. Potem odkryła dla siebie energiczny kubański reggaeton.
- Po zajęciach instruktorka poprosiła, żebym chwilę została – wspomina. – Byłam przerażona. Sądziłam, że zaraz mi powie, żebym nie przychodziła na zajęcia, bo to nie dla mnie. Tymczasem ona powiedziała, że mam się nie poddawać i dalej robić to, co robię. Obiecałam, że tak zrobię.
Realizacja obietnicy nie była łatwym zadaniem. Choreografia tego żywiołowego tańca opiera się na izolacjach [ruchach ograniczonych do wybranych części ciała] i licznych potrząśnięciach. Wypracowanie tych elementów u osoby po porażeniu mózgowym wiązało się z tytaniczną pracą i bólem. Maria nie dawała sobie taryfy ulgowej. Ćwiczyła pięć dni w tygodniu, jeździła na warsztaty i kongresy taneczne. Nie zrażała się tym, że na wszystko potrzebowała więcej czasu niż inni tancerze.
- Inni powtarzali coś trzy razy i było dobrze, a ja potrzebowałam ponad 20 powtórzeń – mówi. – Ból był straszny, ale realizowałam swoje marzenie. Byłam więc szczęśliwa. Uwierzyłam, że to jest możliwe.
Inność jest siłą
Zanim stała się tancerką, zrobiła inny duży krok w swoim życiu. Przyjechała na studia na Polski.
- Trudno w to uwierzyć, ale wcześniej nigdy nie jechałam metrem, autobusem, tramwajem – przyznaje. – Rodzice nie wypuszczali mnie samej. Wszędzie mnie wozili samochodem. W Polsce zamieszkałam sama, podjęłam studia, pracowałam na swoje utrzymanie. Poradziłam sobie.
Teraz Maria postawiła przed sobą nowy cel. Chce prowadzić zajęcia taneczne, na których także inne osoby z niepełnosprawnością poczują się pewnie. 21-latka przeszła długą drogę od kompleksów do realizacji swoich marzeń.
- Teraz chcę pokazać innym, że wszystko jest możliwe – mówi. – Niepełnosprawność nas nie ogranicza. Robimy to sobie sami. Taniec pozwala się otworzyć na innych, uwierzyć w siebie, nawiązać przyjaźnie. Taniec jest dla wszystkich. Nawet jeśli nasze ruchy będą inne, to ta inność jest naszą siłą.
Taniec zmienił Marię. Dzisiaj nie przypomina już dziewczynki tańczącej w ukryciu. Taniec pozwolił jej dostrzec swoje zalety i nie przejmować się opinią innych.
- To, co o nas mówią, te wszystkie ograniczenia i to, że się do czegoś nie nadajemy, czegoś nie możemy, to bzdura – podkreśla. – Taniec to także osobowość, siła, piękno, charakter. Mamy to w sobie.
Z hasłem pierwsze zajęcia bezpłatne!
Maria na zajęcia taneczne, które ruszają 28 października, zaprasza wszystkich chętnych. Choreografię dostosuje do możliwości uczestników, także tych poruszających się na wózkach.
Sala taneczna w al. Prymasa Tysiąclecia 76 w Warszawie jest w pełni dostępna dla osób z niepełnosprawnością. Lekcje trwają godzinę i 30 minut i będą się odbywać zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym.
Opłata wynosi 30 zł za lekcję. Jednak dla naszych Czytelników, na hasło Niepelnosprawni.pl pierwsze zajęcia są darmowe!
Chęć wzięcia udziału w zajęciach tanecznych można zgłosić mailem na adres: m.chovhan@student.uw.edu.pl lub w wiadomości na instagramowym koncie Marii.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
Dodaj komentarz