Niewidomi: przez miasto z przeszkodami. Droga przez mękę
Osoby niewidome i niedowidzące domagają się usunięcia barier architektonicznych, które sprawiają, że przemieszczanie się po Elblągu jest dla nich prawdziwym koszmarem. Ci, którzy twierdzą, że w mieście jest ich coraz mniej, wystarczy, że przymkną lub zamkną oczy i na przykład spróbują przejść przez skrzyżowanie ulic Robotniczej i Jaśminowej czy dostać się ze szpitala przy ulicy Królewieckiej na przystanek autobusowy. Powodzenia!
Trwa akcja "Usuwanie barier architektonicznych" w Elblągu i powiecie. Prowadzi ją elbląskie koło Polskiego Związku Niewidomych. Do udziału w niej związek zaprosił instytucje i przedsiębiorców z całego regionu.
Pierwsze rezultaty kampanii są już widoczne. Chociażby na dworcu PKS, którego przestrzeń dostosowano do potrzeb osób niewidomych i niedowidzących. Dla nich wydłużono również czas działania sygnalizacji świetlnej przy ulicy Ogólnej, na skrzyżowaniu z ulicami: Konopnickiej, Broniewskiego, Legionów, Fromborskiej oraz skrzyżowania Al. Grunwaldzkiej z ul. Grottgera.
— Teraz sygnalizacja będzie wyłączana po godzinie 19. Tylko w niedzielę będzie działała w trybie ostrzegawczym — mówi Janina Maksymowicz z PZN Koło w Elblągu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz