Można bić rekordy świata, jeżdżąc na wózku
Niepełnosprawni łodzianie w wolnym czasie głównie oglądają telewizję. Często korzystają z internetu, czytają książki i gazety. Lubią spotykać się ze znajomymi, ale rzadko uprawiają sport, i chodzą do kina, teatru czy na koncert. Do takich wniosków doszli studenci socjologii z Uniwersytetu Łódzkiego, którzy sprawdzili, jak niepełnosprawni łodzianie spędzają czas wolny.
Przebadano osoby w wieku produkcyjnym, głównie z niepełnosprawnością ruchową. Okazało się, że tylko 34 proc. z nich pracuje. Zarabiają między 500 a 1500 zł miesięcznie. Co czwarta osoba mieszka z rodzicami.
Niepełnosprawni mają dużo czasu wolnego, ale spędzają go biernie. Rzadko uczestniczą w zajęciach kulturalnych, niewiele ćwiczą. Socjologowie sądzą, że mała aktywność niepełnosprawnych jest spowodowana tym, że miasto jest niedostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Problemem jest również komunikacja miejska.
Z wynikami badań nie zgadza się 55-letni Krzysztof Jarzębski, niepełnosprawny zawodnik łódzkiego AZS, który słynie z tego, że na swoim specjalnym wózku inwalidzkim pokonuje setki kilometrów. Ma nawet na koncie rekord świata w 24-godzinnej jeździe na wózku typu handbike.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz