Świadczenie pielęgnacyjne już nie dla wszystkich
Świadczenie pielęgnacyjne głównie dla rodziców, za to w wyższej kwocie, dla pozostałych – nieco niższy specjalny zasiek opiekuńczy. Takie są założenia rządowej nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych. 11 października na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji.
Obecnie najbliżsi, którzy rezygnują z pracy zarobkowej, by opiekować się niepełnosprawnym członkiem rodziny, uprawnieni są do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego. Od początku 2010 r. gwałtownie rośnie liczba osób ubiegających się o to świadczenie, m.in. przez wzgląd na zniesienie kryterium dochodowego. W 2011 r. liczba ta zwiększyła się o 100 proc. Wśród osób, które po 2010 r. uzyskały prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, aż 83 proc. to osoby inne niż rodzice dzieci z niepełnosprawnością.
„W tym znaczną część stanowią osoby nadużywające pomocy finansowej ze strony państwa” – czytamy w uzasadnieniu nowelizacji. „Zauważalna jest również postępująca tendencja do wyszukiwania przez osoby nieaktywne zawodowo osób niepełnosprawnych w swoich rodzinach jedynie w celu uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, bez faktycznego sprawowania opieki nad tą osobą” .
- Dochodzimy do pytania, czy te pieniądze rzeczywiście docierają do tych najbardziej potrzebujących? Czy uelastyczniając kryteria, nie spowodowaliśmy, że zaczynają po te pieniądze sięgać również ludzie, którzy nie powinni ich otrzymywać? Chodzi o ludzi, którzy de facto nie podjęli się tej trudnej, codziennej opieki nad osobą całkowicie niesamodzielną, które nawet mieszkają zupełnie gdzie indziej – powiedział nam Sławomir Piechota, przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – To jest oczywiście bardzo trudne, żeby znowu usztywniając reguły, nie doprowadzić do sytuacji, że ludzie naprawdę potrzebujący będą mieli ograniczony dostęp do tych środków.
Zdaniem rządu, konieczne jest więc inne określenie warunków przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego, by pieniądze trafiały do osób, które faktycznie opiekują się bliską osobą z niepełnosprawnością. Nowelizacja przewiduje, że możliwość ubiegania się o świadczenie pielęgnacyjne przysługiwać będzie w przypadku opieki nad osobą, której niepełnosprawność powstała do 18. lub 25. roku życia (w przypadku osób uczących się).
Specjalny zasiłek
Rząd proponuje, by kryterium dochodowe nie było brane pod uwagę w przypadku: rodziców dziecka z niepełnosprawnością, jego faktycznych opiekunów (czyli osób, które wystąpiły do sądu o jego przysposobienie) lub członków spokrewnionej z nim rodziny zastępczej, a także innych osób, na których ciąży obowiązek alimentacyjny (z wyjątkiem osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności). Świadczenie pielęgnacyjne miałoby także być na stałe podniesione z 520 zł do 620 zł plus składki na ubezpieczenia emerytalno-rentowe i zdrowotne.
Dla osób, które nie będą spełniać warunków określonych w nowych przepisach, a na których ciąży obowiązek alimentacyjny i otrzymywały dotychczas świadczenia pielęgnacyjne, rząd planuje wprowadzenie nowego świadczenia – specjalnego zasiłku opiekuńczego w kwocie 520 zł. Tu jednak obowiązywać będzie kryterium dochodowe, od listopada ma to być 623 zł na osobę w rodzinie. By utrudnić proceder wyszukiwania w rodzinie osób z niepełnosprawnością jedynie po to, by wziąć na nie świadczenie, bez zapewnienia przy tym opieki, wprowadzona ma być możliwość weryfikacji przyznanych świadczeń, np. przeprowadzenia rodzinnego wywiadu środowiskowego.
Uszczelnianie systemu bierze się z oszczędności lub raczej zapobiegania skokowemu rośnięciu wydatków państwa. W 2011 r. na świadczenia pielęgnacyjne wydano 1,22 mld zł. Szacuje się, że przy obecnych przepisach w 2012 r. kwota ta wzrośnie do 1,73 mld zł, a w 2013 r. do 2,18 mld zł.
Proponowana nowelizacja spowoduje spadek tych wydatków do kwoty 1,56 mld zł w 2013 r. i 1,08 mld w 2014 r. Po wprowadzeniu nowych przepisów byłoby 191,5 tys. świadczeniobiorców (z tego 95 tys. pobierałoby świadczenie pielęgnacyjne na dzieci), a w 2014 r. – 125,7 tys. świadczeniobiorców (w tym 95 tys. osób pobierających świadczenie i 30,7 tys. osób pobierających specjalny zasiłek opiekuńczy). Kryteria się więc zacieśnią, jest jednak także nadzieja, że świadczenie pielęgnacyjne nie będzie już oznaczało zakazu pracy zarobkowej.
- Dla mnie ważne były dzisiaj słowa, które traktuję jako zobowiązanie, pana ministra Jacka Męciny, sekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, że są prowadzone intensywne prace, będziemy oczekiwać efektu pewnie w ciągu kilku miesięcy, nad stworzeniem możliwości podejmowania określonych form pracy zwłaszcza przez rodziców dzieci niepełnosprawnych – powiedział nam po posiedzeniu Komisji Marek Plura, przewodniczący sejmowej Podkomisji Stałej ds. Osób Niepełnosprawnych.
– Pobieranie świadczenia pielęgnacyjnego jest w tej chwili związane z niepodejmowaniem lub zaprzestaniem pracy. Uważam, że po pierwsze kaleczy to rodzinę, a po drugie – przysparza nam wydatków wspólnych, dlatego że tak naprawdę podopiecznym gminy, państwa staje się nie tylko dziecko, ale co najmniej jeden rodzic, a tak naprawdę i pozostali członkowie rodziny. Natomiast choćby sam fakt, że to świadczenie nie dorównuje dzisiaj nawet kwocie najniższej płacy krajowej, też powinien być mocną sugestią do tego, by dać rodzicom dzieci niepełnosprawnych możliwość pracy w elastycznym wymiarze, może w zakresie umowy o dzieło, zlecenia, pracy w niepełnym wymiarze czy w domu.
Projekt trafił do prac w Podkomisji Stałej ds. Osób Niepełnosprawnych. Zmiany miałyby wejść w życie już 1 stycznia 2013 r., prócz przepisów o wysokości świadczenia – te miałyby obowiązywać od 1 lipca 2013 r.
Komentarze
-
Do mimi-Dyskryminacja ludzi starszych
12.12.2012, 14:23Zgadzam sie z Tobą, że wyznacznikiem otrzymania świadczenia powinien być stan zdrowia( bez względu na wiek) no i dodam w jednakowej wysokości. Jednak kryterium dochodowe też powinno być uwzględnione, tylko doprecyzowane. Nie jest to łatwe. Natomiast zupełnie nie zgadzam się z tą szansą, którą seniorzy dostali od życia, bo wcześniej zdrowie im dopisywało i mogli pracować. Ja widzę to inaczej-wielu z nich ciężko pracowało,przez to też przyczyniali się do gromadzenia środków dla opieki społecznej a także dla ludzi chorych. Teraz są już wyeksplaotowani,często bardzo chorzy i sami potrzebujący pomocy. Nie zarobi się już na nich, więc zmierza się w kierunku, aby ograniczyć na nich wydatki.To jest chore, że cały ciężar zapewnienia godnych warunków osobom chorym zrzuca się na rodzinę bez uwzglednienia godnego dofinansowania.odpowiedz na komentarz -
dwójka dzieci chorych
26.11.2012, 09:59Mam świadczenie pielęgnacyjne ale już zasiłek rodzinny + dodatki na trójkę dzieci mi obcięto bo mamy za duże dochody. Mąż pracuje 7-15 a potem je obiad na mieście i dalej do 22.00 i to fizycznie. On ma dość ja mam dośc bo jest całymi dniami z dziećmi, trzeba jechać z jednym chorym do lekarza a tam też problem bo nikt mnie nie przepuści -każdy twardo czeka w kolejce a ja mam dzieci chore na mukowiscydoze a każda infekcja to leczenie minimum 2 tygodnie i jest więcej inhalacji, rehabilitacji w ciągu dnia. Tak z boku człowiek mający zdrowe dzieci nie rozumie, że ny mamy pracę 7 dni w tygodniu, ja nie odczuwam ,ze mam niedzielę, nie jade na turnusy bo tam tak samo musze się natrudzic przy rehabilitacji dzieci a jak jeszcze jedzenie nie jest takie to musze kombinowac (one muszą 2x więcej jesc niż zdrowe dzieci). Teraz jeżdże 200 km do lekarza co 3 mc-e bo nasz lekarz oddalony od nas 80km jest niemiły, arogancki, były na niego skargi i nic i leczą jak 50 lat temu.My rodzice musimy szukać, oszczedzać pieniądze na leczenieodpowiedz na komentarz -
wypowiedź: kaleczy rodzinę?!!!
12.11.2012, 19:08a jak matka dziecka niepełnosprawnego wychodzi do pracy za pensję ok.10zł na godzinę i oddaje część swojej wypłaty terapeucie, który w ramach specjalistycznych usług opiekuńczych pobiera ok. 30zł od państwa oczywiście z dopłatą od rodziny dziecka niepełnosprawnego, bo ta jest wiecznie zbyt mało uboga wg opinii państwa. A terapeuta z urzędu może być różny, często niezbyt zainteresowany ciężką pracą z dzieckiem, co jest smutne dla matki, ale ta pracuje, bo jej kazało ministerstwo polityki społecznej, bo ona musi iść do pracy żeby zapłacić podatek i zapłacić terapetce przychodzącej do jej domu żeby uczyć podstaw życia samodzielnego jej dziecka, sprząta, gotuje i być może flirtuje z jej mężem, który wciąż pracuje na drugą zmianę, bo dziecka wymaga stałej, 24 dobowej opieki. Ci rodzice nie mają czasu ani dla siebie, ani dla dziecka ani żeby walczyć z głupotą polityków.odpowiedz na komentarz -
o zmianach
06.11.2012, 22:42Jestem matką dziecka niepełnosprawnego, jestem za tymi zmianami, żeby rodzice mogli podejmować dodatkową pracę na zasadach rencistów- emerytów, te 620 zł + 153 zł dałabym osobie uchwalającej wraz z dzieckiem, ciekawe jak da sobie radę żeby przeżyć i usprawnić dziecko - szkoda gadać !!!!!!!!odpowiedz na komentarz -
Skandal
30.10.2012, 17:15Od urodzenia moja corka jest niepelnosprawna. Pobieralam świadczenie przez 17 lat. W ubieglym roku nagle zmienio córce stopien ze znacznego na umiarkowany. Pozbawiono mnie środków na zycie.Nie pracuje nie mam z czego sie utrzymac bo nadal się opiekuje córką.odpowiedz na komentarz -
inwalidka 1 gr
23.10.2012, 19:32tak zgadzam sie o tych ludziach nikt nie wspomina od 30 lat biore najnizsza rente i ten zasilek pielegnacyjny potrzebuje opieki brakuje na leki a na cos lepszego to trzeba obejsc sie smakiem.Maz jest tez II gr konczyn dolnych i po trzech zawalach boje sie ze i on kiedys mi juz nie pomoze. Nawet do zaopatrzenia ortopedycznego trzeba doplacac a z czego.odpowiedz na komentarz -
Ach. te dodatki
21.10.2012, 14:29Przez ponad 15 lat byłam osoba niezdolną do samodzielnej egzystencji, kilka lat spędziłam w łóżku, mając ogromne problemy z dotarciem do toalety, ze o innych czynnościach dnia codziennego nie wspomnę. Moja mama zrezygnowała z pracy (w zasadzie ją straciła, bo bezrobocie w naszym kraju to proces postępujący na przestrzeni 20 lat), by móc się mną opiekować. Przez te wszystkie lata nie dostała złotówki na opiekę i musiałyśmy utrzymać się z mojej najniższej renty. Byłam osobą całkowicie zależna od innych ludzi, lekarz orzecznik dał mi II gr. i nie przysługiwała mi zasiłek pielęgnacyjny. Po dwóch latach ponownie komisja i pierwsza grupa z dodatkiem. Po 15 latach cierpienia udało mi się stanąc na nogi z wózka inwalidzkiego, dziś jestem częściowo samodzielna a mama dostała w ubiegłym roku , to świadczenie w wysokości ok 500 zł (przez rok, bo teraz już ma emeryturę po 26 latach pracy dorobiła się bólu nóg i kręgosłupa oraz 900 zł emerytury) Przez te wszystkie lata skazane byłyśmy na moją rencinę i płacenie doli lekarzom w łapę , bo inaczej nie chcieli ze mną gadać (każdy jeden doił nas ez skrupułów) Obecnie mam rentę i pracuję w stowarzyszeniu za 1500 brutto, gdzie mają na mnie 90% dotacji Pfronowskiej. nadal nie stać mnie na wiele rzeczy, leki kupuje tylko wtedy jak muszę. Żyć mnie rozczarowało i właściwie , to mogę umrzeć, bo w tym kraju nie ma po co zyć.odpowiedz na komentarz -
patologia
19.10.2012, 18:17wreszcie mądra ustawa skończy się szerzenie patologii, za robotę wezmą się Ci wszyscy , którzy nagle przypomnieli sobie o dziadkach oczywiście tylko dla pieniedzyodpowiedz na komentarz -
Niepełnosprawne dzieci
18.10.2012, 21:48Tylko potraficie zabierać,może w końcu Rząd coś dałby tym dzieciom może w każdym woj.zbudować dom,gdzie dzieci na wózkach mogłyby przebywać przez tydzień pod fachową opieką na weekend wracać do domu te niby szkolne ośrodki nic nie dają ,nie wszystkie dzieci mówią nie chodzą jak w przypadku mojej córki z MPD .Rząd myśli,że jeżeli doda 100zł lub je odbierze to sprawa jest załatwiona to jest jałmużna ,do wszystkiego trzeba dopłacać.Co do pracy rodzica (bo najczęściej matki są samotne )Jak całą dobę człowiek się narobi przy chorym dziecku ,ile nocy nie prześpi to ja się pytam czy będę miała siłę do pracy,czy moge myśleć?chyba że umrę na miejscu,a moje dziecko zasili jakiś przytułek to nonsens nie ma osoby ,która realnie spojrzałaby na problemy niepełnosprawnych nie ma należytego zaplecza socjalnego.Zdążyliśmy zauważyć to na paraolimpiadzie PO CO NIEPEŁNOSPRAWNI odczuwa się że nikomu są niepotrzebniodpowiedz na komentarz -
Świadczenie na rodziców
18.10.2012, 20:06Wiem, że to nic nie da ale wypowiem się, Mój tata ma 82 lata opiekuje się niewidomą i po udarze żoną a moją mamą. Z powodu ich niedołężności musiałam ich ściągnąć z odległego o 300km miasta i zamieszkać na 45m2 w 6 osób /moja 4 osobowa rodzina i 2 rodziców/. Wiadomo, że taki człowiek już nie może opiekować się osobą, którą trzeba ubierać i wozić na wózku. Niestety ja nie mogę otrzymać świadczenia dopóki tacie staruszkowi nie orzekną znacznego stopnia niepełnosprawności. Spełniamy dochodowo nawet te przyszłe kryteria. To jest naprawdę chory system!!!!!odpowiedz na komentarz -
czy również dla mnie?
18.10.2012, 19:55Pięć lat temu mialem wypadek w wyniku którego doznałem stłuczenia rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym. Przez te wszystkie lata jestem pod stała opieką lekarską i rehabilitacyjną. Mam 42 lata i w domu tylko ja jestem niepełnosprawny.Moja żona chce ode mnie odejść,bo po co jej jestem potrzebny.Czy w mojej sytuacji mam jakieś szanse na pobieranie na siebie świadczenia pielęgnacyjnego?odpowiedz na komentarz -
Zasiłek pielęgnacyjny wynosi 153 zł/m-c. Od 6 lat nie było waloryzacji. Czy Rząd nad wysokością tego świadczenia też z troską się pochyli ?odpowiedz na komentarz
-
niepelnosprawni czy to dzieci czy malzonkowie powinni byc jednakowo traktowani. bo taka sama ciezka praca jest.nie mozna traktowac dzieci niepelnosprawne inaczej a osoby dorosle niepelnosprawne inaczej.tak samo trzeba karmic ;przewijac itd.na swiadczeniach nie powinno sie oszczedzac.po prostu niech urzednicy sprawdzaja komu rzeczywiscie ono sie nalezy.odpowiedz na komentarz
-
RZĄD DYSKMNUJE INWALIDOW CO OCZYMUJA DODATEK PIELEGNACYJNY
15.10.2012, 23:03Jeni dostają ZUS drudzy Gminy i nisze . Za PiS dodatek pielegnacyjny wynosił 174.10 +2x360zł Teraz po 5 latach RZĄDU PO-PSL Dodatek wrusł cholernie dużo wynosi 186.68zł . Ten sam dodatek UNI WYNOSI 550-1350 Ero i LEKI ZADARMO . GRECJI WYNOSI 550 ERO+ LEKI ZADARMO > UNAS STARCZA NA 11.45 ROKU TAK RZĄD DBA LUDZI POKRZYWDZONYCH PRZEZ LOS DBAJA WŁASNE DOCHODY SOBIE WALA JAK NAJWECEJ NIECH SPOŁECZESTWO GŁODUJE I KLEPIE BIEDE TAK MAMY ZŁOTE CZASY SŁOWA PREMIERA TYLKO ZAPOMNIAŁ DODAĆ GLODU I NEDZY . NIEMA JAK ZACHODU UNI INWALIDZI JEDZA WSZEDZIE UNAS RECISTE LUB EMERYTA NIESTAĆ CZY KUPIC NAJDROSZE LEKI( CAŁEJ UNI SĄ POLSCE ZOSTAJE MU 3-4.5zł na dziene wyrzywienie TAK RZĄD I POSŁOWIE WALCZA ZEBY LUDZIĄ ZYLO SIĘ LEPIEJ .LEPSZY STAN WOJENY BYŁ LEPSZY JAK TERAZ > RZĄD SKASOWAŁ DOTACJE DO BARÓW MLECZNYCH I BARÓW GDZIE MOŻNA BYŁO SIĘ NAJEŚ ZA DAKA SUME DO SYTA TERAZ GŁODUJE DOBROBYT DEMOKRACJI ?odpowiedz na komentarz -
Bardzo proszę o zrozumienie rodziców dzieci niepełnosprawnych głęboko.Osoby niepełnosprawne starsze mieli szansę być kiedyś zdrowymi,mogli pracować(mają emerytury),inaczej cieszyć się szczęśliwym zdrowiem i życiem itd.Natomiast rodzice tak jak ja od urodzenia córki a ma ona dziś 30 lat,noszę na rękach, myję,karmię,itd.,czekam chwili kiedy się do mnie uśmiechnie.Niestety szkoda że autorzy wcześniejszych wpisów nas nie rozumieją.Obowiązkiem dzieci jest opiekować się rodzicami niepełnosprawnymi z racji ich wieku. A opiekunowie osób niepełnosprawnych powinni godziwie być za to opłacani. DPS nigdy nie stworzy takich warunków jakie mają nasi niepełnosprawni w domu.odpowiedz na komentarz
-
a co z małżeństwami?!!!!!ciszaodpowiedz na komentarz
-
Ładnie to ujęte ,tylko czy naprawdę sprawiedliwe. Wszyscy płaczecie nad dziećmi z takim czy innym "defektem" określanym mianem NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ . A co z tymi starszymi ?? ,takimi po 60+(dziesiątce)? Przepracowałem w Polsce ponad 30 lat zanim uległem wypadkowi . Po złamaniu kręgosłupa praktycznie jestem przykuty do łóżka (w tym roku na dworze byłem 2 razy). Też więc wymagam kogoś kto stale by się mną zajmował , tyle że mój dodatek to owe 181 złotych . Nikt mojej żonie czy dzieciom nie płaci owe 5-6 stówek bo to ICH ponoć obowiązek opiekować się mną . Dostęp do tych świadczeń z górnej półki mają tylko nieliczni SZCZĘŚLIWCY .odpowiedz na komentarz
-
Rząd chce odebrać świadczenie pielęgnacyjne osobom opiekującym się głęboko niepełnosprawnym członkiem rodziny ( seniorem) wprowadzając skandalicznie niskie kryterium dochodowe i tym samym wykluczy sporo osób korzystających z tego świadczenia. To poszukiwanie oszczędności u najsłabszej grupy społecznej osób chorych i niepełnosprawnych, pozbawiając ich opieki. W jaki sposób osoba opiekująca się stale chorym członkiem rodziny - niezdolnym do samodzielnej egzystencji, ma pojąć pracę zarobkową ? Po pierwsze: nikt nie stworzył tych miejsc pracy, jest wysokie bezrobocie, a osoba chora wymaga całodobowej opieki i kiedy ten opiekun ma zarobkować i gdzie? Uszczelnić system przed nadużyciami można w inny sposób bez wprowadzania tego krzywdzącego, niesprawiedliwego kryterium. Nierzadko sama renta podopiecznego już przekracza to liche kryterium, ale nikt nie liczy jakie koszty ponosi opiekun, aby zabezpieczyć potrzeby chorego i swoje własne. Wszyscy wiemy ile kosztuje opieka w DOS ( 4 tyś/os), które są coraz bardziej zadłużone, ponieważ gminy nie mają pieniędzy na ich dofinansowanie.Zarządzającym DOS coraz trudniej powiązać koniec z końcem do tego stopnia, iż obniża się racje żywnościowe podopiecznym, a lekarstwa musi wykupić rodzina bo emerytura podopiecznego jest zbyt niska i idzie w całości na pokrycie kosztów DOS. Najlepsze warunki chory ma w domu przy opiece najbliższych członków rodziny, którzy poświęcają się , aby pełnić ten trudny obowiązek, a teraz opiekunowie mają być jeszcze pozbawieni zasiłku za swą ciężką pracę, bo rząd szuka oszczędności i chce wprowadzić bezduszne kryterium dochodowe?! W sytuacji kiedy koszty życia drastycznie drożeją i rośnie bezrobocie?!Przecież tu chodzi wyłącznie o przerzucenie odpowiedzialności państwa na rodziny, które coraz bardziej ubożeją, a tłumaczy się to jakoby świadczeniobiorcy nadużywają przywilejów a opieki nie sprawują.... System można uszczelnić inaczej, sprawiedliwiej, bez tego kryterium, które urąga ludzkiej godności. Drodzy parlamentarzyści to wstyd i hańba dla polskiego państwa, które nie potrafi w godziwy sposób zapewnić godnego odchodzenia osobom umierającym w naszych domach.Ktoś tymi ludźmi musi się zajmować, a opieka taka powinna być należycie doceniona i opłacona. Wszyscy kiedyś się zestarzejemy i jeżeli nie zabezpieczy się teraz odpowiednio systemu opieki, to bardzo szybko możemy doświadczyć dramatycznych konsekwencji. Proszę Was o dogłębne przemyślenie tego krzywdzącego zapisu ustawy. Jeszcze jest czas, aby to zmienić.odpowiedz na komentarz
-
od13 lat opiekuje sie niepelnosprawnm mezem. calkowicie niesamodzielnym.nie mialam nie mam ani dalej nie bede miala zadnej pomocy od panstwa.w rodzinie gdzie dziecko jest niepelnosprawne jedno z rodzicow moze isc do pracy izarabiac na rodzine,a w rodzinie gdy jedno zrodzicow jest chore a drugie musi sie nim opiekowac zostaje tylko nie duza renta. do tego jak ma sie jeszcze dzieci w wieku szkolnym.to co wtedy.czym rozni sie opieka rzeczywista opieka nad dzieckiem a osoba dorosla nie rozumiem.odpowiedz na komentarz
-
wegetujący -emeryt -opiekun dwojga osób niepełnosprawnych
12.10.2012, 14:10Przeszłam na wcześniejszą emeryturę,ze względu na znaczną niepełnosprawność córki,mam 726,33już do wypłaty.Jestem też opiekunem prawnym brata o znacznej niepełnosprawności, nie mam szans dostania świadczenia opiekuńczego na brata ponieważ przekraczamy limit finansowy,córka ma 597,23+153 brat,tak samo.PO CO te wielkie słowa że pomaga się osobą o niskich dochodach i niepełnosprawnym ,którzy wymagają pampersów ,karmienia i noszenia na rękach,brat zespół Downa ma 55latodpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Dodaj komentarz