Ten ośrodek to prawdziwa szkoła życia
Szkoła życia - tak mówi się w Zbąszyniu o ośrodku szkolno-wychowawczym. Jest ważny dla połowy powiatu i kawałka województwa lubuskiego. Jednak pieniędzy na jego rozbudowę nie ma. - Rozwijamy się małymi kroczkami - stwierdza dyrektor.
Robert Winiarz, prężny dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, powinien dostać medal za "utrzymanie przy życiu”, ale i rozwijanie przez tyle lat tej ważnej instytucji. Zwłaszcza, że zbliża się 20-lecie szkoły życia i rodzice wraz z pracownikami szykują się do nadania jej imienia (Elżbiety Szczepaniak - założycielki) i wyhaftowania sztandaru. Niestety, w bliskiej perspektywie nie widać kasy na rozbudowę. Dodajmy: na bardzo potrzebną rozbudowę. Bo podopiecznych przybywa.
- Jesteśmy czymś między szkołą a szpitalem - określa R. Winiarz. Ma dzieci i młodzież z upośledzeniem w stopniu średnim, ma dwa oddziały rewalidacyjno-wychowawcze dla osób z głębokim upośledzeniem, łącznie 70 podopiecznych. Ci pierwsi uczęszczają do podstawówki i gimnazjum w ośrodku, zaś pełnoletni są w szkole przysposobienia do pracy. - Myślimy też o uruchomieniu przedszkola - dorzuca dyrektor.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz