Odskocznia i autoterapia pisaniem. Przeczytaj wiersz na lipiec
Miło nam przedstawić w rubryce „Wiersz miesiąca” osobę o niesamowitej kreatywności, dzięki której lokalna społeczność otrzymuje inspirację do życia aktywnego i widzącego potrzeby innych. Witamy panią Bogumiłę Hajdasz ze Świdnicy. Jej pasja pisania trwa od wielu lat. Tworzy wiersze, krótkie opowiadania, bajki dla dzieci. Podejmuje różnorodną i bardzo trudną tematykę.
- Pisanie o rzeczach najprostszych wymaga nie tylko innego postrzegania świata, ale też i odwagi. Nabyłam ją po wygranej walce z nowotworem, obustronna mastektomia. Pisanie jest odskocznią i terapią – wyznaje Pani Bogumiła Hajdasz. – Kiedy powstał tomik wierszy „Świdnica - moja miłość”, zaczęły się wieczorki poetyckie, które były powodowane chęcią przebywania z ludźmi, uczenia się od nich miłości do słowa pisanego. Nie miałam pełnego pojęcia, jak bardzo ludziom potrzeba poezji. Dobrego słowa – dodaje.
Pani Bogumiła przynależy także do Bibliotecznego Klubu Miłośników Poezji w Świdnicy. Zajmuje się działalnością charytatywną (np. w postaci wydawania tomików wierszy i ich licytacji na WOŚP J. Owsiaka). Do tego dochodzi „zabawa” w wędkarstwo z całkiem dobrymi wynikami i oczywiście zespół śpiewaczy „Świdniczanie”, gdzie udziela swojego głosu.
W dzisiejszym trudnym czasie jako przedstawicielka Gminnej Rady Seniorów w Świdnicy Pani Bogumiła zainicjowała zbiórkę pieniędzy na wózki inwalidzkie, które zostału już zakupione oraz założyła grupę dla kobiet HAKLE z robótkami ręcznymi, działającej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Świdnicy.
Za swoją aktywność artystyczną została nagrodzona przez Wójta nagrodą kulturalną.
Olśnienie...
Olśnienie przyszło do mnie dziś.
Było bose.
Miało we włosach zeschły liść,
Ciszę w kieszeni
I nie mówiło ludzkim głosem.
Było w kolorze Matki Ziemi,
Ubogo-nagie.
W ramionach niosło pięć kamieni,
Kilka dni szczęścia,
Nisko kłaniało się już w sieni.
Usiadło sobie przy stoliku,
Gdzie zwykle swoje wiersze piszę.
Wypiło kawę, zjadło ciasto
I pomyślałam ze zdumieniem:
Kurwa, jak głodne było...
Odwiedzające mnie
Olśnienie...
(Świdnica: 15.01.2020r.)
Komentarze
-
bez słowa
10.07.2020, 15:52s Szanowna Pani,też od 30 lat piszę poezję,czasem publikuję na stronie www.poezjapolska.pl,mój nick to kusyl.Nigdy nie użyłbym jednego wulgaryzmu.Zamiast "kurwa" bym użył "oj"jakie głodne było.Wybór należy do Pani.Mnie wszelkie wulgaryzmy ranią i nie prowadzą do niczego dobrego.Takie jest moje zdanie.Życzę miłego dnia.Pozdrawiam.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Dodaj komentarz