NIK: Czy gminy skutecznie radzą sobie z ubóstwem?
15.07.2020
Ubóstwo wciąż jest najczęstszym powodem przyznania pomocy społecznej – stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w raporcie badającym skuteczność działań gmin ograniczających ubóstwo na swoim terenie.
Wśród innych przyczyn ubóstwa, z powodu których udzielano wsparcia znalazła się m.in. niepełnosprawność, długotrwałe lub ciężkie choroby, bezrobocie, alkoholizm, przemoc w rodzinie czy bezdomność.
NIK w latach 2017-2019 przeprowadził kontrolę 21 ośrodków pomocy społecznej w 7 województwach.
W latach 2015-2018 w Polsce liczba osób korzystających z pomocy społecznej zmniejszyła się o 25 proc., natomiast korzystających z pomocy społecznej z powodu ubóstwa prawie o 39 proc.
Gminy skuteczne, ale...
Ogólny wniosek płynący z raportu NIK jest pozytywny – gminy skutecznie radziły sobie ze zmniejszaniem ubóstwa szczególnie w zakresie zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. Nie prowadziło to jednak w dalszej perspektywie do usamodzielnienia się osób ubogich.
30 proc. badanych, odpowiadając na pytanie, co skłania ich do szukania pomocy instytucjonalnej odpowiedziało, że powodem jest choroba i niepełnosprawność ich samych lub osób, którymi się opiekują (dziecko, małżonek). 70 proc. badanych wskazało także na kłopoty materialne i warunki mieszkaniowe. 20 proc. upatruje przyczyn swoich kłopotów w braku możliwości lepszego, szerszego kształcenia dzieci oraz korzystania z wyjazdów wypoczynkowych. 6 proc. nie ma zrozumienia w otoczeniu rodzinnym i lokalnym. Trzeba podkreślić, że na tzw. syndromy ubóstwa składają się różne czynniki, a nie tylko jeden, czyli niepełnosprawność, brak pracy, złe warunki mieszkaniowe, ubóstwo materialne.
Osoby, które potrzebowały wsparcia najczęściej otrzymywały doraźną pomoc finansową lub żywnościową. Najczęściej były to zasiłki celowe (34 proc. udzielonych świadczeń) oraz okresowe (27 proc.), które zaspakajają najpilniejsze potrzeby. Dużą część świadczeń stanowiła pomoc żywnościowa (ok. 20 proc.) Zasiłki stałe stanowiły niecałe 10% świadczeń i były kierowane do osób trwale niezdolnych do podjęcia pracy.
Osoby ubogie odbierały także pomoc w formach niepieniężnych: posiłek (46,6 tys. osób), usługi opiekuńcze (6,4 tys. osób), zapewnienie schronienia (2,5 tys. osób), dopłata za pobyt w DPS dla 1,7 tys. osób. Wyraźnie wzrosła liczba dopłat do domów pomocy społecznej (DPS) – o 23,5 proc. oraz do usług opiekuńczych – 12,5 proc. Przeciętny koszt dopłaty pobytu w DPS w latach 2015-2018 wzrósł z 34 tys. zł do 36,6 tys. zł, a usług opiekuńczych z 7,7 tys. zł do 9 tys. zł.
Zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze
Wyraźnie rośnie zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze. Jednak problemem jest nie tylko ich dostępność, ale także identyfikacja osób wymagających takiej pomocy.
„W skontrolowanych gminach znaczącą pomoc stanowiły programy wspomagające gminy w realizacji tego zadania obowiązkowego, w tym m.in. program resortowy „Usługi opiekuńcze dla osób niepełnosprawnych” – edycja 2019” – czytamy w raporcie NIK.
Na przykład GOPS w Brańsku nie świadczył usług opiekuńczych, w tym specjalistycznych, pomimo obowiązku ustawowego z powodu braku osób chętnych do wykonywania tej pracy. Jak wyjaśnił NIK kierownik GOPS, wiązało się to z rozległością gminy (43 sołectwa) i braku komunikacji pomiędzy miejscowościami. Trzeba jednak podkreślić, że organizacja usług opiekuńczych, w tym specjalistycznych jest obowiązkowym zadaniem własnym gminy (art. 17 ust. 1 pkt 11 ustawy o pomocy społecznej).
Wg danych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 56 proc. gmin w Polsce zatrudnia pracowników do realizacji usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania, w przypadku specjalistycznych usług opiekuńczych jest to zaledwie 4 proc. gmin. Blisko 20 proc. gmin zleca wykonywanie usług opiekuńczych innym podmiotom. 6 proc. gmin zleca specjalistyczne usługi opiekuńcze. W 430 gminach (17 proc.) nie są świadczone w ogóle usługi opiekuńcze, w tym specjalistyczne. Często pomagają programy, które wspomagają gminy w realizacji tego zadania.
MOPS w Łomży realizował projekt „Rozwój usług opiekuńczych i asystenckich w mieście Łomża” o wartości 1710 tys. zł, dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014 – 2020 wyniosło 1453 tys. zł. Według stanu na 30 czerwca 2019 r., usługami asystenckimi i opiekuńczymi w ramach projektu objęto 32 osoby (w tym 22 kobiet i 10 mężczyzn).
Z kolei MOPS w Rzeszowie w ramach programu „Usługi opiekuńcze dla osób niepełnosprawnych” – edycja 2019 wsparł 84 osoby w formie usług opiekuńczych, także specjalistycznych. Wsparcie budżetowe projektu, bez wkładu własnego gminy wyniosło 554,9 tys. zł.
W MOPS-e w Szczytnie realizowano program „Teleopieka”. Polegał on na zakupie telefonu dla osób z programu, podłączenie aparatu i podpisanie umowy na jego wypożyczenie. W 2018 r. wydano na ten cel 7,5 tys. zł z czego 3,5 to dotacja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W 2019 r. MOPS finansował ten program ze środków własnych (3,8 tys. zł).
„Programem objęto 20 osób w 2018 r. i 22 osoby w 2019 r. Kolejny program, to „Opieka 75+” umożliwił objęcie większej liczby osób samotnych powyżej 75 roku usługami opiekuńczymi, w tym specjalistycznymi. W 2019 r. wydatkowano 9,1 tys. zł, z czego 50% stanowiła dotacja z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Programem objęto 11 osób” – podaje raport NIK.
Grupy wsparcia i współpraca z organizacjami
Na 21 objętych kontrolą NIK OPS-ach w 12 funkcjonowały grupy wsparcia, samopomocowe lub terapeutyczne. W latach 2015-2018 wzięło w nich udział 3 proc. korzystających z pomocy społecznej z powodu ubóstwa.
MOPS w Jaśle np. prowadził w 2017 r. grupę wsparcia dla członków rodzin osób z zaburzeniami psychicznymi. Uczestniczyło w niej 6 osób. W latach 2018-2019 prowadzono także grupę siedmioosobową samopomocową dla osób z niepełnosprawnością oraz drugą dla długotrwale bezrobotnych. Łącznie uczestniczyło w nich 29 osób, których dochód nie przekraczał kryterium dochodowego.
5 na 21 kontrolowanych gmin posiadało mieszkania chronione.
OPS-y podejmowały także nietypowe działania. MOPS w Tłuszczu był inicjatorem założenia spółdzielni socjalnej, gdzie utworzono 42 miejsca pracy dla osób wykluczonych społecznie i zawodowo.
„OPS w Międzychodzie Wprowadzono poprzez Klub Integracji Społecznej nowe formy wsparcia dla rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych na podstawie programu ,,Za życiem” oraz zaktualizowano porozumienie gminy Międzychód z PUP, rozszerzające prace społecznie-użyteczne oraz oddziaływanie na osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. W ramach, Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020, złożono w 2018 r. projekt o zwiększenie dostępu do usług społecznych. Projekt ten, dofinansowany w ramach EFS, skierowany był do osób starszych oraz osób zależnych poprzez wprowadzenie asystenta osoby niepełnosprawnej. Od maja 2019 r. wprowadzono warsztat rozwoju osobistego w ramach reintegracji społecznej i zawodowej dla osób objętych wsparciem KlS, a także pomoc ze strony terapeuty uzależnień, trenera profilaktyki i terapii uzależnień behawioralnych, skierowane do 20 osób” – podaje NIK.
OPS współpracował także z Fundacją Olandia, Stowarzyszeniem na Rzecz Osób z Niepełnosprawnościami „Homini”, Stowarzyszeniem Integracyjnym Wspólnoty „Barka” oraz parafią rzymsko-katolicką. Realizowano m.in. program „Trening czyni samodzielnym – rehabilitacja osób z zaburzeniami psychicznymi”. Wdrażano także projekt „Metamorfoza” – przemiany wśród jego uczestników. Dla osób niepełnosprawnych w Środowiskowym Domu Samopomocy prowadzono program usprawniający i edukacyjny z zakresu zajęć z Nordic Walking oraz warsztaty ekologiczne i kulinarne, podczas których m.in. integrowano Seniorów z Klubu Złoty Wiek z osobami ze Środowiskowego Domu Samopomocy. Poszerzając lokalną ofertę usług społecznych z Fundacją Aktywizacja realizowano projekt usług dla 30 osób niesamodzielnych oraz dla 20 opiekunów w tym osób zagrożonych ubóstwem.
Długotrwałe korzystanie z pomocy
Z raportu NIK wynika, że najczęstszym powodem odstąpienia od ubiegania się o wsparcie z powodu ubóstwa było podjęcie pracy (prawie 37 proc.), a u osób starszych i samotnych uzyskanie świadczenia emerytalno-rentowego (18 proc.). U prawie 13 proc. poprawiła się zaś sytuacja materialna.
Aż 70 proc. analizowanych przypadków dotyczyło długotrwałego korzystania z pomocy – co najmniej 3 lata, ponad 10, a nawet 25 lat. Często spowodowane to było problemami materialnymi wynikającymi z niepełnosprawności, długotrwałej i ciężkiej choroby, co nie pozwalało podjąć pracy (ok. 20 proc. spraw).
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Integracja to zawsze byli ludzie
- Nowa perspektywa i szansa na życie dla pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS)
- Nie możemy dłużej czekać! Marszałek Szymon Hołownia apeluje o rozpoczęcie prac nad ustawą o asystencji osobistej
- Wiśnik CUP. To już 10 LAT!
- RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów.
Dodaj komentarz