GIODO: żądanie informacji o stanie zdrowia budzi wątpliwości prawne

Panowie się oburzyli. Pracodawca musi wymagać informacji o stanie zdrowia, ponieważ zgodnie ze znowelizowanymi przepisami Ustawy rehabilitacyjnej na prośbę pracownika wydaje skierowanie do lekarza o konieczności zastosowania skróconego czasu pracy. Poza tym może starać się o dofinansowania. Niepełnosprawność jest też rejestrowana w zgłoszeniu pracownika do ZUS. Kwestią naruszania prywatności jest moim zdaniem wyłącznie kultura osobista pracodawcy, od którego zależy czy informuje o tym innych pracowników czy nie. Poza tym skuteczną wg mojego doświadczenia metodą jest informowanie wszem i wobec, że się jest niepełnosprawnym, bo wtedy to powszednieje i nie inni nie patrzą na nas jak na dziwolągi. Poza tym trzeba się domagać od współpracowników, żeby zachowali odrobinę kultury i uważali na swoje zachowania. Ja wszystkim wkoło powtarzam, że się nie zginam i że nie mogę dźwigać (usztywnienie prętem kręgosłupa) i żeby mi zepsutych krzeseł nie dawali do siedzenia. Trochę żartem, trochę serio i się towarzystwo zawodowe przyzwyczaiło. Grunt to nie robić z siebie ponuraka i nie robić niezdrowej tajemnicy ze swojego zdrowia, bo ona pobudza do plotek. Mówcie swoją postawą, jestem jaki jestem, a jak wam się nie podoba, to wasz problem. Mi ze mną dobrze. Naprawdę skutkuje.

Od urodzenia jestem niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym [m.in.ruchowo] i dzięki temu, że nie było takich bzdurnych przepisów przepracowałem ponad 40 lat [obecnie jestem na emeryturze] nie korzystając z żadnej pomocy ze strony Państwa i nie powiadamiając żadnego z moich 4 pracodawców o swoim stanie. Prawdopodobnie większość z nich nigdy by mnie nie zatrudniła i musiałbym starać się o rentę. Obecnie nie współczuję tylko tym, którzy wybrali ten rząd. Złe uczynki powinny być ukarane.

Zgodnie z wytycznymi Zus przesłał mi dokument do podpisania przez szefa firmy o stanie zdrowia do wypełnienia/ opracowany przez Fedak/ oraz przysłał kontrole aby miejsce pracy ocenic czy jest zgodne ze schorzeniem /otwary rynek pracy, mam zawieszona rente/ Zus-owskie gnidy weszly do firmy /pracuje 180 osob /,chodziły od pokoju do pokoju pytajac gdzie pracuje inwalida,po amputacji nogi ,chyba celowo znieksztalcili nazwisko aby zaczepic jak najwiecej ludzi, aby mnie upodlic i upokorzyc!!!.Nadmieniam ,ze nie obnosze sie z kalectwem, chodze na protezie / przy dotacji panstwa 1200 zl raz na 3-4 lata /, za ktora zaplaciłem blisko 12000zł. Co robic, pokazuja nie palcami,szeptem komentuja jak chodze ,wbijaja wzrok w moje nogi zgadujac ktora to proteza a ktora zdrowa .Fedak jak mogłas zrobic mi i wielu taka krzywde .Panie Tusk, panie Duda pomocy, nie idzcie ta droga, zmiencie to rozporzadzenie natychmiast.GIODO w tobie ostatnia nadzieja.