Moja misja
Chciałbym, żebyśmy wypracowali stabilny system, który będzie czytelny, nieskomplikowany, przyjazny i szczelny, ale da osobom niepełnosprawnym możliwość aktywnego funkcjonowania w społeczeństwie, szczególnie poprzez pracę – dla tych, którzy mogą ją wykonywać – i poczucie bezpieczeństwa – dla tych, którzy potrzebują wsparcia w innych formach - mówi Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Z Jarosławem Dudą, pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych, rozmawia Tomasz Przybyszewski.
Tomasz Przybyszewski: Pełnił Pan funkcję pełnomocnika
przez ostatnie cztery lata, a to jest, jak na standardy
pełnomocników, długi okres. Teraz zapowiadają się kolejne cztery
lata… Jak już Pan Minister zdążył zauważyć, nie jest to łatwy
obszar. Dlaczego więc zdecydował się Pan na kolejną
kadencję?
Jarosław Duda: Faktycznie, sprawuję pełną wyzwań i
olbrzymiej odpowiedzialności funkcję najdłużej –
nieprzerwanie – ze wszystkich pełnomocników. Mam poczucie, że
to jest moja misja. Całe życie funkcjonuję w szeroko pojętej
polityce społecznej, szczególnie w obszarze wsparcia osób
niepełnosprawnych. Taka sytuacja ma wiele pozytywów. Dzięki tej
stabilności udało się zrealizować liczne zamierzenia i plany.
Ten czas pozwolił również spojrzeć na wiele spraw z innej, często lepszej perspektywy. Kilka rzeczy już się udało zrobić. Dziś przyszedł czas na to, żeby wspólnie ze środowiskiem próbować zdiagnozować i w perspektywie stworzyć nowe ramy systemowe. Będąc przez 4 lata sekretarzem stanu, odpowiadałem za wiele ważnych obszarów. W mojej gestii były jeszcze kwestie związane m.in. z pomocą społeczną czy pożytkiem publicznym. Robienie wielu rzeczy utrudnia skoncentrowanie się tylko na funkcji pełnomocnika.
Na zdjęciu: Jarosław Duda, fot.: Bartek Głodek
Co było dla Pana porażką w minionych czterech latach na
tym stanowisku?
Myślę o ustawie, która realizowałaby postulaty środowiska
dotyczące wyrównywania szans. Stworzenie przekrojowej ustawy, która
z jednej strony reguluje kwestie antydyskryminacyjne, z drugiej –
tworzy stabilny system wspomagania osób niepełnosprawnych w sposób
rekompensujący ewentualne ograniczenia. Być może zabrakło
determinacji.
Niemniej nasza, przede wszystkim wspólna – wraz ze środowiskiem, praca nie była marnotrawstwem czasu. Po pierwsze, okazuje się, że wiele z przepisów, które powinny się w tym akcie znaleźć, jest realizowana w innych aktach prawnych. Polska, niestety, w dalszym ciągu jest resortowa. Jako współpracownicy nadal spotykamy się ze stanowiskiem, że np. problem infrastruktury jest i będzie rozwiązywany w obszarze dedykowanej regulacji, więc nie ma potrzeby wyciągania tej kwestii i zajmowania się nią w jednym kompleksowym akcie prawnym. Z drugiej strony, te prace pozwoliły nam zwrócić uwagę na sytuację osób niepełnosprawnych i wypromować wiele rozwiązań, które sprzyjać będą wyrównywaniu szans.
A druga porażka?
Opinia o orzekaniu.
Temat znany od lat.
I temat rzeka. Ostatnie lata niewiele zmieniły. Z jednej
strony słyszymy nieustającą krytykę w sprawach związanych z
funkcjonowaniem tego systemu, z drugiej - jest on wykorzystywany w
wielu rozwiązaniach, które mają tworzyć system wsparcia. Nie znaczy
to, że orzecznictwo w obecnym wydaniu funkcjonuje źle – to
chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić. Niemniej jednak – użyję
mocnego określenia – zreformowane orzecznictwo staje się wymogiem
dla usprawnienia tego systemu i umożliwienia lepszego kierowania
pomocy. Być może zmiany mogłyby pójść w kierunku scalenia systemu
orzekania, by powstał jeden podmiot orzekający do różnych celów. To
również jest model, który rozważamy. Oczywiście, pociąga to za sobą
ustalenie celów i zasad funkcjonowania wielu różnych rozwiązań
dotyczących ubezpieczenia społecznego czy wsparcia dla osób, które
utraciły możliwość wykonywania pewnych funkcji.
Rozdzielenie systemów orzekania i ich jednoczesne przenikanie się prowadzi do sytuacji, w której wszyscy możemy czuć, że jest to nadmiernie skomplikowane. Nad sprawą orzecznictwa trwają prace, których efekty są jeszcze niewystarczające, żeby gruntownie zreformować ten obszar. Dla mnie jest to bardzo istotne i uważam, że wprowadzimy rozstrzygnięcia znaczące dla usprawnienia funkcjonowania osób posługujących się orzeczeniem.
Konsultacje społeczne też będą?
Ależ oczywiście. Bez tego są mniejsze szanse, że powstanie
coś dobrego. Jeżeli ktoś chce coś zmienić w zaciszu gabinetu, za
swoim biurkiem, to musi liczyć się z tym, że rozwiązania te nie
będą optymalne. Nie ma takiej możliwości, że nie będziemy korzystać
z doświadczeń naszych partnerów.
Co jest kamieniem milowym tej kadencji?
Bardzo istotne jest to, że jesteśmy na finiszu ratyfikacji
Konwencji ONZ. Myślę, że to kwestia miesięcy. Chciałbym, żeby
zdarzyło się to najpóźniej w czerwcu lub lipcu. Jest dobra wola,
jesteśmy gotowi. Mamy kilka rozbieżności. Są to np. problemy, na
które zwraca uwagę Ministerstwo Sprawiedliwości – chodzi o kwestie
związane z ubezwłasnowolnieniem i z małżeństwami osób z
niepełnosprawnością intelektualną. Do wyjaśnienia jest też kwestia
kosztów wprowadzenia nowych regulacji.
W jaki sposób ta konwencja - jeśli wejdzie w życie - wpłynie na
życie przeciętnego niepełnosprawnego obywatela Polski?
Myślę, że przede wszystkim jest to potwierdzenie dla osób
niepełnosprawnych w Polsce, że mają takie samo prawo, jak wszyscy.
Jeśli ktoś pozbawił je tego prawa – np. utrudniając skorzystanie z
usługi u fryzjera, z komunikacji miejskiej czy też ograniczając
dostęp z psem asystującym do instytucji w przestrzeni publicznej –
mogą iść do sądu, żeby domagać się respektowania swoich praw i
dowieść swoich racji. Dla mnie te działania są priorytetem i zrobię
wszystko, aby ta konwencja była ratyfikowana.
Co uważa Pan za najważniejsze osiągnięcia?
Jestem zadowolony z uwrażliwienia na potrzebę realnego
wspierania osób niepełnosprawnych. Dziś nie wyobrażamy sobie
pominięcia tych kwestii w pracach nad nowymi rozwiązaniami.
Podejmuje się również szereg działań nakierowanych wprost na
tworzenie przestrzeni dostępnej dla osób z różnymi rodzajami
niepełnosprawności. Oczywiście, nie jest tak, że wszystko udaje się
od razu idealnie, nie wszystko dzieje się również tak szybko, jak
czasem byśmy chcieli.
Jeśli chodzi o konkretne rozwiązania, jest to oczywiście ustawa przyznająca renty olimpijskie wszystkim medalistom igrzysk paraolimpijskich i igrzysk głuchych. Kolejny temat to pies asystujący. Sukcesem jest również Sejm bez barier - jako miejsce modelowe, pokazujące, w jakim kierunku powinny iść prace związane z dostosowywaniem obiektów użyteczności publicznej. Osiągnięciami są również: ustanowienie kar za parkowanie bez uprawnień oraz wybory bez barier.
Na zdjęciu: certyfikat "Obiekt bez barier", fot.: Tomasz
Przybyszewski
Podkreślić należy rozwiązania w obszarze zatrudnienia osób niepełnosprawnych w służbie cywilnej i w samorządach. Bardzo ważna jest także ustawa o języku migowym; zdaje sobie sprawę, że to początek optymalizacji tych rozwiązań, ale tu bez wątpienia istotną rolę pełnić będzie Polska Rada Języka Migowego.
Podkreślam również zmiany na rynku pracy osób niepełnosprawnych. Tak pozytywnych tendencji nie obserwowaliśmy wcześniej. Wzrost wskaźników obserwowany w systemie dofinansowań, pozytywne trendy w obszarze aktywności zawodowej - są zauważalne. Ważne jest utrzymanie takiego kierunku zmian, by stymulować i wspierać zatrudnianie osób, dla których znalezienie pracy bez odpowiednich rozwiązań jest znacznie utrudnione.
Istotne są również zmiany w systemie wspierania rodzin osób niepełnosprawnych.
Chciałbym się przy tym zatrzymać, bo jest to rozwiązanie
przewidziane tylko na trzy miesiące. Czy będzie ono funkcjonowało
dalej?
Chcemy, aby pewne rozwiązania w tym obszarze funkcjonowały
już na stałe. Jest nowy projekt, który lada moment ujrzy światło
dzienne, przygotowany przez Departament Świadczeń Rodzinnych.
Sprawdzałem najnowsze dane na temat zatrudnienia.
Okazuje się, że o ile pod koniec 2010 r. w SODiR było
zarejestrowanych 267 tys. osób z niepełnosprawnością, to pod koniec
2011r. - już tylko 244 tys.
Proszę pamiętać, że system ten pokazuje przede wszystkim
osoby, z tytułu zatrudniania których pracodawcy otrzymują
dofinansowanie na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów.
Oznacza to, że nie odzwierciedla on pełnego obrazu rynku pracy osób
niepełnosprawnych. Mówiąc o zatrudnieniu osób niepełnosprawnych,
musimy zwracać uwagę na szereg danych oraz na ogólną sytuację
ekonomiczną.
Na stronie POPON-u można przeczytać:„Z pewnością
pracodawcy osób niepełnosprawnych na długo zapamiętają rok 2011,
jako rok, w którym rozpoczęto „demontaż” systemu wsparcia
zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Jako rok złych i
niekorzystnych zmian…”. Rzeczywiście, liczba zatrudnionych ze
znacznym stopniem niepełnosprawności wzrosła w SODiR o 5 tys. osób,
w ale z lekkim – spadła…
Pozwolę sobie nie komentować opinii wygłaszanych przez
niezależne podmioty. Mnie cieszy, że często głoszone z różnych
stron czarne scenariusze okazują się całkowicie nietrafione.
Jaki kierunek zmian dofinansowania zatrudnienia jest
najwłaściwszy?
Nigdy nie wolno zero-jedynkowo odpowiadać, że np.
trzeba ograniczyć radykalnie dotacje na lekki stopień, likwidować
rynek chroniony czy bezrefleksyjnie likwidować jakikolwiek
instrument wsparcia. Kierunki zmian powinny być zawsze poprzedzone
dogłębną analizą.
Tendencja do kierunkowania wsparcia w większym stopniu dla osób, które mają największe trudności na rynku pracy, jest absolutnie słuszna, ja jej będę bronił. Pomóżmy wejść na rynek osobom z największymi ograniczeniami. Usprawniajmy procedury orzekania w taki sposób, aby można było lepiej dostosowywać pomoc dla indywidualnych osób. Stawiajmy na rozwiązania, które będą sprzyjać zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Czy wpieranie każdego stopnia niepełnosprawności musi oznaczać od razu np. stałe dofinansowanie? Czy nie można zatrudnić tego pracownika, wykorzystując inne instrumenty wsparcia? Dla pracodawców to jest gratka – dostawać stałe miesięczne dofinansowanie do miejsca pracy; my to rozumiemy. Ale popatrzmy także na obszary zatrudnienia osób niepełnosprawnych.
Ochrona.
Ochrona i sprzątanie – szeroko rozumiane usługi. Patrząc
na rynek pracy osób niepełnosprawnych, zawsze musimy analizować
realne ograniczenia i dopasować do nich możliwe do uzyskania
wsparcie. Należy tworzyć taki system, który rekompensując
ograniczenia zatrudnionych osób niepełnosprawnych, będzie
umożliwiał wykonywanie przez nie pracy, a nie wyłącznie warunkował
zatrudnienie osób niepełnosprawnych.
Mówiąc o systemie, musimy pamiętać o odpowiednim wsparciu grup specjalnych, bez którego będą one miały zawsze trudniejszą sytuację na rynku pracy. Równocześnie jestem absolutnym przeciwnikiem arbitralnej likwidacji spółdzielczości np. niewidomych. Należy tworzyć takie ramy, które nie wyeliminują prawdziwego chronionego rynku pracy, bo bez niego będzie istnieć grupa osób, która nie znajdzie zatrudnienia. Muszą istnieć takie miejsca, gdzie będzie określone wsparcie, większe dofinansowanie uzależnione od możliwości osób w nich zatrudnionych.
To, co mnie osobiście cieszy, to zauważalny wzrost zainteresowania pracodawców zatrudnianiem osób niepełnosprawnych na tzw. otwartym rynku pracy.
To znaczy, że kierunek jest taki, żeby wzmacniać rynek
otwarty, a powoli zamykać chroniony?
Nie, one mają się uzupełniać. Jeśli tylko jest możliwość,
żeby osoby niepełnosprawne mogły funkcjonować na otwartym rynku, to
mamy z tego ogromne korzyści.
Co dalej z PFRON? Funkcjonowanie udało się przedłużyć do
2015 roku.
Proszę również pamiętać, że ważne jest zachowanie
sprawnego funkcjonowania instrumentów wsparcia i dostosowanie do
nich otoczenia instytucjonalnego.
Rok 2015 to czas, gdy będziemy już znali nowe rozporządzenie Komisji Europejskiej mówiące o pomocy publicznej. Warunkować to będzie pewne rozwiązania, na których możemy budować nasz system wspierania osób niepełnosprawnych. Pojawia się pytanie, czy dotychczasowy system będzie podtrzymany, czy ulegnie zmianom. Dziś wiemy, że powinniśmy na nowo spojrzeć na sprawy związane z osobami niepełnosprawnymi. W tej sytuacji chciałbym, żeby nowa ustawa była gotowa na przełomie 2013 i 2014 roku, by mogła w odpowiednim terminie wejść w życie. Mam taki pomysł, aby organizacjom pozarządowym i pracodawcom powiedzieć: napiszcie, co byście chcieli, a samorządom, związkom powiatów, miast itd.: pokażcie, na czym wam zależy. I w oparciu o to, po konsultacjach, zbudować wspólną ustawę.
Każdy będzie ciągnął w swoją stronę…
Dyskusja jest tutaj oczywista, ale moim zadaniem jest
wypośrodkowanie rozwiązań, wypracowanie konsensusu, aby
powstał taki system, który będzie czytelny, przyjazny i
dający możliwość rozwoju osobom niepełnosprawnym, a równocześnie
uwzględniający – w największym możliwym zakresie –
oczekiwania środowiska.
Na zdjęciu: Jarosław Duda, fot.: Piotr Stanisławski
Czym ta ustawa będzie się różnić od ustawy o
rehabilitacji?
Istotne jest przeniesienie środka ciężkości i postawienie
w centrum osoby niepełnosprawnej. Chciałbym zupełnie nowego
podejścia. Warto podkreślać kwestie decentralizacji, wsparcia jak
najbliżej osoby. Jestem zwolennikiem odchodzenia od tego, że to
Warszawa, że PFRON, że pełnomocnik ma decydować o sprawach
indywidualnych. Bez wątpienia czeka nas dyskusja, bo w wielu
obszarach nas i środowisko dzielą poglądy. Na przykład wiele
organizacji mówi: nigdy do samorządu, bo oni nas nie rozumieją, nie
wiedzą o naszych potrzebach.
Mają też swoje racje.
Dobrze, ale jak mi ktoś mówi, że samorząd jest
upolityczniony, to ja odpowiadam: a co nie jest upolitycznione w
tej sferze? Czy pełnomocnik nie jest? Wszystko jest w jakiejś
mierze upolitycznione. Co PFRON, co zarząd mogą wiedzieć co się
dzieje Ustrzykach, w Bełchatowie czy w Sejnach?
Ale z kolei ludzie z Sejn mogą powiedzieć, że samorząd
ich nie rozumie.
Ale taki samorząd wybrali. Więc oni muszą mieć też swoich
przedstawicieli. Oni muszą się też aktywizować; mówię „oni”, czyli
środowisko. Mieć swoich przedstawicieli, którzy będą ich rozumieć,
a przez to tak budować społeczeństwo obywatelskie, aby ich sprawy
były tam reprezentowane.
W tej chwili, jeśli chodzi o środki PFRON, sądząc po
samorządach, to jest zdaje się kryzys. Pojawia się dużo sygnałów od
osób niepełnosprawnych, że na nic nie ma pieniędzy i samorządy
narzekają na cięcia środków z PFRON.
Wydaje się, że ostatnie zmiany pozwoliły na wygospodarowanie takich
środków, które pozwolą zaspokajać oczekiwania osób
niepełnosprawnych w wielu obszarach.
Gdzie te środki są w takim razie?
One są w samorządach. Ile jest więcej procentowo w
samorządzie wojewódzkim, a ile w samorządach powiatowych – te
środki są dzielone algorytmem. Jest to problem polityki już na
poziomie samorządu. Wiem, ludzie narzekają, że nie jadą na turnusy
rehabilitacyjne, ale to jest pytanie, czy rezerwowanie takiego
poziomu środków na turnusy to dobry kierunek? Czy to jest rola tych
środków, żeby dofinansowywać tego typu rzeczy? Czy nie lepiej
przeznaczyć te środki na zwiększenie szans na rynku pracy, większą
samodzielność? Takich pytań możemy sobie zadać bardzo wiele.
Czy w ogóle ze środków PFRON powinny być opłacane takie
rzeczy jak turnus, proteza?
Dyskusyjna jest kwestia pewnych obszarów, która dodatkowo
wprowadza niepotrzebne wartościowanie. Dziś realizujemy szeroki
katalog, bo takie są możliwości. Ale może warto zadać sobie
pytanie, jak tworzyć to wsparcie, aby pełniło funkcję uzupełnienia
i pomagało wyeliminować potrzebę opierania się całkowicie o np.
środki PFRON. Dlatego musimy się głęboko zastanowić, jaki kierunek
temu nadać. Dziś słyszymy, że jak nie ma na coś środków, to wszyscy
mówią: idźcie do PRFON. Likwidować bariery – z PFRON, środki
transportu – z PFRON, środki ortopedyczne – z PFRON. PFRON jest po
to, żeby aktywizować niepełnosprawnych, dawać możliwość
zatrudnienia, znaleźć taki sposób, aby jak najwięcej osób
pracowało.
Od lat wiele osób niepełnosprawnych korzysta z 1%;
bardzo popularne są subkonta w ramach OPP. Jaka jest Pana Ministra
opinia na ten temat?
Z jednej strony jestem za tym, żeby jednak nie było
subkont, bo nie takie były intencje pożytku publicznego. Uważam
jednak, że 1% powinien wspierać działalność pożytku
publicznego, w tym także w obszarze osób niepełnosprawnych.
Jak Pan Minister wyobraża sobie sytuację osób
niepełnosprawnych za cztery lata, kiedy ta kadencja dobiegnie
końca?
Wyobrażam sobie, że osoby niepełnosprawne będą miały poczucie
bezpieczeństwa i stabilności. Chciałbym, żebyśmy wypracowali
stabilny system, który będzie czytelny, nieskomplikowany, przyjazny
i szczelny, ale da osobom niepełnosprawnym możliwość aktywnego
funkcjonowania w społeczeństwie, szczególnie poprzez pracę –
dla tych, którzy mogą ją wykonywać – i poczucie
bezpieczeństwa – dla tych, którzy mają mieć wsparcie w innych
formach. Takie mam marzenia i będę do tego dążył. Liczę, że
wspólnie uda nam się to zrealizować.
Komentarze
-
Turnusy,wypoczynek
28.02.2012, 10:43"Wiem, ludzie narzekają, że nie jadą na turnusy rehabilitacyjne, ale to jest pytanie, czy rezerwowanie takiego poziomu środków na turnusy to dobry kierunek? Czy to jest rola tych środków, żeby dofinansowywać tego typu rzeczy? Czy nie lepiej przeznaczyć te środki na zwiększenie szans na rynku pracy, większą samodzielność?"Niepełnosprawny ma tyrać w pracy bo ona jest najważniejsza,za marne wynagrodzenie, z którego niestać go na wyjazdy,o turnusach rehabilitacyjnych ma apomnieć bo wypoczynek nie jest ważny,tylko praca.I jakie to jest wyrównanie szans.odpowiedz na komentarz -
Dyskminowanie niepełnosprawnych i perfidne oszustwa pod okiem PEŁNOMOCNIKA RZĄDU?
27.02.2012, 22:45Co zrobił Pełnomocnik do inwalidów kopletnie Nic . INWALIDÓW MA GDZIEŚ > ZNOWU INWALIDZI, EMERYCI, MŁODZIESZ I NIEMOWLETA ZOSTALI PERFIDNIE OKRADZENI CO DAŁ RZĄD inwalida ochłapy sobie podatków inwalidów krocie . LEKI INSULINY SĄ CENY DRAKONSKIE PREMIER LEKCEWAŻYŁ PANA PAWŁOSKIEGO CO ZROBIŁ DO INWALIDÓW ZADEN PUNKT NIEZOSTAŁ RALIZOWANYM ZEBY INWALIDA ZYŁOL SIĘ LEPIEJ> MASE INWALIDÓW ODCHODZI APTEK NIEKUPUJĄ INSULINY I( PASKÓW PODWYSZKA NIEZAPEWNIA MAŁEJ CZEŚCI LEKÓW. RZĄD POD WODZĄ PREZYDETA r.p. TOLERUJE DRECZENIE NARODU CENAMI CHODŻ UNI POLSKA RATYFIKOWAŁA PRAWA UNIJNE ZERO WYKONANA RZECZENIE STANOWISK TYLKO ZAŁATWIANIE SWOICH INTERESÓW KOSZTEM OKRADZONYCH I GŁODNYCH NARODU?odpowiedz na komentarz -
Nie likwidujcie Spółdzielni Inwalidów? Dają życie i sens życia!
25.02.2012, 19:00Pracuję w SI,chciałabym jeszcze żeby istniała.Pracuje duża część ON.Brakuje mi 5 lat do stażu na emeryturę, abym za 22 lata przeszła na emeryturę.Chciałabym jako osoba z umiarkowanym stopniem niepełnosprawnośći i chora pracować,a mój pracodawca dostałby rekompensatę za to że mnie i innych ON zatrudnia.A też chcielibyśmy mieć turnusy rehabilitacyjne-podreperować zdrowie,mieć refundację za protezy,buty,czyby to tak dużo.Gdybyśmy byli zdrowi,to mielibyśmy wiele możliwośći.odpowiedz na komentarz -
Moja misja
24.02.2012, 21:36Moja misja to znalezienie pracy dla mojego niepelnosprawnego syna.Trwa to już 8 miesięcy.Mieszkamy w Warszawie, syn ma wyższe studia i sam chodzi.I nic .....odpowiedz na komentarz -
Osoby upośledzone umysłowo.
24.02.2012, 16:22Przecież zatrudnienie osoby niepełnosprawnej np. ze znacznym upośledzeniem umysłowym równa się z absurdem , nie czarujmy się.Taka osoba potrzebuje innego wsparcia . Potrzebna jest większa ilość ośrodków dziennych,gdzie te osoby mogłyby się spotkać ,nauczyć się prostych czynności w samoobsłudze , uspołeczniać się ale nie pracować na otwartym rynku pracy , to jeszcze nie w naszym , biednym państwie ,gdzie brak jest pracy dla ludzi zdrowych.odpowiedz na komentarz -
A co z programem asystent osobisty?
22.02.2012, 21:04W wielu krajach Europy to standard od dawna. A u nas? To właśnie brak asystentów ogromnie ogranicza możliwość funkcjonowania społecznego i zawodowego - dotarcia na studia, na kurs, do pracy, na mecz do kina, dotarcia do Przyjaciół....odpowiedz na komentarz -
Kontrolować i weryfikować!
22.02.2012, 13:56Gdzie niby pracują Ci ze znacznym stopniem niepełnosprawności, bo jakoś ich nie widać nigdzie czyżby byli zdrowi? Z programów celowych PFRON pieniądze szły chociaż bezpośrednio do ON, może nie zawsze na najbardziej potrzebne cele, ale zawsze była to jakaś rehabilitacja, chociażby w postaci owych turnusów czy sprzętu. Teraz wszyscy twierdzą, że środków brak, a te co są rozmywają się nie wiadomo gdzie w organizacjach, w pseudo dofinansowaniach zatrudnienia itp. przy 12% bezrobociu nie ma się co czarować, że zatrudniani będą faktycznie ON, a co najwyżej to osoby z orzeczeniem, ale zdrowe i sprawne do pracy. Wszystkie projekty wsparcia zatrudnienia to jakaś kpina zrobią wykład jak napisać CV i biorą kasę z PFRON, a niepełnosprawny bezrobotny jak pracy nie miał tak nie ma nadal ŻENADA!!!odpowiedz na komentarz -
BARDZO WAŻNE
22.02.2012, 13:08Miło nam poinformować, że zainicjowana przez nasze Stowarzyszenie krytyka zapisów rządowej Strategii Rozwoju Kraju Polska 2030 - w części dot. zatrudniania osób niepełnosprawnych - przyniosła bardzo dobry efekt. Rząd, w odpowiedzi na tematyczną interpelację p.posła Bogdana Rzońcy, oficjalnie wycofał się z rewolucyjnej zmiany - zapis dot. likwidacji systemu kwotowego został wykreślony ze strategii. Zaś krytykowane ZPChr. nie dość, że zostaną w obecnej formie – jako normalne firmy konkurencyjne – to jeszcze uzyskają dodatkowe wsparcie, jeśli będą jednocześnie realizować dodatkową usługę społeczną polegającą z jednej strony na zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością, które z powodu deficytów nie są w stanie pracować na otwartym rynku pracy, z drugiej natomiast na przygotowywaniu do wejścia lub powrotu na rynek pracy osób z deficytami. Informacja o powyższym – interpelacja pp. posła Rzońcy i odpowiedź ministra Boniego - jest pod linkiem: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ7.nsf/INTop/00970?OpenDocument Zachęcam do lektury i do AKTYWNYCH działań na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych.odpowiedz na komentarz -
MASE OBIECANEK I PONIŻANIA CIEŻKO CHORYCH POSZKODOWANYCH PRZEZ LOS?
21.02.2012, 22:30JAK PREMIER PONIŻYŁ PANA PAWŁOSKIEGO CO PRZEKAZAŁ LICZNE UWAGI NIESPRAWEDLIWYM TRAKTOWANIU NIEPEŁNOSPRAWNYCH,SENORÓW CO PAN ZROBIŁ KOPLETNIE NIC!! WAŻNE ZE EMERYTA <RECISTA DOŁOŻYLI AŻ 12.67zł dodatku pielegnacyjnego za PiSu wynosił 174.10zł +380 zapana Pełnomocnika NIEPEŁNOSPRAWNI WYLECIELI PIERSZEJ KOLEJNOŚCI NA BRUKI DOSTAJA OCHŁAPY DO WEGETACJI NAWET INWALIDA MUSI SIEGAĆ POMOC DO RODZINY NIEMA PRACOWNIKA SOCALNEGO I PIELEGNIARKI JAK TAK MY UNI ZYJEMY I JESTRŚMY DRECZENI I GŁODZENICO ROBI PANA RESOR DO NIEPEŁNOSPRAWNYCH SAMA DYREKCJA CO NIC NIEPOMAGA TYLKO POPIERA POSPOLITE OSZUSTWA NIEPEŁNOSPRAWNYCH> UNI DODATEK PIELEGNACYJNY WYNOSI 550-1350ERO UNAS WYNOSI 186.71. GECJI WYNOSI 550ero unas starcza na 11 miesiecy taki dobrobyt Zgotował RZAD I PAN NIEPEŁNOSPRAWNYM KPINA I OBRAZA MASE LUDZI ?odpowiedz na komentarz -
ble,ble,ble
21.02.2012, 12:16a co z limitem zus?świadczeniem pielęgnacyjnym dla małżonka opiekującym się drugim współmałżonkiem?nic nie wnoszące słowa a nasze problemy dalej zostawiają nam,dużo by jeszcze mówić!odpowiedz na komentarz -
dobry kierunek
20.02.2012, 19:00Jak widać Pan Minister w żadnej mierze nie podziela tez zawartych w projekcie rządowej Strategii pl2030. To dodrze wróży dla ON.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz