Zielona Góra: Co doskwiera niepełnosprawnym?
Zielonogórscy niewidomi, niedowidzący i jeżdżący na wózkach opowiadają, co doskwiera im w życiu w mieście. Całkiem sporo - światła, kostka brukowa, krawężniki, kamery...
Spotkanie w zielonogórskim ratuszu zainicjowała Fundacja Szansa dla Niewidomych. Organizacja od początku roku upomina się o lepsze przejścia dla pieszych. Przy zebrach brakuje tzw. groszków, czyli wypustek, które oznaczają kraniec chodnika i sygnalizacji dźwiękowej.
Oprócz podopiecznych fundacji Szansa dla Niewidomych przyszli też niepełnosprawni ruchowo, jeżdżący na wózkach oraz niedowidzący seniorzy.
Dlaczego nie dźwięczą
Bożena Bąk, przedstawicielka zielonogórskiego Tyflopunktu, zimą poprosiła urząd miasta o inwentaryzację wszystkich zebr. Chciała się tylko dowiedzieć, dlaczego przejścia, które kiedyś sygnalizowały pikaniem zielone światło, przestały dźwięczeć. Prawda okazała się brutalna. Koniecznych napraw urządzeń wysyłających dźwięk w eter jest bardzo dużo.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Protest przeciwko absurdom polskiego orzecznictwa
- Korzystne zmiany w systemie orzekania o niepełnosprawności coraz bliżej
- Światowy Dzień Walki z Depresją: Jak dorosły może pomóc dziecku w kryzysie?
- Edukacja bez barier - Badaniu dotyczące wyzwań edukacyjnych stojących przed młodymi osobami z niepełnosprawnością wzrokową
- Klątwa Titonosa
Dodaj komentarz