Kiedy będzie można odwiedzić bliską osobę w domu pomocy społecznej?

chciałąm sie zapytac czy w tym roku mozna osobe bliska mieszkającą w DPS zabrać na urlop / przepustke / bo z informacji od pracowników dps nie ma takiej możliwości ( jestem z wojewodztwa śląskiego ) pytam dlaczego nie moge zabrac jej na uroczystosc rodzinna jest członkiem rodziny

Mamy kolejny juz nowy rok a ja i inni mieszkancy nadal jestesmy zamknieci w dps bez mozliwosci wychodzenia na spacer,do sklepu czy spotkania z bliskimi i przyjaciólmi wszedzie w necie szukam jakis informacji gdzie mieszkancy takich placowek by sie wypowadali jak u nich w zakladach czy moga wychodzic czy nadal nie ale nigdzie nie moge zadnych info znalesc czy mieszkancy boja sie napisac opowiadziec swoje historie? cz moze juz przywykli do takiego zniewolenia ze jest im wszystko jedno? tak dalej nie da sie zyc zamknietym w placowce nikt nie jest ubezwlasnowolniony aby tak byl traktowany do zakladu przyjmuja ciagle nowych mieszkacow bo ciagle ktos umiera niby na corona virusa a to nie prawda ,pozatym personel nowy do pracy tez jest przyjmowani,na urlopy latem wszyscy pracownicy wyjezdzali a my mieszkancy pozamykani w swoich pokojach bez mozliwosci wyjscia na korytarz bo zaraz personel krzyczal ze sie wychodzi czy to fer?nikt by niechial sie znalesc na miejscu naszym ani tego przezywac co my jestesmy na skraju wytzymalosci.

Jestem osoba ktora ma bliska osobe w DPS.Osoba ktora przebywa w DPS jest osoba samotna,bez najblizszej rodziny.Jedyna najblizsza rodzina to ja brat ktory przebywam daleko za granica.Moj brat z powodu nie dopilnowania w DPS powstalej odlezyny,utracil noge powyzej kolana.Z bratem nawet nie rozmawial psycholog,tylko faszerowany jest antydepresantami.Na zdjeciach w sieci z tegoz DPS pensjonarjusze przebywaja razem z personelem,np na impezie "zakonczenie lata".gdzie widac tance,spiewy,personel bez masek i nie jest zachowana jakakolwiek odleglosc.Jest fajnie i wesolo.Moje pytanie co z osobami ktore leza i wymagaja 24 godzinnej opieki,Dlaczego nikt z rodziny przy zachowaniu wszelkiej ostroznosci nie moze spoitkac sie z nimi.To jest parodia.Kto wnosi wirusa do DPS,nie chorzy i nie rodzina.Odpowiedz sama sie nasuwa.Skad my teraz wiemy jak sa traktowani nasi bliscy,jak oni sie czuja,co przezywaja.Czy nie ma zwyklego ludzkiego wspolczucia dla chorych i rodzin.Uwazam ze przy zachowaniu wszelkiej ostroznosci powinna byc mozliwosc choc krotkich odwiedzin.

Czy jest ktoś kto może zareagować w sprawie zamknięcia DPS’ów?! Czy to się w końcu Ren obłęd skończy? To jest gorzej niż więzienie! Nawet więźniom przysługują codzienne spacery, a moja mama nie wychodzi w ogóle. Od czerwca do dnia dzisiejszego pozwolono mi ją zobaczyć 4 razy :( Moja mama ma zaawansowanego Alzheimera, nie mogę z nią porozmawiać nawet przez telefon. Do tej pory byłam u niej co drugi dzień, a w weekend zabierałam na dłużej do siebie 😞 Jest w swoim świecie, nie wie że jestem jej córką, ale cieszyła się na mój widok. 12 marca ktoś postanowił że nie wolno mi jej odwiedzać. Oznaczało to dla mnie zero kontaktu, bo mama nie umie korzystać z telefonu. To były dla mnie koszmarne miesiące. Dzwoniłam codziennie do opiekunek, ale słyszałam tylko ze jest w miarę dobrze, ale mama bywa agresywna. Nie wiedziałam poza tym nic 😢 Nie wiedziałam, czy jest najedzona, czy jest zaopiekowana. W maju upadła, trafiła do szpitala. Lekarz stwierdził ze jest odwodniona. Odwilż na „widzenie” przyszedł w czerwcu, bo jak mam nazwać możliwość godzinnego spotkania. Rozpłakała się na mój widok i zapytała gdzie tak długo byłam 😢 Powiedziała mi że mnie szukała, ale nigdzie mnie nie było. Była blada i chudsza o 10 kg, a ważyła 46kg. Okazało się, że przez te miesiące nie wychodziła nawet na dwór 😢 To nawet osadzeni mają prawo do codziennego spacerniaka ! Wszystko dla dobra seniorów ?! Od czerwca miałam widzenia raz w miesiącu. Zawsze jest to spotkanie pełne emocji zarówno dla mnie ale tez i dla mojej mamy. Ona jeszcze mnie pamięta i płacze przytulając się do mnie na powitanie. Zgodnie z regulaminem COVID-19 przytulanie i trzymanie się za ręce jest zabronione! Nie wiem ile jeszcze potrwa ten cyrk. Z moją mamą jest 180 pensjonariuszy. Dla wyższego dobra nie mają kontaktu z najbliższymi. Dla większości z nich brak tego kontaktu to i tak powolna smierć 😞

od 7 miesięcy.S nie można opuszczać DPS nie ma tez zadnych wizyt .To bardzo stresujaca sytuacja.Przeciez personel wraca do swojego domu,robi zakupy, bywa na komuniach,weselach itd.Mam dość.moment i zwarjuje.Skazani na dożywocie ?To nas zabijcie bo i tak umieramy a będzie humanitarniej.

Proszę o strząśnięcie tej głupoty z siebie i zaczęcie działania mającego na celu powstrzymanie tej głupoty K OR O N A W I R U S O W E J bo inaczej nigdy nie zobaczymy naszych Bliskich .Szukanie forów,łączenie się w grupy,nawiązywanie kontaktów i ich utrzymywanie,częste (do znudzenia) wizyty u Wojewodów,pisanie podań,maili z zapytaniem o rozwój sytuacji w domach seniora.On jest bowiem władzą zwierzchnią nad DPSami.Musi o tym usłyszeć jak najwięcej ludzi i otworzyć zamknięte oczy. .ŁĄCZMY SIĘ

Ograniczanie kontaktu lub zabranie na wakacje do domu bo przywlecze korona-wirus powinno działać w obie strony,zakaz pracownikom domów opieki społecznej w czasie urlopów wyjazdów na wczasy bo tez mogą przywlec tę chorobę ,jaki cel miał rząd że w czasie pandemi rozdaje i 500 i 1000 dla dzieci na wyjazdy wakacyjne ,czyli można jechać nad polskie morze opalać się cieszyć słońcem,a ci biedni ludzie spragnieni kontaktu z bliskimi nie mogą bo są gorsi ,moze bardziej rozsądni -jest takie stare przysłowie",jednemu wojna drugiemu krowa dojna"pozdrawiam nasz nieudolny rząd przez małe rz ,przed wyborami było pięknie i cacy ,a po wyborach jest krytycznie i figa z makiem z pasternakiem

Trwa 5 miesiące dramat w DPS ach.Wojewodztwo podkarpackie do tej pory ma zamknięte Dpsy.Dzwonilam już wszędzie każdy mnie zbywa.Powiatowre sanepidy boją się uchylić decyzji która nadal obowiązuje od 5 marca ,a dramat trwa,

Szanowni Państwo, Jeśli chodzi o odwiedziny w DPS 2 województwie mazowieckim otrzymałam pismo od wojewody mazowieckiego, że od 5 czerwca jest zezwolenie na odwiedziny rodzkn w dpsach oraz na wychodzenie pensjonariuszy poza teren z zachowaniem reżimu sanitarnego.

Czy może ktoś przerwać ten absurd zwany "pandemią"? Przecież już każdy widzi, że to jest dezinformacja, a nie żadna epidemia, a koronawirusy były, są i będą. Czy "państwo", tylko dla zachowania swojej powagi, nie przyznania się, że dało się oszukać i wkręcić w "mistyfikację" WHO i dalej będzie brnąć w ten obłęd?

W naszym DPS są cztery osoby które opuszczały dom na spacer do parku nad jezioro czy do osiedlowego sklepiku niestety trzeba było to ograniczyć bo covid Personel może korzystać ze wszystkich poluzowanych obostrzeń ale nie mieszkaniec Nie bo no właśnie BO

kiedy beda otwarte dps

Jestem przerażona sytuacją w DPS, ludzie zamknięci,bez odwiedzin, przepustek, wyjść, Zostali zapomnieni przez państwo, Należy podkreślić ,że w DPS nie mieszkają tylko osoby starsze, mieszkają różnym wieku, Jak wytłumaczyć osobie intelektualnie niepełnosprawnej obecną sytuację,Do tej pory miała regularne odwiedziny,wyjazdy na przepustki nagle to się skończyło,Starn zdrowia się pogarsza nie tylko psychiczny, również somatyczny,Wkrada się tęsknota,wycofanie, człowiek gaśnie,a może o to chodzi?Gdzie sens i logika aby DPS były zamknięte? Przecież personel korzysta z dobrodziejstw wszystkich poluzowan,,Nie tędy droga ,mieszkaniec z DPS na przepustce nie będzie leciał samolotem,nie pójdzie do kina,baru, ten czas wykorzysta to z rodziną,Jeżeli tak chronione są DPS to pytam dlaczego można przyjmować nowych mieszkańców,dlaczego personel idzie do domu,?, Dzwoniłam do różnych instytucji nikt nie umiał mi pomóc,gdzie w tej sytuacji jest krajowy mechanizm prewencji gdzie łamane są prawa osób niepełnosprawnych, bezbronnych .

Pensjonariusze DPS ponad 3 miesiące trzymani są w zamknięciu bez możliwości odwiedzin bliskich, wysłania paczki, czy wyjścia np. do lekarza czy fryzjera. To ograniczenie praw obywatelskich bez wyroku. Nawet więźniom pozwala się na widzenia z bliskimi i paczki od nich. Starszy i niedołężny człowiek nie może być niewolnikiem.

Czekam na to z niecierpliwością. Trwa to już zbyt długo a ja bardzo potrzebuję kontaktu z bliską mi osobą.