![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
![]() |
|||||||
![]() |
|||||||
![]() |
![]() |
||||||
Wstęp   ![]() Przedmowa   ![]() Rozdział 1   ![]() Rozdział 2   ![]() Rozdział 3   ![]() Rozdział 4   ![]() Rozdział 5   ![]() Bibliografia   ![]() |
Od Wydawcy Tradycja Cieszę się, że książka „Sprawni w pracy” trafia do nas w najbardziej odpowiednim momencie. Tym momentem są kolejne nowelizacje i próby zmiany ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Na naszych oczach tworzy się tradycja. Z tym że tradycja ta nie jest dumą polskiego rynku pracy tworzonego w ostatnich kilkunastu latach na rzecz poprawy zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Wciąż mamy problem z przekroczeniem 17 procentowego progu zatrudnienia w tej grupie. A zatem czy w kategoriach rynkowej porażki możemy obserwować europejski 40 procentowy sukces na polu aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych? Z pewnością i tutaj Europa nas wyprzedziła, co nie znaczy jednak, że pozostajemy bez jakichkolwiek szans na podjęcie walki o przekroczenie w zatrudnieniu magicznego progu. Obserwując jednak sytuację osób niepełnosprawnych na polskim rynku pracy trudno nie popaść w zakłopotanie. Z jednej strony niepełnosprawni chcą być zatrudniani i skarżą się na brak ofert pracy. Z drugiej strony przedstawiciele różnych instytucji i firm mają kłopot z realizacją ogłoszenia „damy pracę”. Problemem pozostaje bowiem znalezienie kandydatów. I co się okazuje? Otóż brakuje jasnych i klarownych argumentów umożliwiających wyjaśnienie tej sytuacji. Problem sięga znacznie głębiej. Wydawać by się mogło, że najlepszą sytuacją jest znalezienie sposobu na zatrudnienie na otwartym rynku pracy. Pamiętać jednak musimy o tym, że w badaniach OBOP z 2002 r. aż 95 procent pracodawców nie była tym w ogóle zainteresowana. Z ogromną pomocą w tej kwestii przyszły ostatnie nowelizacje ustawy wspierające zatrudnienie na otwartym rynku, ale… Z jednej strony niepełnosprawni są słabo wykształceni, gdyż ponad 50 procent kończy edukację na poziomie szkoły podstawowej i zbyt mocno „przywiązani” do rent. Natomiast z drugiej strony pracodawcy na otwartym rynku nie są w ogóle przygotowani do zatrudniania niepełnosprawnych. Nie chodzi tu o nieprzystosowane stanowiska pracy, lecz raczej o lęk przed zatrudnianiem osoby niepełnosprawnej, która wydaje się wielu pracodawcom osobą kłopotliwą - mniej produktywną, mniej przydatną, więcej chorującą. Nie należy zapominać również o panujących uprzedzeniach natury psychologicznej wobec osób niepełnosprawnych, które czasami trudno pokonać nawet zachętami finansowymi dla pracodawców. Prawdą jednak jest, że funkcjonujący w naszym społeczeństwie stereotyp nie ułatwia niepełnosprawnemu w zrobieniu kariery. Nie chodzi o to, że każdy niepełnosprawny musi osiągnąć sukces zawodowy. Chodzi o stworzenie możliwości prowadzenia normalnego życia. Nie wszyscy mogą trafić do normalnej firmy. Stąd czymś naturalnym wydaje się funkcjonowanie chronionego rynku pracy. Co się jednak stało z zakładami pracy chronionej, w których zatrudnionych było nawet 300 tys. niepełnosprawnych pracowników? Obecnie obserwujemy sytuację, w której dzięki zmianom legislacyjnym spadają w zakładach pracy chronionej wskaźniki zatrudnienia. Coraz częściej można zaobserwować wycofywanie się firm z chronionego rynku pracy. Jaka zatem będzie przyszłość? Czy stworzymy system, wprowadzający skuteczne rozwiązania? Czy pracodawcy zaufają tym zmianom i podejmą ryzyko? Czy niepełnosprawni będą chcieli pracować? Jak to wszystko wygląda w Polsce wobec ideałów integracji społecznej i „zasady wyrównywania szans”? Na te i inne pytania trudno będzie znaleźć odpowiedzi w tej obszernej publikacji. Jednak przedstawione w niej systemowe rozwiązania mogą w zasadniczy i korzystny sposób wpłynąć na naszą, dość burzliwą zatrudnieniową tradycję. Piotr PawłowskiPrezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracjioraz redaktor naczelny magazynu dla osób niepełnosprawnych „Integracja” |
![]() |
|||||
![]() |
|||||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |