Kto naprawdę traci?
Zapraszam do rozmowy o tym, dlaczego... okradamy swój kraj, własne środowisko, a to oznacza, że i siebie samych. I nie dość, że tego nie widzimy, to uznajemy, że i tak należy się nam więcej. To dla mnie kwestia wstydliwa, bo sama nie mam czystego sumienia.
Zacznijmy od zatrudnienia. Pracuję od 21. roku życia. Przeszłam na rentę przy pierwszej nadarzającej się okazji. Pracowałam na czarno, a potem na umowę o dzieło, aby tylko nie utracić marnej renty. Wstydliwie pomijam w tym miejscu obywatelskie powinności, by skupić się na swoich stratach. Miałabym dzisiaj ze 35 lat pracy, a tak mam ledwo 15 i czarne myśli o przyszłości. Bardzo żałuję, że uwierzyłam w swoją niepełnosprawność bardziej, niż to było uzasadnione.
Martwe dusze
Pan Grzegorz K. jako osoba ze znacznym stopniem niepełnosprawności zatrudnił się w firmie, która potrzebowała teleankietera. Złożył w kadrach stosowne dokumenty, zaświadczenie od lekarza medycyny pracy, a nawet odbył szkolenie bhp. Minął miesiąc, potem drugi, a tu cisza. Ani pracy, ani kasy. Pojechał do firmy, aby się dowiedzieć, co się dzieje, a tam „miłe” zaskoczenie. Wypłata za dwumiesięczną pełną gotowość do podjęcia pracy. Pani kasjerka z uśmiechem na ustach powiedziała: „Proszę podpisać listę płac tu i tu. Otrzymuje pan za miesięczne zatrudnienie na pół etatu 650 zł, ale do ręki będzie pan otrzymywał po 300 zł”. Pan Grzegorz bardzo się ucieszył, wreszcie będę miał na papierosy, wyznał rozbrajająco. Pieniędzy ma mało, ale nie musi pracować. Zatrudnienie na etat i tak „pracuje” na jego lata składkowe do emerytury.
„Przez kilkanaście lat pracowałem w firmie jako doradca – wspomina Władysław R. z woj. małopolskiego. – Z powodu ciężkiej niepełnosprawności było mi coraz trudniej dojeżdżać do pracy. Ale nie zostałem zwolniony. Oficjalnie pracuję, tyle że w domu. W rzeczywistości jednak podpisuję tylko, co trzeba, i za to co miesiąc dostaję 500 zł”.
Fot.: www.sxc.hu
Pytania są oczywiste. Co dzieje się z różnicą pokwitowaną, a nieodebraną? Jak to firma maskuje przed wewnętrznym i zewnętrznym finansowym audytem? Ilu ludzi w taki sposób można zatrudnić na fikcyjnych etatach? Kto przymyka na to oko i dlaczego? Celne pytanie zadała na internetowym forum osoba pod nickiem J23! „Dlaczego ludzie niepełnosprawni idą na takie bandyckie warunki?”.
Oburzają nas artykuły w stylu „znów wyłudzili z PFRON miliony zł”. Jak to możliwe, pytamy? Pomimo tego, że Fundusz bardzo skrupulatnie sprawdza wszystkie wnioski o dotacje, z roku na rok bardziej „uszczelnia” system, to dopóki sami będziemy współpracować z oszustami i pomagać nieuczciwym pracodawcom, to nie przerwiemy błędnego koła marnowania środków z budżetu, czyli - de facto - naszych pieniędzy.
Rodzina, ach rodzina...
Następna wstydliwa sfera naszego życia. Pożyczanie kart do parkowania. Już trzy lata opisaliśmy to nowe zjawisko i sposoby udawania kierowców z niepełnosprawnością (Piotr Stanisławski, "Żądza parkowania", Integracja 4/2009). Sposobów na okradanie kasy samorządów jest bez liku, a najłatwiej jest na tzw. babcię.
„Zainteresowana osoba przychodzi do Wydziału Komunikacji w Urzędzie Miasta i składa wniosek o wydanie Karty parkingowej. Nie na siebie, bo nie ma orzeczenia o stopniu niepełnosprawności i wygląda na zdrową. Mówi, że ma chorą babcię, która ma niepełnosprawność i orzeczenie o jej stopniu. I jak to z babciami bywa, chce pojechać do szpitala, przychodni, apteki, na cmentarz, pocztę i załatwić sprawy w urzędach. Jest jeszcze duża rodzina rozsiana po całym mieście, która regularnie chce babcię oglądać i podziwiać jej kondycję. „Wnuczek” przedstawia urzędnikowi niezbędne dokumenty babci, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, świeżutkie zdjęcie zrobione cyfrowym aparatem w studiu i bez narzekania uiszcza opłatę skarbową w wysokości 25 zł. Kartę parkingową odbiera kilka dni później...”.
Tak wyłudzona Karta pomaga potem bliższej i dalszej rodzinie. A za drobną opłatą i obca osoba pojedzie swym autem na zakupy. Jest na to nasze przyzwolenie. Niestety, „niepełnosprawni, podobnie jak wielu innych, też kombinują. I prawo nie powinno im w tym pomagać. Z jednej strony nie chcemy litości. Z drugiej – żądamy uprawnień (...). Akcja parkingowa to tylko jeden z przykładów, jak godzimy te sprzeczności. Mętlik w kryteriach chorobowych ugruntował społeczne przekonanie, że Karta parkingowa „należy” się wszystkim niepełnosprawnym. Tym sposobem poczciwy Ostrów powoli z miasta kolejarzy, staje się miastem inwalidów. Dołączają do tego osoby pożyczające karty...” zauważał gorzko Dariusz J. Peśla, dziennikarz „Gazety Ostrowskiej” w artykule, z 18 kwietnia 2006 r.
Niestety, dla strażników miejskich Karta jest najważniejsza, nie mogą jej kwestionować, ale jakby zaczęli wczytywać się w wystawiane za szyby dokumenty, to mogliby wreszcie zacząć karać za nieuczciwość.
Interes własny
Pan Paweł S. z woj. pomorskiego, który dwa razy dał się nabrać na nieuczciwe ogłoszenia, zwrócił uwagę, że na wielu portalach są ogłoszenia o pracy dla osób z niepełnosprawnością, które dają oszuści wyłudzający pieniądze. „W jednej sprawie powinienem nawet złożyć zawiadomienie do prokuratury, ale nie chcę chodzić potem po sądach, bo nie mam nóg. Czy to dobrze świadczy o naszych rodakach i społeczeństwie, że oszukuje się w Polsce osoby poszkodowane przez los?”.
A jak się ma do tego nasze zachowanie? Widzimy nieuczciwość innych, chociaż możemy się przed takimi ogłoszeniami obro nić prosto i łatwo: prosząc o adres firmy i wiedząc, że nie wysyła się pieniędzy za zatrudnienie.
Od 1 stycznia 2012 r. weszła w życie nowelizacja Ustawy o
rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych, która wydłuża nam czas pracy z 7 na 8 godzin,
chyba że lekarz wyda inną decyzję. Aż mi się zrobiło gorąco,
gdy przeczytałam na portalu www.wp.pl! z 19 stycznia 2012 r. tekst
Anny Dąbrowskiej „Są oburzeni! Bo muszą pracować 8 godzin
dziennie!, w którym zacytowano negatywne głosy zainteresowanych,
jakie ukazały się na naszym portalu www.niepelnosprawni.pl pod
tekstem Beaty Rędziak "Dla kogo skrócony czas pracy?” – artykule
najbardziej komentowanym w ostatnich miesiącach. Lektura tych uwag
jest dla mnie porażająca. Obnaża także moje myślenie o własnej
niesprawności i zawstydza pretensjami i roszczeniami o wszystko
tylko z tej racji, że ktoś jest, a ktoś nie jest
niepełnosprawny.
Po nas choćby koniec świata...
Balansowanie
Składamy poświadczenia na granicy prawdy, gdzie już blisko do kłamstwa lub oszustwa. Cały system orzecznictwa rentowego jest w moim odczuciu czarną sferą nieuczciwości, źle pojętej zaradności i różnego kombinowania. Mówimy, że inaczej się nie da, aby coś wyrwać od państwa, co potwierdza przykład pani Oli z woj. małopolskiego, która ma córkę z lekką niepełnosprawnością intelektualną i aby zapewnić jej stały dochód w postaci renty socjalnej, uzyskała szereg potrzebnych i niepotrzebnych zaświadczeń medycznych: „Mam świadomość – wyznaje zażenowana – że naciągnęłam nieco prawdę na temat choroby mego dziecka, ale bałam się orzecznika w naszym ZUS. Chodziły słuchy, że odbierają renty, więc poszłam do lekarza, który zna moją rodzinę od dwóch pokoleń i powiedziałam wprost: proszę mi pomóc, aby moje dziecko dostało rentę socjalną”.
Pamiętam, jak sama przed każdą komisją inwalidzką, którą miałam co dwa lata, latałam po lekarzach, aby zebrać jak najwięcej zaświadczeń. Nie wiem do dziś, czy one były potrzebne, czy nie? Na ile były rzetelne i zgodne z rzeczywistością? Mam teraz wiele wątpliwości, chociaż moja niepełnosprawność jest poza wszelką dyskusją.
Wypalić do żywego
Mam wrażenie, że potrzeba paru pokoleń, abyśmy jako osoby z niepełnosprawnością, a wraz z nami reszta społeczeństwa, zrozumieli, na czym polega obywatelska odpowiedzialność i społeczna solidarność. Nasze poglądy muszą być wypalone do żywej ziemi, a my sami musimy najpierw sczeznąć, aby przebudzić się do życia w wolności. Prawda jest bolesna, okrutna i potrzebujemy czasu, aby do nas dotarła. Ksiądz prof. Józef Tischner, życzliwy nauczyciel, w Krainie schorowanej wyobraźni nazwał sprawę po imieniu: „Różnica między demokracją a totalitaryzmem na tym bowiem polega, że człowiek zostaje obdarowany totalitaryzmem nawet wtedy, gdy tego nie chce, natomiast demokrację może mieć tylko wtedy, gdy jej naprawdę chce”.
Homo sovieticus
To po łac. człowiek radziecki – pojęcie spopularyzowane w Polsce przez ks. Józefa Tischnera – określenie człowieka przyzwyczajonego do komunistycznej formuły państwa, oczekującego, że od niego otrzyma pracę, opiekę socjalną, zdrowotną i inną, w zamian za płacenie podatków. Autorem określenia był rosyjski pisarz i socjolog Aleksander Zinowjew.
Homo sovieticus – wg Tischnera – to zniewolony przez system komunistyczny klient komunizmu, żywiący się towarami, jakie komunizm mu oferował. Trzy wartości były dla niego szczególnie ważne: praca, udział we władzy, poczucie własnej godności. Zawdzięczając je komunizmowi, homo sovieticus uzależnił się od komunizmu, co jednak nie znaczy, by w pewnym momencie nie przyczynił się do jego obalenia. Gdy komunizm przestał zaspokajać jego nadzieje i potrzeby, homo sovieticus wziął udział w buncie. Przyczynił się w mniejszym lub większym stopniu do tego, że miejsce komunistów zajęli inni ludzie – zwolennicy «kapitalizmu».
Ale oto powstał paradoks. Homo sovieticus wymaga teraz od nowych «kapitalistów», by zaspokajali te potrzeby, których nie zdołali zaspokoić komuniści. Jest on jak niewolnik, który po wyzwoleniu z jednej niewoli, czym prędzej szuka sobie drugiej. Homo sovieticus to postkomunistyczna forma «ucieczki od wolności», którą kiedyś opisał Erich Fromm (Tischner, 1992).
Źródło: Wikipedia
Komentarze
-
Można okradać państwo ale nie kraj
26.09.2012, 15:40Można okradać państwo ale nie kraj - taka mała poprawka :)odpowiedz na komentarz -
Tego się nie mówi głośno...
23.09.2012, 03:09Tego się nie mówi głośno, że prezes stowarzyszenia przyjaciół integracji pracuje w radzie nadzorczej w IMPEL i bierze miesięczne wynagrodzenie parędziesiąt tysięcy złotych. Nadmieniam, że są materiały świadczące o nieuczciwości impelowskich w sprawie wyłudzeń z PFRON-u pieniędzy za rzekome zatrudnianie osób o znacznej niesprawności, a także o bardzo nie dobrym traktowaniu zatrudnionych tam osób z orzeczoną niepełnosprawnością.odpowiedz na komentarz -
Skrócony czas pracy
21.09.2012, 18:34Uważam, że bardzo źle się stało od 1 stycznia 2012r. z tym, że trzeba starać się o zaświadczenie lekarskie by mieć krótszy 7- mio godzinny czas pracy! Ludzie posiadający orzeczenia o znacznym czy umiarkowanym stopniu niesprawności muszą mieć takie udogodnienie, bo innaczej takie orzeczenia tracą swój sens! Może trzeba iść dalej i zlikwidować powiatowe centra orzekania o niesprawności - zbędny biurokratyczny balast dla podatnika. Wydaje mi się,że pomysł z wydłużonym czasem pracy jest nie trafiony i trzeba to zmienić. Należało by pomyśleć o dofinansowaniu składek emerytalnych dla pracujących niepełnosprawnych, tak by starość mieli godziwą i możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, bo nie każdy niepełnosprawny, taki co nie ma renty będzie w stanie pracować do 67 lat, a składka rentowa jest niska i bardzo trudno o rentę z tytułu niezdolności do pracyodpowiedz na komentarz -
JEST WPANIAŁY REDAKTOR NACZELNY PAN PAWŁOSKI CO ZEBRAŁ POSTULATY I WRECZYŁ GŁOS NIEPEŁNOSPRAWNYCH PREMIEROWI TUSKOWI CO ZROBIŁ POSTULATEM WYLĄDOWAŁ KOSZU ZADEN POSTULAT PREMIER NIEZRALIZOWAŁ . PAN PAWŁOSKI CHODZ JEST INWALIDĄ NA WÓZKU WALCZY WRAZ CAŁYM ZESPOŁEM REDACI LOS LUDZI POKRZYWDZONYCH > INWALIDZI PIERSI WYLECELI NA BRUK I DOSTAJĄ OCHŁAP DODATEK PIELEGNACYJNY ZA PiSu WYNOSIŁ 174.10zł MOZNA BYŁO KUPIC WEKSZĄ CZEŚ LEKÓW TERAZ WYNOSI 186.68zł po % LATACH RZĄDU PO-PSL UNI TEN SAM DODATEK WYNOSI 550-1350 ERO + LEKI ZADARMO . Grecji wynosi 550 ERO + LEKI ZADARMO UNAS STARCZA NA 11.4 roku TAK RZĄD I POSŁOWIE DBAJĄ SAMI POSŁOWIE SEJMNIE NATRAFILI NA DYSKMINACJE INWALIDÓW KTÓRYCH BYŁO OKOŁO 8 POSŁOW TO PROSILI KOLEGÓW O ZABRANIE GŁOSU TAKI BYŁ FILIP LIBICKI TO POMAGAŁA MU MAŁGORZATA STRYJSKA PiS NIEMA TAKICH POSŁOW CO WALCZĄ LOS NIEPEŁNOSPRAWNYCH NIC NIEZROBIŁA p. KOPACZ BYŁA MINISTER ZDROWIA WCALE ?odpowiedz na komentarz
-
Solidna firma ;)
17.09.2012, 19:09Tak jak stwierdził Przedmówca "Integracja" jest solidną firmą rządową. To moje własne przemyślenia " po spotkaniu z jej pracownikami kartka w kartkę" Powracając jednak do tematu myślę,że problem jest złożony a jego podwaliny tkwią w prawodawstwie. Dopóki państwo będzie ponad prawem , rządzący będą stanowić prawo a to z kolei doprowadzać będzie do nadużyć. I to każdej ze stron. Praworządne państwo to państwo , w którym PRAWO stoi ponad państwem i jest prawem obowiązującym wszystkich obywateli.odpowiedz na komentarz -
SOLIDNA FIRMA
17.09.2012, 12:54'INTEGRACJA' wzorowo wywiązuje się ze swych zobowiązań wobec rządu. i tylko patrzeć jak ta usłużna redakcja, wzorem też "niezależnej" 'gazety wyborczej', zaatakuje nauczycieli, bo i ta grupa jest sporym obciążeniem dla budżetu państwa.odpowiedz na komentarz -
NO kto traci na politykierach i urzędasach
14.09.2012, 18:52ILE od państwa biorą politycy, urzędasy itd. ? Tutaj jest dopiero pole do nadużyć i temu się przyjrzyjcie a nie biednych niepełnosprawnych się czepiacie! SKANDAL. Kompletnie nie zgadzam się z autorem tego bełkotu!!!odpowiedz na komentarz -
To raczej cecha naszego społeczeństwa.
14.09.2012, 15:32Może zamiast pisać jacy to niepełnosprawni są lub nie są warto byłoby powiedzieć wprost - to my Polacy po prostu tacy jesteśmy. Niestety kombinatorstwo, oszukiwanie i kradzieże nie wiążą się z niepełnosprawnością tylko z tym jak my jako naród postrzegamy prawo i jego przestrzeganie. To widać na każdym kroku. Wiadomo - jak Polak może to zakombinuje, podprowadzi, naciągnie. Nie pomoże piętnowanie wybranej grupy społecznej (która już i tak nie ma lekko) ale radykalne zmiany w naszej mentalności a na to niestety trzeba dużooo czasu.odpowiedz na komentarz -
i kto tu się oburza...?
14.09.2012, 12:32Ludzie, ale podajcie chociaż jeden racjonany argument, dlaczego się oburzacie na autorkę i fakty przedstawione w artykule????????? Przecież dokładnie tak jest i teza (mniej lub bardziej jednoznacznie) postawiona w tekście jest JEDYNIE SŁUSZNA I PRAWDZIWA: dopóty niepełnosprawnych będzie się wykorzystywało zarabiając na nich, dopóki oni sami się na to będą zgadzali!!! Sama znam co najmniej kilkanaście osób - mniej lub bardziej niepełnosprawnych - które przerabiały (w formie czynnej lub biernej) WSZYSTKIE OPISANE PROCEDERY. I żadna nie rozumiała, że oszukuje sama siebie a jednocześnie uczestniczy w oszukiwaniu podobnych sobie - przyzwalając na te procedury czyli usprawiedliwiając działania tych, pożal się Boże, pracodawców itp. . Przykro mi - sama jestem ON, wcale nie ze stopniem lekkim, ale robię wszystko, aby nie dać się traktować jak śmieć. Ale jestem całkowicie przekonana, że to zależy przede wszystkim ode mnie. Nie ma takiego systemu (na który wszyscy zwalacie winę, jakby system sam się stowrzył), którego nie da się złamać. I na który bezwględnie trzeba się godzić. Autorka zresztą nikogo nie osądziła - opisała jedynie "obrazki" z życia. To czemu ta święta obraza? Bo ktoś nazywa sprawy po imieniu? Phi. Dla mnie - jeśli ktoś podpisuje taką umowę o pracę lub pobiera 300 zł wiedząc, że kwituje inną kwotę - nie ma nic na swoją obronę. Sorry - uczestniczy w przestępstwie: skarbowym jak i moralnym. I nie zasługuje na łagodność w ocenie lecz na karę podobną do firmy, która proceder uprawia. Kropka.odpowiedz na komentarz -
Brawo! Tekst warty przemyślenia
14.09.2012, 11:20Gratuluję podjęcia tak ważnego tematu. Będąc osobą niepełnosprawną, odczuwam poważny rozdźwięk pomiędzy odrzucaniem litości a rozczeniowym stanowiskiem do wszelkich ulg itd. Potrzebuję by kraj w którym mieszkam stworzył mi normalne warunki do bycia normalnym człowiekiem. A to się stanie od zmiany postawy etyczno-moralnej mnie samej. Trzeba świadczyć przykładem w świecie. Choćby ten świat wyśmiewał i sugerował "proste" rozwiązania. Pozdrawiam autorkę materiału. Brawo!odpowiedz na komentarz -
droga autorko!!!
14.09.2012, 11:14nie wiem dlaczego czepiasz się ON jeko osób o postawie roszczeniowej wobec państwa tylko ten kto jest ON sam wie z jakimi problemami dnia codziennego,kosztami utrzymania z powodu inwalidztwa muszą borykaś się ON może lepiej nagłaśniaj postawę roszczeniową innych grup społecznych którym powodzi się dobrze i mają najcennieszy majątek jakim jest zdrowie nie pani napisze artykuł dlaczego ciągle lekarze prokuratorzy sędziowie nauczyciele górnicy policja wojsko straż urzędnicy ciągle domagają się od państwa przywilejów podnoszenia wynagrodzeń itp itp.to dlatego w tym kraju jest taki syf i życie na poziomie wegetacji że te grupy społeczne stały się pasożytami budżetowymi rozrastając się do nieprzyzwoitych rozmiarów i wynagrodzeń a pani czepia się ON którzy często pracując stracili zdrowie bo w przeciwieństwie do zachodu u nas robiono ludziami a tam maszynami i człowiek był zmuszony charować by tylko utrzymać pracę i rodzinę ale rozumię takie artykuły może pisać tylko osoba która w życiu jeszcze nic szczególnego czy dotkiliwego nie przeszła ,stara zasada niestety nadal obowiązuje,,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia''odpowiedz na komentarz -
Obłuda PO ?
14.09.2012, 10:15"Zapraszam do rozmowy o tym, dlaczego... okradamy swój kraj, własne środowisko, a to oznacza, że i siebie samych. I nie dość, że tego nie widzimy, to uznajemy, że i tak należy się nam więcej. To dla mnie kwestia wstydliwa, bo sama nie mam czystego sumienia " Dziękuję za zaproszenie do tej rozmowy. Nim podejmę dyskusje pozwalam sobie zadać Autorce pytanie: DLACZEGO PAŃSTWO NAS OKRADA? OKRADA BEZ JAKIEGOKOLWIEK WSTYDU !!!odpowiedz na komentarz -
Wybrane i obrazliwe artykuły
14.09.2012, 09:47Takie artykuły to są gorzej chore jak osoby niepełnosprawne.To jest pranie muzgów.Po pierwsze nie każdy może pracować a po drugie gdzie te prace znalezć kiedy zdrowy ,młody nie ma pracy.To jest wina tych rządzących łobuzów,mafjozów oni doprowadzają do takich sytuacji jakie mamy .Oni okradają a na niepełnosprawnych oszczędzają i straszą kryzysem.Na premje około 20 miljonów dla pracowników kancelarii to mają a szpitale w dłóg wciągają. ci darmozjady ,oszuści.odpowiedz na komentarz -
„Dlaczego ludzie niepełnosprawni idą na takie bandyckie warunki?”.
14.09.2012, 09:15„Dlaczego ludzie niepełnosprawni idą na takie bandyckie warunki?”.Bo system w Polsce jest chory,bo są durne,bandyckie limity do rent socjalnych,rent inwalidzkich.I to są powody,dlacego niepełnosprawni godzą się na bandyckie warunki byle tylko dorobić do bardzo nędznych rent.odpowiedz na komentarz -
i po co ten denny artykuł
14.09.2012, 09:06przykład idzie z góry tylko ,że tam kradną legalnie na potęgę i zgodnie z prawem a wy z ON chcecie zrobić złodzieji i zrobić im pranie mózgu a ile po tych 35latach pracy dostanie emerytury zarabiając 1000żł to złodziejski kraj urzędasów i zapewniam ,że nie dostanie nawet połowe tego co wpłacił do ZUS a większość z nich nie dożyje nawet wieku emerytalnego i o czym tu gadać ale złodzieje tak doradzają ,żeby więcej oni mogli ukraść!odpowiedz na komentarz -
Karta parkingowa
13.09.2012, 18:51Z kartami parkingowymi to sie oszustom udaje bo funkcjonariusze policji i straży miejskiej są leniwi. Na tej karcie jest zdjęcie oraz imie i nazwisko niepełnosprawnego. Tylko raz przed szpitalem bielańskim sprawdzono mi czy to jest moja karta. Funkcjonariuszom w/w służb łatwiej jest zgrać zdjęcia z fotoradaru.odpowiedz na komentarz -
Chciałbym poinformować autorkę tego artykułu że nigdy nie udostępniałem swoich danych do celów opisanych w artykule. Nie czuję się odpowiedzialny za wyłudzone miliony z PFRONU czy parkujące samochody na kopertach. Rozumiem że najlepszą obroną jest atak ale tu już chyba Pani przesadziła.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz