Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Tabu seksualności. Czy potrzebna jest nam edukacja seksualna?

14.10.2020
Autor: rozm. Mateusz Różański, fot. archiwum bohaterki
Adrianna Gnyszka

- Dziecku trzeba dawać możliwość samodzielnego rozwoju zarówno jeśli chodzi o naukę ubierania, jak i świadomość własnej seksualności – radzi pedagożka Adrianna Gnyszka. W rozmowie z naszym portalem mówi m.in. o przemocy seksualnej, trudnych rozmowach z rodzicami i o tym, jak ważne są komplementy na temat wyglądu.

 

Mateusz Różański: Budząca się seksualność u młodej osoby z niepełnosprawnością często jest wyzwaniem dla niej samej i jej otoczenia. Jak sobie z tym poradzić?

Adrianna Gnyszka: Kształtując postawy młodych dziewcząt i chłopców z niepełnosprawnością, musimy skupić się nie tylko na nich, ale także na rodzicach. Rodzicom trzeba wyraźnie wskazać to, że ich dzieci będą dorastać i dojrzewać, bez względu na niepełnosprawność. Rodzice muszą nauczyć się dawać swoim dzieciom przestrzeń do tego, by mogły wkraczać w dorosłość.

Jak rodzice reagują na taką wiedzę?

Często oporem. I mówię to z przykrością, bo to od nas – edukatorów zależy ich podejście. Kiedy zaczynamy rozmawiać o seksualności, rodzice często reagują agresją. Padają argumenty, że to przecież jeszcze dzieci, w dodatku bardzo niesamodzielne, że nie ma sensu rozmawiać o seksualności z kimś, kto nie potrafi samodzielnie się ubrać. Tymczasem dziecku trzeba dawać możliwość samodzielnego rozwoju – zarówno jeśli chodzi o naukę ubierania, jak i świadomość własnej seksualności. Zwracanie na to uwagi jest naszym najważniejszym zadaniem jako edukatorów. Kluczem są tu nasze doświadczenia jako dorosłych osób poruszających się na wózkach.

Jakie są największe braki, jeśli chodzi o wiedzę na temat seksualności nastolatków?

Największym brakiem jest brak wiedzy na temat swoich możliwości. W procesie wychowania najwięcej uwagi skupia się na ograniczeniach, wynikających z niepełnosprawności. Jednocześnie pomija się możliwości, które dana osoba posiada. Nasza Fundacja Aktywizacji Funkcjonalnej i Społecznej AFIS ma na celu mówienie o możliwościach i pomaganie w dochodzeniu do normalnego, aktywnego życia. I dlatego chcemy, by młodzi ludzie z niepełnosprawnościami byli traktowani tak samo jak ich sprawni rówieśnicy.

Czyli część osób z niepełnosprawnością nie zdaje sobie sprawy, że może uprawiać seks?

Właśnie! To jest spowodowane silnym stereotypizowaniem i negowaniem seksualności osób z niepełnosprawnością. Dobrym przykładem mogą być tu toalety. Jest damska, męska i dla osób z niepełnosprawnością. Wyobraźmy sobie kobietę, która ulega wypadkowi i siada na wózek. Wtedy choćby przy okazji korzystania z łazienki zostaje w pewien sposób wyrzucona poza nawias kobiecości. Dlaczego nie zrobić dwóch dostosowanych toalet – dla kobiet i dla mężczyzn?

Seksualność łączy się z biologią i pewne procesy zachodzą w ciele bez względu na to, co myślimy my i ludzie dookoła nas.

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, co się właściwie dzieje z naszym ciałem. Jakie zmiany w nim zachodzą, itd. Tymczasem to wciąż jest temat tabu. A tego, by było ono nienaruszone, pilnie strzegą choćby rodzice. Podtrzymuje je również szkoła. W podręcznikach do biologii jako płodne i seksualne pokazuje się tylko osoby pełnosprawne. Dlatego tak trudno jest młodym osobom z niepełnosprawnością postrzegać się jako osoby seksualne. Wydaje im się, że ten temat ich nie dotyczy. W domu jest pomijany, w podręcznikach nie pokazuje się rodziców z niepełnosprawnością. O niepełnosprawności w szkole w ogóle niewiele się mówi. W tym rola edukatorów seksualnych, by opowiedzieć im o dojrzewaniu i seksualności oraz wiążących się z tym procesach zachodzących  w ich ciele, uwzględniając także osoby z niepełnosprawnością. I podkreślam tu, że nie chodzi o samo współżycie, ale także o komunikację w związku. Bo trzeba pamiętać, że u osób z niepełnosprawnością ruchową występują problemy związane choćby odczuwaniem. Strefy erogenne występują u nas w miejscach innych niż u osób sprawnych, często w miejscach bardzo nietypowych. Zdarza się, że nawet bardzo dorośli już ludzie nie zdają sobie z tego sprawy i nie znają dobrze swojego ciała. Na przykład dorosła kobieta, rozpoczynająca współżycie nie wie jak zakomunikować swojemu partnerowi czy partnerce, że dla niej przyjemne jest dotykanie nietypowych stref na jej  ciele – na przykład nadgarstka zamiast wewnętrznej strony ud.

Najpierw sama musi zdać sobie sprawę z tego, co jej sprawia przyjemność.

Od początku musimy więc uczyć dzieciaki z niepełnosprawnością, że są istotami seksualnymi. Że mają prawo do pożądania, do uprawiania seksu, ale też do korzystania z usług ginekologa czy seksuologa. Dlatego potrzebujemy edukacji seksualnej uwzględniającej potrzeby osób z niepełnosprawnościami.

Jakie są konsekwencje braku wiedzy o seksualności?

Po pierwsze seksualność nie jest czymś, co można przeczekać, co samo zniknie, gdy będziemy ją ignorować. Proszę sobie wyobrazić, co może się stać, gdy dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że może zajść w ciążę? Oczywiście niechciana ciąża. Do tego trzeba doliczyć choroby weneryczne – może zarazić się nimi osoba, która nie wie o ich istnieniu i o konieczności zabezpieczania się. Warto też pamiętać, że osoby z niepełnosprawnością wrodzoną, które pozbawione są czucia od pasa w dół, często nie postrzegają dolnych partii ciała jako swoich, integralnych z resztą ciała. To wszystko może nieść za sobą problemy w relacjach z partnerem czy partnerką – jak choćby te dotyczące przemieszczonych stref erogennych.

Ale też zwiększa zagrożenie przemocą seksualną.

To bardzo poważny problem. Osoby z niepełnosprawnością wrodzoną, których niepełnosprawność wiąże się z brakiem czucia, bywają nieświadome czym jest molestowanie seksualne oraz jak się przed nim bronić. Nie wiedzą, że w momencie, gdy ktoś oferuje im swoją pomoc w spełnianiu czynności fizjologicznych – może ich wykorzystać seksualnie. Brak czucia oraz nieświadomość tego, co dzieje się z ich ciałem stwarza „idealne warunki” do nadużyć.

Niestety, spotykam na swojej drodze młode dziewczęta, które w szkole w korzystaniu z toalety mają pomoc jedynie ratownika medycznego płci męskiej lub zostają w domu z wujkiem, który oferuje swoją pomoc pod nieobecność rodziców. Naruszona jest ich strefa intymna, do której wpuszczają osoby bez względu na płeć. Nie mogą nawet o tym zadecydować, czy się zgadzają czy nie, bo ktoś narzucany im jest z góry. Znam przykład dziewczyny notorycznie molestowanej seksualnie przez swojego ojca, który robił to pod przykrywką pomocy w czynnościach higienicznych. Dziewczyna była tego zupełnie nieświadoma, a sprawa wyszła na jaw przypadkiem.

Dlatego należy uświadamiać dzieciom z niepełnosprawnością czym jest molestowanie seksualne , pokazywać im ich ciało, budować świadomość, prosić, aby pomimo braku możliwości samodzielnego wykonywania czynności higienicznych i samoobsługowych brały w tym czynny udział – patrzyły, co dzieje się z ich ciałem i miały możliwość podjęcia decyzji czy chcą, aby dana osoba im pomagała, czy też nie.

Zagrożeniem jest też pornografia, która „sprzedaje” młodym ludziom zafałszowany obraz ludzkiej seksualności.

Jeśli zapewnimy młodym ludziom odpowiednią edukację seksualną, to będą wiedzieli, że: film pornograficzny to tylko film, a nie rzeczywistość i nie wolno z niego czerpać wiedzy na temat seksualności. Zamiast tego będą mieli dostęp do rzetelnych i zdrowych dla nich źródeł informacji.

Jeśli rozmawiamy o przemocy seksualnej i pornografii, to muszę poruszyć wątek coraz powszechniejszego zjawiska wykorzystywania osób z niepełnosprawnością poprzez Internet. Młode osoby z niepełnosprawnością są nakłaniane do wysyłania swoich nagich zdjęć, filmików, opowiadania o swoich intymnych przeżyciach i potrzebach. Ofiary tego typu nadużyć są często nieświadome tego, że są krzywdzone. Często wręcz postrzegają to jako coś przyjemnego – bo paradoksalnie wreszcie ktoś interesuje się nimi jako osobami seksualnymi. Dlatego trzeba informować o tego typu zagrożeniach, ale też uczyć osoby z niepełnosprawnością jak budować zdrowe relacje z innymi ludźmi.

Bardzo często spotykam kobiety, które nigdy nie usłyszały komplementu na temat swojego wyglądu. Gdy taka, już dorosła kobieta, usłyszy od kogoś, że jest piękna, atrakcyjna, to niestety bardzo łatwo może ulec przypadkowej osobie, która ma złe intencje. Autorem takiego komplementu może być przestępca seksualny.

Dlatego trzeba budować w dziewczętach i chłopcach z niepełnosprawnością poczucie własnej wartości.

Byłoby świetnie, gdyby każda dziewczyna z niepełnosprawnością słyszała nie tylko, że jest dzielna i że sobie radzi, ale też, że jest piękną, pełnowartościową kobietą. Wygląd nie jest podstawową wartością człowieka, ale pomaga budować pewność siebie. Taki komplement dotyczący wyglądu  przyda się nie tylko kobiecie, ale także mężczyźnie.


Wywiad został przeprowadzony podczas konferencji SeksON, zorganizowanej przez fundację Avalon w dniach 19-20 września 2020 roku.


Adrianna Gnyszka – magister pedagogiki, założycielka i prezeska Fundacji Aktywizacji Funkcjonalnej i Społecznej AFIS. Edukatorka od 10 lat pracująca z dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnością. Sama porusza się na wózku w wyniku przepukliny oponowo-rdzeniowej. Ukończyła studia na kierunkach Pedagogika Opiekuńczo-Wychowawcza i Profilaktyka oraz Interdyscyplinarne Studia nad Niepełnosprawnością.

Komentarz

  • Brawo!
    Agnieszka
    15.10.2020, 22:07
    Brawo! Zgadzam się z każdym słowem. Ja również miałam przyjemność poznać tą Panią. Dzięki takim osobą jak Pani Ada zmienia się postrzeganie osób z niepełnosprawnością. Śledzę z zaciekawieniem poczynania fundacji AFiS. Z taką panią prezes na czele dzieci wyrosną na pełnosprawne osoby z niepełnosprawnością. Absurdalne? Nie! Każdy z nas ma jakieś wady. Ważne aby dzieci miały tego świadomość i wiedziały że mogą korzystać z każdej aktywności czy to sportowej czy w przyszłości seksualnej itp. Każdy z nas ma wybór :)

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas