Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Rzecznik Praw Dziecka zabiera głos w sprawie nauki zdalnej chorych dzieci

01.09.2020
Autor: Beata Dązbłaż, fot. Thomas Park / unsplash.com
Źródło: www.brpd.gov.pl
chłopiec tyłem do obiektywu podpiera głowę rękami siedzi przy stole przed laptopem

Rzecznik Praw Dziecka (RPD) Mikołaj Pawlak zaapelował do ministra edukacji o zmianę przepisów dotyczących nauczania zdalnego dzieci z grupy podwyższonego ryzyka zakażenia koronawirusem.

Jeśli dziecko jest w grupie podwyższonego ryzyka zakażaniem koronawirusem, to jego rodzice powinni mieć prawo do decydowania w porozumieniu z dyrektorem szkoły o przejściu na zdalne nauczanie. Podobnie, jeśli w domu ucznia mieszka dorosły zagrożony ciężkim przebiegiem COVID-19 – uważa RPD.

Według obecnie obowiązujących zasad dyrektor szkoły może wysłać ucznia na zdalne nauczanie jedynie za zgodą powiatowego inspektora sanitarnego. Poruszaliśmy podobny problem na naszym portalu.

„Jeśli dziecko posiada stosowną opinię lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem i rodzice deklarują, że są w stanie zorganizować dziecku naukę w domu, nie widzę potrzeby, aby dyrektor szkoły musiał pytać jeszcze o zgodę służby sanitarne. To przecież rodzice czy opiekunowie są w głównym stopniu odpowiedzialni za bezpieczeństwo dziecka i to oni powinni mieć głoś decydujący, zwłaszcza jeśli takie rozwiązanie zaleca lekarz” – podkreśla Mikołaj Pawlak w wystąpieniu do ministra edukacji.

W jednym domu z osobą starszą i chorą

Rzecznik zabiera głos także odnośnie sytuacji, gdy uczniowie mieszkają w jednym domu z osobą starszą, chorą.

„Dlatego jeśli rodzina nie ma możliwości odizolowania takich osób od kontaktu z uczniem, w sytuacjach uzasadnionych orzeczeniem lekarskim opiekunowie uczniów także powinni mieć prawo skierowania podopiecznych na nauczanie zdalne” – zaznacza Rzecznik Praw Dziecka.

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas