Szczecin pełen barier. "To dość nowy temat"
Mamy opiniować projekty uchwał pod kątem ich skutków dla niepełnosprawnych. I co z tego? ZDiTM w ogóle nie konsultuje z nami swoich inwestycji.
Krzywe i zastawione przez auta chodniki, zbyt strome podjazdy, zablokowane przejazdy. Przez te bariery wielu szczecinian jest wykluczonych z centrum miasta (niepełnosprawni, starsi, matki z wózkami).
Małgorzata Sara Łukawska i Krzysztof Lechniak z Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, aktywni zawodowo szczecinianie poruszający się na wózkach, opowiadali, że przez te bariery nie mogą swobodnie, samodzielnie korzystać z miasta. Dlaczego w Szczecinie tak jest? Pytamy Andrzeja Grzeszczyka, przewodniczącego Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych przy prezydencie Szczecina.
Monika Adamowska: - Dlaczego miasto jest pełne barier?
Andrzej Grzeszczyk: - Już drugą kadencję kieruję radą. Walczymy, by tych barier nie było. Ale ten temat jest wciąż dość nowy. Wiele zależy od podejścia osób decydujących o inwestycjach. Bo prawo budowlane mamy w kraju tak ułomne, że nie gwarantuje ono miasta bez barier. Wystarczy, że jest podjazd. Nieważne, jaki. Zbyt stromy? Nie do pokonania? To nic. Ważne, że jest. Np. teraz toczymy dyskusje w sprawie inwestycji na alei Kwiatowej na pl. Żołnierza Polskiego. Też zgodna z prawem, choć tylko poziom nad ziemią będzie dostępny dla osób na wózkach, a toalety na poziomie pierwszym już nie. Niestety niektórzy inwestorzy realizują plan minimum, jeśli chodzi o wymogi prawa budowlanego.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz