Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Poza systemem

26.06.2012
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna

Około stu zakładów pracy chronionej utraci 1 lipca br. swój status i będzie kontynuowało działalność na otwartym rynku pracy. To kolejny skutek obowiązującej od 1 stycznia 2011 r. nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, która miała wpłynąć na zwiększenie zatrudnienia osób z orzeczonym stopniem niepełnosprawności.

Pewna jest jedynie zmiana

Wprowadzona nowelizacja, obok zwiększenia wymagań koniecznych do spełnienia, by uzyskać status zakładu pracy chronionej (ZPChr) dla placówek już istniejących, podniosła minimalny wskaźnik zatrudnienia osób z niepełnosprawnością – z 40 do 50 proc. Wśród nich winno znaleźć się 20 proc., a nie jak dotychczas 10 proc. pracowników ze stopniami niepełnosprawności znacznym i umiarkowanym lub 30 proc. osób niewidomych lub z chorobami psychicznymi bądź z niepełnosprawnością intelektualną w znacznym lub umiarkowanym stopniu. Pracodawcy, którzy uzyskali status ZPChr do końca 2010 r., mogą go zachować, osiągając nowe wskaźniki do 30 czerwca br.

Zmieniły się także stawki dofinansowania do wynagrodzeń osób z niepełnosprawnością. Od 1 stycznia tego roku wynosiły one odpowiednio: 170 proc., 125 proc. i 70 proc. dla pracowników ze stopniami niepełnosprawności: znacznym, umiarkowanym i lekkim. Od 1 lipca br. dofinansowanie wynosić będzie odpowiednio: 180 proc., 115 proc. i 45 proc., a od 1 stycznia 2013 roku: 180 proc., 100 proc. i 40 proc. Zrównana zostanie wówczas również wysokość pomocy publicznej dla zakładów pracy chronionej i przedsiębiorców z otwartego rynku pracy.

Mężczyzna pracujący przy biurku
Fot.: www.sxc.hu

Nowela wprowadziła nowe zasady uzyskiwania zwolnienia z podatków: od nieruchomości, rolnego i leśnego. Przysługuje ono tylko tym zakładom, które zatrudniają minimum 30 proc. osób niewidomych bądź chorych psychicznie lub z niepełnosprawnością intelektualną z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności.

Od marca 2011 r., zgodnie z nowymi przepisami, nie przysługuje również dofinansowanie do wynagrodzeń osób o lekkiej i umiarkowanej niepełnosprawności, które mają prawo do emerytury. Z początkiem 2011 r. zamrożono wskaźnik, według którego wylicza się dofinansowanie do wynagrodzeń osób z niepełnosprawnością. Przez dwa lata miał on wynosić 1276 zł, czyli tyle, ile najniższe wynagrodzenie z 2009 roku. W tej chwili wiadomo już, że stawka ta zmieni się wraz z kolejną nowelą ustawy we wrześniu tego roku i wzrośnie do 1386 zł, czyli do wysokości minimalnej pensji z ubiegłego roku.

Nowe zapisy ustawy dotyczą także czasu pracy osób z niepełnosprawnością w stopniach umiarkowanym i znacznym. Od stycznia br. pracują one 8 godzin, chyba że lekarz wyda zaświadczenie podtrzymujące konieczność pracy w takim wymiarze jak dotychczas, czyli przez 7 godzin.

Za wysoki próg

– Wstępnie szacujemy, że od 1 lipca tego roku status zakładu pracy chronionej utraci ok. 100 firm. Część z nich po wejściu w życie noweli wiedziała, że będzie musiała zdecydować się na utratę statusu, część zaś próbowała osiągnąć wymagany wskaźnik i udało im się to zrobić. Wielu pracodawców podkreślało, że wymóg zatrudnienia 20 proc. osób o znacznym i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności jest dla nich nieosiągalny – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON).

Obecnie w całej Polsce jest około 3720 zakładów pracy chronionej – ta liczba zmienia się nie tylko ze względu na utratę przez część placówek statusu ZPChr, ale także dlatego, że powstają nowe firmy tego typu.

– Zdecydowaliśmy się na rezygnację ze statusu zakładu pracy chronionej ze względu na barierę utrzymania 20 proc. zatrudnionych ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Wymóg 50 proc. nie był dla nas trudny, nawet przy wymogu 40-procentowym mieliśmy zatrudnionych ok. 53 proc. osób z niepełnosprawnością – mówi Renata Gabryszak, prezes zarządu w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wczasowym „SOFRA” w Mielnie. W dużej części osoby zatrudnione w ośrodku to niewidomi masażyści. Pracuje tam 50 osób, połowa z nich posiada orzeczenia o niepełnosprawności. – Żałuję, że musimy zrezygnować ze statusu ZPChr, bo byliśmy takim zakładem od ok. 1994 r. i zapewniamy pracę dużej grupie osób niepełnosprawnych w naszym powiecie, który jest biedny. Nie zamierzam ich zwalniać, bo po pierwsze to wykwalifikowani pracownicy, a po drugie byłoby to po prostu nieludzkie. Jeśli złagodnieją przepisy, bo myślę, że czas je zweryfikuje i dużo osób straci pracę, to kto wie, czy nie powrócimy do tego statusu – konkluduje  Gabryszak.

Nic dziwnego, że wielu pracodawców liczy na zmianę przepisów; są do tego przyzwyczajeni. – Nawet decydenci nie pamiętają, ile razy ustawa się zmieniała. Na pewno nie sprzyja to stabilizacji w tym zakresie, narzeka na to wielu pracodawców. Przepisy wielokrotnie są niejasne, różnie interpretowane przez różne organy. Nie może być tak, że interpretacja zmienia się co 2-3 miesiące. Nowelizacja ma też kilka błędów i nieścisłości, np. terminowość wypłacania wynagrodzeń – co to oznacza? Każdy kontrolujący będzie mógł zinterpretować to na swój sposób, a pracodawcy będą mieli problemy – komentuje Sieradzka.

Mówi ona też o wielu kontrolach, które zostały w ostatnim czasie przeprowadzone w zakładach pracy chronionej, w wyniku których na pracodawców zostały nałożone bardzo wysokie kary. Niejednokrotnie musieli je płacić za długi okres wstecz. Podkreśla, że taka sytuacja w dużej mierze wynika z braku jasnej interpretacji przepisów. – Gdyby prawo było stabilne, a jego interpretacja jednoznaczna, na pewno byłoby im lżej – dodaje.

Nie każdy wszystko zrobi

Urszula Kozicka z firmy ECO-BHL Sp. z o. o. zauważa, że nowelizacja wpływa na zakłady na wielu płaszczyznach. – Jesteśmy przygotowani, że utracimy status zakładu pracy chronionej, choć jeszcze rozważamy możliwości zatrudnienia pracowników z niepełnosprawnością. Wskaźnika 20-procentowego i tak nie mamy, ale mamy problem z osiągnięciem 50 proc. zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Firma zatrudnia 30 osób – mówi.

Duże znaczenie ma profil działalności firmy. ECO-BHL zajmuje się kompleksową technologią lakierowania proszkowanego; nie każda osoba niepełnosprawna może stanąć przy skomplikowanych maszynach. – Często same osoby z niepełnosprawnością tego nie rozumieją, zatajając w czasie rozmowy istotne fakty, a potem i tak odrzuca je lekarz orzecznik. Nie praktykujemy zatrudniania na 3 miesiące, a potem zwalniania pracownika, przecież nie o to w tym chodzi – mówi Kozicka.

Podobny problem ma firma Marko-Kolor z Łodzi, zajmująca się barwieniem, drukowaniem i wykańczaniem dzianin. Wiadomo już, że od 1 lipca straci ona status ZPChr, bo nie jest w stanie zapewnić 50-procentowego zatrudnienia osób z niepełnosprawnością. Zakład usługowy musiałby zatrudnić jeszcze 27 osób z orzeczeniem, do osiągnięcia wskaźnika 50 proc. brakuje mu 8 proc., a do osiągnięcia 20 proc. – ok. 2 proc. Zakład zatrudnia obecnie 192 osoby.

Na zdjęciu: praca w fabryce
Fot.: www.sxc.hu

– Szukaliśmy pracowników i cały czas to robimy: przez urząd pracy, internet i prasę, ale efekt jest mierny. Telefonów jest bardzo dużo, ale zauważyłem, że wiele osób szuka pracy dorywczej. Jest także dużo osób po 60 r. ż., na które zakład nie dostaje już dofinansowania. Chodzi o profil naszej działalności, nie każdy może stanąć przy maszynie, nie każdy może dźwigać, np. nie możemy zatrudnić osoby chorej na cukrzycę, bo nie może ona wykonywać pracy zmianowej – mówi Andrzej Lech z Marko-Kolor. – Czujemy się z tą zmianą fatalnie, bo stracimy na tym ok. 200 tys. Nie zamierzamy zwalniać pracowników, chcemy utrzymać wskaźnik zatrudnienia osób z niepełnosprawnością na poziomie 40 proc.; będziemy wtedy korzystać z ulgi w podatku dochodowym – mówi Lech. W jego opinii ustawa odniosła skutek odwroty do zamierzonego.

Lawina w styczniu?

– Nowelizacja, która weszła w życie w styczniu 2011 r., dużo zepsuła. Co prawda w tej chwili nie odnotowujemy aż tak znacznej utraty statusów ZPChr przez firmy, ale obawiam się, że zacznie dziać się to lawinowo od 1 stycznia 2013 r. Nastąpi wtedy zrównanie pomocy publicznej dla zakładów pracy chronionej i firm z otwartego rynku pracy. Natomiast wymagania wobec ZPChr zostaną takie same, czyli większe. Pracodawca na otwartym rynku pracy musi tylko dostosować stanowisko pracy, czego i tak nikt tak naprawdę nie sprawdza, zaś ZPChr dalej będzie musiał mieć np. doraźną opiekę specjalistyczną i spełniać inne wymagania, które go obowiązują w tej chwili. Wielu pracodawców martwi się takim stanem rzeczy – podkreśla Sieradzka. – Szacunek ekonomiczny będzie dla nich niekorzystny – dodaje.

Utratą statusu ZPChr nie martwi się Zakład Przetwórstwa Mięsnego Marek Leśniak ze Strzyżowa w województwie podkarpackim. – Zawsze mieliśmy wyższy wskaźnik niż ustawowo wymagany. Radzimy sobie, pracownicy sami się do nas zgłaszają, ale szukamy też przez urząd pracy – mówi Genowefa Białek z tamtejszego zakładu. – Nie osiągniemy jedynie wskaźnika zatrudnienia 30 proc. osób ze schorzeniami specjalnymi, co jest konieczne do uzyskania ulgi w podatku – dodaje.

Do zmian zdążyła się też przygotować Agencja Ochrony SA Gwarant z Opola. – Udało nam się zwiększyć zatrudnienie osób głównie ze znacznym stopniem niepełnosprawności, bo w tak dużej firmie to garstka osób. Brakowało nam niewiele do osiągnięcia wskaźników; 50 proc. mieliśmy już w momencie zmian, a do 20 proc. brakowało nam ok. 2-3 proc., ale przy naszej strukturze to niewielki problem – mówi Marzenna Grochowicz-Bar, dyrektor ds. rehabilitacji i pomocy publicznej w firmie.

Do momentu naszej rozmowy z przedstawicielką firmy produkcyjnej BORYSZEW ERG SA prezes nie podjął jeszcze decyzji o zachowaniu statusu zakładu pracy chronionej lub rezygnacji z niego. – Na pewno nie osiągniemy wymaganego wskaźnika, największym problemem dla nas jest próg 20 proc.. Brakuje nam ok. 4 proc. pracowników; wskaźnik 50– procentowy nie stanowił kłopotu. W tej chwili jednak nie ma jeszcze decyzji pani prezes – mówi Wioletta Kobierecka.

– Zawsze zachęcam pracodawców, by nie podejmowali decyzji pochopnie – mają 14 dni na zgłoszenie wojewodzie o odstąpieniu od statusu ZPChr – mówi wiceprezes OBPON.

Lekka dyskryminacja

Stopniowe zwiększanie dofinansowania do wynagrodzeń osób ze stopniami niepełnosprawności znacznym i umiarkowanym stanowi zagrożenie w kwestii zapewnienia równych szans na rynku pracy osobom z wpisanym w orzeczenie lekkim stopniem niepełnosprawności. Liczba zatrudnionych osób z tym stopniem wyraźnie spadła; w 2010 r. stanowiły one blisko 50 proc. zatrudnionych osób niepełnosprawnych, zaś w marcu tego roku wskaźnik ten był o prawie 10 proc. niższy.

Od grudnia 2010 r. do marca tego roku PFRON odnotował wzrost zatrudnionych osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności – o 4,6 tys., a ze znacznym – o 3,4 tys. – Badamy już kilka sygnałów wskazujących, że jest trend ku temu, by zmieniać stopień niepełnosprawności z lekkiego na umiarkowany. Ale nie jest to skala masowa – powiedział PAP Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. – Irytujące i pokazujące partykularny interes pracodawców jest to, że pracodawcy namawiają zbyt nachalnie, by poddać się kolejnemu podejściu do zespołu ds. orzekania, czy przypadkiem nie uda się podnieść tej grupy. Wtedy dofinansowanie jest większe – dodał wiceminister pracy.

– Rzeczywiście, zauważyłam, że niektórzy pracodawcy namawiają pracowników na wyższy stopień niepełnosprawności z powodu wyższego dofinansowania, ale mówią, że zostali do tego zmuszeni przez legislatorów. Takie sytuacje zdarzały się, ale nie zauważyłam działań tego typu na masową skalę – stwierdza Sieradzka. – Natomiast niektórzy nie przyjmują do pracy osób z lekkim stopniem niepełnosprawności, co jest dyskryminujące – dodaje.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Czyli kadry w ZPCH-ach sobie nie radzą!
    Alicja
    05.09.2012, 14:06
    Bo znam sporo osób niepełnosprawnych ze znacznym i umiarkowanym stopniem, które nie są akceptowalne przez ZPCH-y, jako kandydaci do pracy. Bo rzekomo są nieefektowne, nieekonomiczne i kosztochłonne. Guzik prawda. Niech wreszcie ruszą tyłki kadrowe i księgowe i szukają po organizacjach pozarządowych, PCPR-ach, wtedy z pewnością przekroczą wskaźnik. Ilu niepełnosprawnych jest już wykształconych, szuka pracy i mają problemy ze znalezieniem zatrudnienia.
    odpowiedz na komentarz
  • Tej patologi nie da się
    Anna
    02.09.2012, 17:35
    Stowarzyszenia takie jak INTEGRACJA powinny wreszcie słuchać głosu ON. Jest jedyno proste wyjście z tej patologii. Zmiany systemowe powinny iść w kierunku pomnocy indywidualnej na poziomie Gminy. Do zadań Ośrodków Pomocy Społecznej powinna należeć kompleksowa diagnoza zdrowia i predyspozycji każdej osoby z niepełnosprawnością ale również docieranie do lokalnych firm z informacją o kożyściach i możliwościach zatrudnienia ON. Większość normalnych i uczciwych firm nie ma o tym pojęcia. I zapewniam Was, że wszyscy którzy nadajemy się do pracy mielibyśmy pracę która przynosi korzyści nam i pracodawcom. Nawet wykształcone i w miarę sprawne osoby z niepełnosprawnością w małych miastach i misteczkach to już tylko śmierci mogą wyglądać. Godzimy się na oszustów biorących dofinansowanie z PFRON i płacących nam pensje co 2 miesiące. Kasa na "kursy, programy" a dla nas pracy dalej nie ma. Ile można pracować dorywczo? Życzę iskierki nadziei wszystkim ON w tym ukochanym kraju, zwłaszcza z prowincji. Pozdrawiam Cieplutko.
    odpowiedz na komentarz
  • Umiarkowany
    etna
    30.06.2012, 19:22
    Przez 18 lat pracowałam w ZPCh - było okropnie, niskie pensje /na tym samym stanowisku zdrowy miał o 1/3 wiecej/, bo kulawy nie odejdzie, nie będzie szukał nowego miejsca na rynku pracy, a zdrowym włazi sie w d..e. Odeszłam pracuje w służbach cywilnych, po 4 latach awansowałam na stanowisko kierownicze, bo liczy się fachowość, umiejętności. ZPCh dziękuje tylko, ze mnie przeczołgał, uodpornił na stres, i nauczył polegać na sobie.
    odpowiedz na komentarz
  • obłuda
    Niewidoma
    28.06.2012, 21:55
    jestem osobą niepełnosprawną o znacznym stopniu ze względu na wzrok. Jak na swoją niepełnosprawność dobrze wykształconą. Niestety ofert pracy zero, ponieważ mam dobrą grupę, ale nie mam zdrowia. Niedawno pracodawca z ZPCH był zainteresowany moim CV, ale podczas rozmowy zapytał czy mam prawo jazdy i czy jeżdżę samochodem. Miałam chęci go zapytać gdzie mam podczas jazdy trzymać laskę z przodu czy z tyłu samochodu. Właśnie takie są ZPCH. Pasowało dofinansowanie do stopnia lekkiego, a więc do ludzi którzy zrobią prawie wszystko. Obłuda i zakłamanie. Proszę o godną rentę i żadnych dofinanowań Pozdrawiam
    odpowiedz na komentarz
  • jawna dyskryminacja
    pafix
    28.06.2012, 20:02
    to normalna dyskryminacja osób zarówno z lekkim jak i z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności i nie prawdą jest że przyjmuję się tak chętnie osoby z umiarkowanym stopniem sam posiadam stopień umiarkowany i niestety od stycznia nie pracuje zapewne z powodu tych zmian i pomimo tego że mam tylko problemy z poruszaniem się(poruszam się samodzielnie) od stycznia nic nie znalazłem niestety a zawód mam nawet spoko technik informatyk i dodam że nie szukam pracy tylko związanej z IT a jakiejkolwiek kpią z nas niepełnosprawnych i tyle próg powinien być taki sam dla wszystkich bo niepełnosprawności się nie wybiera ludzie niepełnosprawni powinni tłumnie wyjść na ulicę i walczyć o zmiany chociaż w tym kraju czy ktoś by to zauważył patrzą tylko jak napchać swoje kieszenie pozdrawiam wszystkich niepełnosprawnych
    odpowiedz na komentarz
  • Dajcie spokój
    AWE
    28.06.2012, 18:44
    Ciągłe zmiany i taki wynik że ci co jeszcze pracowali utracili tą pracę. Przykład Mikrotech Krosno zatrudniający mnóstwo pracowników niepełnosprawnych jako telepracowników.
    odpowiedz na komentarz
  • nic się nie stało, Polacy nic się nie stało...
    obserwator
    28.06.2012, 13:33
    Ww. dane są zbyt optymistycznie nieścisłe, bowiem z oficjalnych statystyk ministerstwa pracy wynika, iż ZPChr jest obecnie zaledwie 1687. Ww. artykuł nie wspomina, że w zmiankowanym okresie pracę utraciło ponad 30 tys. ON ......... wg info Dane SODiR PFRON (aktualizacja na dzień 25 czerwca 2012 roku) [pobierz plik] xls 167,5 kb .............................................................................. ..................................................................... http://www.niepelnosprawni.gov.pl/tablice/sod-pfron/.......................... .. TO SĄ FAKTYCZNE SKUTKI NOWELI USTAWY O REHABILITACJI Z PAŹDZIERNIKA 2010 R.
    odpowiedz na komentarz
  • Sugestia
    Arek
    26.06.2012, 18:18
    Przecież wszyscy dobrze zorientowani praktycy w tej dziedzinie dobrze wiedzą jedną rzecz. Podział zakładów pracy chronionej jest prosty: - ochrona i sprzątanie (z grupą inwalidzką zatrudnimy - niepełnosprawny a "z grupą" to dwie różne osoby) oraz firmy gdzie pierwsze pytanie jakie pada to która grupa i schorzenia specjalne. Jeżeli nie masz znacznego stopnia niepełnosprawności to dziękujemy. Sugestie pracodawców o zmianę stopnia na znaczny (dawniej na pierwszą grupę) były i są i nie jest to zjawisko marginalne. Pozdrawiam
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas