Rugby na wózkach: mistrzowski finał turnieju Metro Cup 2012
Nie udało sie polskim rugbistom wygrać w finale 2. edycji turnieju w rugby na wózkach Metro Cup 2012. W walce o pierwsze miejsce Polaków pokonali Duńczycy 43:42.
Na drugi turniej Metro Cup do Warszawy przyjechało 8 zespołów z całego świata. Trzecie miejsce w turnieju zajęła drużyna Gigantów (zebrana z grona europejskich gwiazd tego sportu), która w małym finale pokonała Niemców 50:44.
Największy puchar turnieju powinni sobie przyznać organizatorzy. Na trybunach warszawskiej Areny Ursynów zasiadło tylu widzów, że na dojeździe do obiektu pojawiły się problemy z parkowaniem. Organizację doceniły inne ekipy. Z podziwu nie mogli wyjść Brazylijczycy, którzy dopiero co zaczynają grać w rugby na wózkach. Goście zza oceanu zapowiedzieli, że na wiosnę przyjadą do Polski ponownie – na legionowski turniej Mazovia Cup.
- Jesteśmy drużyną, która dopiero zaczyna swoją przygodę z tym sportem, a więc w Warszawie nie mogliśmy zająć wysokiego miejsca. Cieszy nas wygrana walka z Czechami o pozycję siódmą. Sam turniej nam się podoba. Przyjechaliśmy do Europy po naukę, jako że za cztery lata wystartujemy na igrzyskach. Z tego powodu jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział Eduardo Mayr, prezes Brazylijskiego Związku Rugby na Wózkach.
Mecz Polska - Dania, fot.: Maciej Kowalczyk
Na wysoki poziom organizacyjny imprezy wpłynęła publiczność –
zarówno liczba widzów, jak też jakość sportowego dopingu.
- Jesteśmy już doświadczonym organizatorem. Mogliśmy się spodziewać
większego zainteresowania, ale dzięki igrzyskom w Londynie
przyszło, przyznaję, więcej osób niż zakładano. To dobrze. Pomogła
nam reklama w mieście: plakaty w metrze, reklama AMS - mówił Tomasz
Szkwara ze Stowarzyszenia Sportu Osób Niepełnosprawnych, które jest
organizatorem turnieju.
Szkoda, że sukcesu organizacyjnego nie udało się spointować zwycięstwem sportowym naszej drużyny narodowej. Nie pomógł doping setek (a może nawet większej liczby) widzów, których niestrudzenie zagrzewał do tego turniejowy spiker Krzysztof Głombowicz. Duńczycy mieli przewagę przez cały mecz i tylko w końcówce pozwolili Polakom odrobić większość strat.
Drugie miejsce w samym turnieju z udziałem ośmiu drużyn oczywiście porażką nie jest. Za Polakami (i Duńczykami) uplasowali sie teoretycznie silniejsi. Drużyna Gigantów, złożona z europejskich gwiazd rugby na wózkach (wśród nich Francuz Ryadha Salema), zajęła miejsce trzecie. Niemcy zaś byli czwarci. Nasi zachodni sąsiedzi mają silniejszą i bardziej rozbudowaną ligę, a także amerykańskiego trenera Joe Soaresa, który przed paroma laty trenował polską kadrę. To między innymi on sprawił, że nasi reprezentanci stali się drużyną, z którą w Europie i świecie liczyć się muszą wszyscy.
Polskie rugby na wózkach jest w chwili obecnej najdynamiczniej rozwijającym się w Polsce sportem zespołowym osób niepełnosprawnych. Operator polskiej kadry – Stowarzyszenie Sportu Osób Niepełnosprawnych – od lat walczy o wszystko, co dla tego sportu wydaje sie konieczne: środki na turnieje międzynarodowe i najlepszych trenerów.
Polską kadrę trenuje obecnie dwóch szkoleniowców - Niemiec Cristoph Werner i Polak Jacek Kozak. Polakom nie udało się zakwalifikować na Igrzyska Paraolimpijskie Londyn 2012. Zabrakło jednego zwycięstwa w mistrzostwach Europy. Nasi rugbiści starają się o tym zapomnieć. Zapowiadają walkę o Rio de Janeiro.
Komentarze
-
rugby
16.10.2012, 17:27i tak panstwo ma nas daleko w d......ie czemu bo sprzet jest drogi a pomocy dotacji brakodpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz